Skocz do zawartości

Demontaż IHS, Jak to zrobić? Czy warto?


Recommended Posts

Witam serdecznie

 

Na szybko:

 

Przed dekapitacją:

 

Idle:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/150x100q90/c/28/i042.png

 

Stress:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/150x100q90/c/706/rbw5.png

 

to były wyniki przy wentylatorach na 4V i pompka też na minimum. Komputer niesłyszalny. Kompletnie

 

Teraz full load z wentylatorami i pompką na 12V - 1200 RPM - hałas niemiłosierny. Zysk? jak dla mnie żaden:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/150x100q90/c/69/xdgd.png

 

Chłodnica 3x120x60 coolgate 

 

Więcej potem napiszę, bo teraz muszę ściągnąć tego IHS, bo mam pełno roboty na dzień dzisiejszy, a może się okazać, że nie będzie to takie proste, bo muszę delikatnie blok do gołego procesora doczepć.

 

Pozdrawiam

 

PS.  jak widać.. w moim przypadku usunięcie IHS to głupota.. może lepiej nazwać to "niepotrzebnym działaniem". Ale wkurza mnie ten IHS:)

 

 

Link to post
Share on other sites

na szybko: Zabiłem dziada :)  Jak to się stało, opiszę później, bo właśnie dotarł do mnie nowy procesor i muszę odrobić 5 dniowe zaległości (niestety zabiłem go w piątek, a u mnie na wsi (oj przepraszam mieście) nie ma porządnego sklepu komputerowego. Te wykresy, które dałem odnosiły się do mojego CPU (pokój jego duszy), PRZED zdjęciem IHS.  Po umieszczeniu, miałem ściągnąć IHS, co też uczyniłem, przy okazji zabijając CPU (choć ciepły - oznaka życia, to może go odratuję, ale na razie leży w trumnie, goły i wesoły) i jedną kość RAM także uśmierciłem - to już jest dziwna sprawa.  Niektórzy się śmieją, może inni będą współczuć. Lepiej się pośmiejmy, bo mam już nowy egzemplarz, a RAM i tak ma gwarancję, poza tym wymieniam na 32 RAMu, więc płaczu nie ma.  Jedno jest pewne - rezygnuję z taniej platformy Intela i przechodzę na serwerowe 8 rdzeniowce. Core i7 to pierdziawka, a prawdziwe CPU to wspomniane 8 rdzeniowe serwerowe Xeony. Podkręcanie procesora z odblokowanym mnożnikiem to żadna frajda - zmieniasz mnożnik i napięcie - może jestem starej daty i kręciło mnie podkręcanie zworkami na płycie... Podkręcenie szyną 2 Xeonów wartych kilkanaście tysięcy, to dopiero jest jazda:) 

 

Jak zabiłem procesor, opiszę później, będą zdjęcia, jak go zakatowałem bez litości. Przyznam, zrobiłem to na własne życzenie, bo mnie "zdenerwował". Będą wskazówki: jak nie należy robić :) 

 

Pozdrawiam 

Link to post
Share on other sites

na szybko.  Zdekapitowany procesor BYĆ MOŻE żyje. Okazało się, że pamięć żyje na 100%.  Oczywiście te 2 fakty są ze sobą powiązane.  "Doszło" do "pogięcia" pinów w sockecie :)  Chyba akurat jeden z tych pinów odpowiada za RAM, bo z 4 slotów tylko 1 slot działa :)   Co gorsza, chyba jedna "blaszka" z socketa "urwała się ".  Być może to jest przyczyną tego, że zdekapitowny CPU jest ciepły i rozpoznawany przez BIOS, a wywala się dopiero na RAMI (kod 55 na MSI Mpower).

 

I proszę, nie piszcie, że jestem idiotą, że pogiąłem te piny. Dla mnie cięcie CPU to jedno z łatwiejszych zadań jakie wykonywałem (Siedzę w komputerach prawie 20 lat).  Jak opiszę i pokażę zdjęcia, to zrozumiecie dlaczego tak się stało.  

Jedno jest pewne: pośpiech i rutyna nie są dobrym przyjacielem w precyzyjnych robotach.  Postaram się jak najszybciej to wszystko opisać, może komuś się przyda. Teraz uciekam, bo sprzęt mi idzie zamówiony, a obudowa cała pocięta, muszę ją dokończyć, bo robota czeka. 

 

Jeszcze jedno: Prawdopodobne uśmiercenie 3770k nie zmienia mojego nastawienia do krojenia CPU :) Jak ogarnę ten bajzel z pogiętymi pinami, to zapewne pokroję nowy CPU, no chyba, że stary działa. To się okaże jak zamówię płytę. 

 

Próba naprawy pinów jak na razie zakończona fiaskiem - jeden jest jakby wyrwany:) Niezłe klocki. Ale komputer działa :)  Zwykły użytkownik raczej tak pinów nie pognie :) Trzeba zapinkę do socketa ściągnąć :i na golasa montować CPU:) 

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Ja swojego jak skalpowałem to uszkodziłem moduł RAM.Nie działał w dualu.

na pewno RAM?  Ja tez myślałem, że RAM, a to "się uszkodziły" 2 piny w śmiesznym sockecie intelowskim - bożesz, jak można takie delikatne piny montować w XXIw. Jak zwykle pomogły mi kody z płyty.  Od czasów Abita na 770 pod AMD kupuję tylko płyty z wyświetlaczem kodów. u mnie był kod 55 (wczesna inicjalizacja RAM). Poszperałem w necie i wyszło, że to problem z kontrolerem RAM w procesorze i trzeba wypróbować wszystkie sloty RAM. U mnie działa tylko jeden :)  

 

A tak swoją drogą, to piny w procesorach AMD i ich brak w sockecie to najlepsze rozwiązanie! Jak się pogną, wystarczy wziąść procesor i je wyprostować. W sockecie intelowskim to zadanie jest o niebo trudniejsze, bo piny są bardzo małe i są w sockecie, trudno dostępne. Intel powinien się uczyć i zrezygnować ze swojego rozwiązania!  Podzwoniłem tu i tam i nawet producenci płyt na to psioczą. Oczywiście gwarancję można sobie wsadzić. Czasami nawet zdarza się tak, że płyta przychodzi z USZKODZONYMI pinami. 

Link to post
Share on other sites

Kolejny sposób na zdjęcie czapki. Wygląda na bezpieczniejszy niż żyletka/imadło

Wszystko fajnie. ale on kroi procesor zupełnie inny niż ivy bridge czy haswell

Jak weźmiesz procesor w łapę, to dopiero wtedy zrozumiesz, że szczegóły mają znaczenie. Ten klej jest cholernie twardy. Zajęło mi na prawdę sporo czasu, aby przebrnąć przez klej. W niektorych miejscach jest jeszcze twardszy! Dlatego uważam, że metoda młotka i imadła jest najlepsza - o ile nie uszkadza PCB. Nie wiem - nie próbowałem. Ale krojenie żyletką to mordęga. Żyletka się strasznie wygina. No chyba, że są żyletki niewyginające się, albo jakiś super cienki i niewyginający się nóż. Próbowali tez żyłką wędkarską, co wg mnie może być także lepsze od żyletki.   

 

Wszystko co sztywniejsze od żyletki powinno być lepsze :) a więc metoda z filmiku nie jest zła. 

 

Mi tak łatwo jak w masło żyletka nie wchodziła. Krojenie całego procesora zajęło kilkadziesiąt!!! minut. Dokładnie nie pamiętam ile. może 1.5h, może 40 min. 

 

Być może mój procesor już był krojony a twardość kleju była wynikiem zastosowanego kleju reklamowanego tutaj przeze mnie :)  

 

Na początku tylko jeden róg w miarę się poddał. Pozostałe bardzo opornie szły, pomimo przyłożonej siły.  Stąd zapewne uszkodzenie procesora, bo mnie tak wkurzył, że jak silę (porządną - jem dużo bułek drożdżowych) przyłożyłem to w końcu się poddał :)  I to chyba było jego ostatnie tchnienie.   

Resztę opiszę innym razem - może zdjęcia pomogą zweryfikować, czy był już krojony. Klej był ułożony dookoła z przerwą kilku milimetrów na dole procesora.

 

Laminat zarysowałem.

 

Na szczęście RAM obecnie jest jeszcze tani. 

Link to post
Share on other sites

na szybko.  Zdekapitowany procesor BYĆ MOŻE żyje. Okazało się, że pamięć żyje na 100%.  Oczywiście te 2 fakty są ze sobą powiązane.  "Doszło" do "pogięcia" pinów w sockecie :)  Chyba akurat jeden z tych pinów odpowiada za RAM, bo z 4 slotów tylko 1 slot działa :)   Co gorsza, chyba jedna "blaszka" z socketa "urwała się ".  Być może to jest przyczyną tego, że zdekapitowny CPU jest ciepły i rozpoznawany przez BIOS, a wywala się dopiero na RAMI (kod 55 na MSI Mpower).

 

I proszę, nie piszcie, że jestem idiotą, że pogiąłem te piny. Dla mnie cięcie CPU to jedno z łatwiejszych zadań jakie wykonywałem (Siedzę w komputerach prawie 20 lat).  Jak opiszę i pokażę zdjęcia, to zrozumiecie dlaczego tak się stało.  

Jedno jest pewne: pośpiech i rutyna nie są dobrym przyjacielem w precyzyjnych robotach.  Postaram się jak najszybciej to wszystko opisać, może komuś się przyda. Teraz uciekam, bo sprzęt mi idzie zamówiony, a obudowa cała pocięta, muszę ją dokończyć, bo robota czeka. 

 

Jeszcze jedno: Prawdopodobne uśmiercenie 3770k nie zmienia mojego nastawienia do krojenia CPU :) Jak ogarnę ten bajzel z pogiętymi pinami, to zapewne pokroję nowy CPU, no chyba, że stary działa. To się okaże jak zamówię płytę. 

 

Próba naprawy pinów jak na razie zakończona fiaskiem - jeden jest jakby wyrwany:) Niezłe klocki. Ale komputer działa :)  Zwykły użytkownik raczej tak pinów nie pognie :) Trzeba zapinkę do socketa ściągnąć :i na golasa montować CPU:) 

 

Pozdrawiam

Tez wygialem wczesniej piny polecam lupa+wykałaczka, tez ramu nie wykrywalo konretnie jednej kosci byly jaja :)

 

http://imageshack.us/a/img189/7137/beznazwy1mc.png

http://imageshack.us/a/img585/2376/beznazwydf.png

Link to post
Share on other sites

no właśnie taki nożyk powinien być idealny :) powinien :) 

 

 

Tez wygialem wczesniej piny polecam lupa+wykałaczka, tez ramu nie wykrywalo konretnie jednej kosci byly jaja :)

 

http://imageshack.us/a/img189/7137/beznazwy1mc.png

http://imageshack.us/a/img585/2376/beznazwydf.png

hmmm no właśnie  tym jest problem, bo jestem dalekowidzem i z bliska nie za bardzo dobrze widzę :) kupiłem wprawdzie 2 lupy, ale one średnio pomagają. Zresztą jeden pin jest jakby wyciągnięty.  Jak dojdzie do mnie druga płyta, to tą oddam do zegarmistrza. może coś wykombinuje - łon ma oko sokole :) 

 

Ja zgiąłem piny przez niewiedzę.  Dopiero od kwietnia siędzę na intelu i na prawdę byłem zaskoczony, jak po kodzie 55 w necie doszedłem, że to pogięte piny moga być. Od 96 chyba roku siedzialem na AMD, a tam pinów nie ma.  Nigdy nie wsadzałem łba w socket...  A jeszcze z 2 tyg temu, na Allegro sobie czytałem opis płyty Rampage iv na x79 i sprzedający pisał, ze piny niepogięte - myślę sobie o co mu chodzi :)  Z daleka ten socket wyglądał jakby miał takie same blaszki jak CPU.  I świtało odbija :)  Kto jest dalekowidzem, to wie, o czym piszę.  Dlatego nigdy nie zwaracełm uwagi aby delikatnie CPU intelowskie wkładać. myślałem,, ze mądry intel nie stosuje pinów, a tu takie klocki. 

 

Dlatego po dekapitacji i ściągnięciu socketowej zapinki :) wsadzałem CPU W PIONIE!!! bo się śpieszyłem.  CPU się oczywiście obsunął i piny poszły. Oczywiście docisnąłem go na maksa blokiem i mamy kanapkę :)  

 

Dlatego wcześniej pisałem że z własnej głupoty i pośpiechu pogiąłem piny. Człek się uczy. Na szczęście Mpower nie jest drogą płytą, to lepiej pogiąć na płycie za 500 PLN niż na płycie za 2000!  

 

OK uciekam, bo kończę ciąć obudowę, bo na razie mój sprzęt w powietrzu wisi :)  Obiecałem, że wszystko po kolei opiszę i dam zdjęcia, to tak zrobię, pewnie po niedzieli.

 

Pozdrawiam i Krystian69 kupuj ten nożyk i tnij dziada.  

 

Przyznam, ze to fajna zabawa na stare lata :)  

Link to post
Share on other sites

Ja Celerona ciąłem zwykłym "Stanley'em": http://www.ceneo.pl/9939720 - zajęło mi to nie więcej jak 2-3 minuty (trzeba uważać na palce bo nawet nie wiadomo kiedy można sobie niezłej biedy narobić...). Ale czapki nie ściągnąłem bo jest przylutowana chyba.

 

Edit: jeszcze chcę pociąć swojego PDC ale teraz mam push piny uwalone w chłodzeniu i nie chcę ryzykować uwaleniem rdzenia przy dociskaniu...

Edytowane przez Krzysko
Link to post
Share on other sites

Ja Celerona ciąłem zwykłym "Stanley'em": http://www.ceneo.pl/9939720 - zajęło mi to nie więcej jak 2-3 minuty (trzeba uważać na palce bo nawet nie wiadomo kiedy można sobie niezłej biedy narobić...). Ale czapki nie ściągnąłem bo jest przylutowana chyba.

 

Edit: jeszcze chcę pociąć swojego PDC ale teraz mam push piny uwalone w chłodzeniu i nie chcę ryzykować uwaleniem rdzenia przy dociskaniu...

 

On jest cieńszy nież zwykłe noże za pińc złotych w "bylejakim" sklepie? Mam takie noże 2 i łoba są za grube. 

Link to post
Share on other sites

On jest cieńszy nież zwykłe noże za pińc złotych w "bylejakim" sklepie? Mam takie noże 2 i łoba są za grube. 

 

Ten którym kroiłem był akurat o grubości 0.5mm ale poszukaj z firmy Top Tools, są cieńsze i powinno się nimi lepiej ciąć ale strasznie się wyginają.

Link to post
Share on other sites

Jak noże to tylko Stanley.

Człowiek uczy się całe życie.  Myślałem, że to tylko cięcie kleju - a wychodzi na to, że znalezienie odpowiedniego narzędzia, to najważniejsza kwestia. Cienki i nie gnący się.

 

Zaraz powinienem mieć wreszcie płytę nową, to się okaże czy pokrojony procesor żyje. No i odzyskam 8GB RAM. Na 8 RAMu nic nie da się zrobić. A teraz te święta i ciężko coś mieć na czas. Jeszcze mi Aquaero padł :)  Jak pech to pech.  Na szczęście jego śmierć nie jest związana z krojeniem CPU.  

Pozdrawiam 

OK znalazłem chwile czasu, gdyż nowa płyta się ogrzewa, więc opiszę jak to chyba zabiłem CPU.

 

Jak już wspomniałem, spieszyłem się, a że operacja zdekapitowania nie wydawała mi się skomplikowana, to postanowiłem "wepchnąć" ją gdzieś pomiędzy inne zajęcia. Nóż do cięcia tapet okazał się za gruby. Niestety poszukiwania żyletek w domu nie przyniosły rezultatu, a za oknem wtedy wiało jak w Kieleckiem no i chyba minus ileśtam było. No to postanowiłem "ciąć" dalej :) Pierwsze rysy, itd. Ale co tam!. No dobra czas ucieka, wiatr wieje :) Gonimy na miasto po żyletki.  Żyletki się cholernie gną. Ale się tnie :) W myślach mam już myśl, że po nożyku procesor już nie żyje, ale tniemy dalej :) 

 

W końcu udało się rozciąć.  No to dawaj go na golasa do socketa. "komputer" - bo to stara pocięta obudowa tymczasowa (nowa tez pocięta "się robi" - a że mam bezpośrednio węże podpięte pod chłodnice leżącą na biurku to położenie komputera na boku jest trudne. No to wkładamy w pionie :) Genialny pomysł. 

 

Żeby wsadzić gołego procesorka trzeba odkręcić socket :)  Mózg mi mówi: człowieku: procesor zjedzie w dół . Ale co tam, czas ucieka. Oczywiście procesor się kilka razy obsunął zanim go blokiem przygniotłem. Przypominam, że Mpower ma wysokie radiatory i nie sposób zobaczyć czy blok równo dociska procesor. 

 

Kij tam! Przykręcamy. Jeśli procesor do tej pory żył, to zabiłem go wkręcaniem.  Oczywiście nie modyfikowałem zapinki, bo ta do mojego bloku jest, jakby to powiedzieć...  zapinką do oporu...  Jak się ściągnie socket to i tak można docisnąć procesor.  

 

No i komp nie wstał. Kod 55 sugerujący problem ze wczesną inicjalizacją RAM. 

 

Potem oczywiście okazało się, że piny są pogięte, co mnie zaskoczyło, bo nie wiedziałem, ze Intel stosuje piny w sockecie. Z daleka wyglądało to jak blaszki.  

 

Wnioski?  Śpiesz się powoli. Nie popadaj w rutynę. To, ze zrobiłeś juz różne dziwne rzeczy ze swoim PC, nie oznacza, ze możesz się spieszyć z innymi :)

 

Z własnej głupoty zablokowałem sobie normalne korzystanie z PC na 2 tygodnie. Okres świąteczny 

skutecznie spowolnił zamówienie nowych elementów PC.  

 

Pozdrawiam - zdjęcia pokażę, jak będę wiedział czy CPU umarł.  powinienem dzisiaj to wiedzieć. 

 

no i wiem już prawie wszystko

 

 

 

UWAGA: Aktualizacja!

 

 

Procesor żyje. Ma się dobrze. Jedyne co to podejrzenie uszkodzenia: nie działa mi RAM w Dualu - zawsze tylko jedna kość chodzi. Ale to może być stary BIOS, zresztą nie odpalałem nowej płyty z nowym (niepociętym CPU), to nie wiem, czy to wina CPU. Jutro przychodzi nowy RAM, to będę wiedział więcej, no i BIOS na nowej płycie raczej wymaga update'a.

 

"Na Oko" 10 stopni mniej po pociachaniu - ale zaznaczam Noctua się jeszcze nie wygrzała, a pod IHSem dałem "trochę" za duzo pasty :)  

 

Dopóki aquaero nie zagości u mnie po naprawie, dopóty nie mogę dać porównywalnych wyników. 

 

Jeśli CPU będzie dobry, to kupuję nowy blok EK supremacy ze specjalnym montowaniem pod gołe CPU, żeby znów nie pogiąć pinów :)  

 

a nie mówiłem, że rokuje:) ? Ciepły był :)

Tylko dlaczego nowy, niekrojony CPU na płycie z pogiętymi pinami działał, a krojony nie.... To jest hydrozagadka.....  

Link to post
Share on other sites

Więcej obaw niż z tego korzyści z takiej zabawy widzę ;P

Nie - wg mnie mój przypadek nie powinien być brany pod uwagę, bo ja TROCHĘ przesadziłem.  Krojenie CPU to jedno, a montaż na golasa, to drugie.  Proszę zauważyć, że ja, jak głupek nie przestrzegałem zasad.  Jeśli montuje się procesor na golasa, bez ramki socketa (którą bezwzględnie trzeba odkręcić), to straszną głupota jest wkładanie procesora w pionie. 

 

Zauważcie tez, że ja strasznie pociąłem mój CPU, a i tak działa :) Na prawdę nie obchodziłem się z nim delikatnie. jak w końcu wgram te zdjęcia, to się z głowę złapiecie :)  A działa :)  Wg mnie, stosując odrobinę delikatności :) można osiągnąć cel.  

 

Zapomniałem Wam dodać, że ja zrobiłem to naumyślnie. Prześledźcie moje wpisy zaraz przed cięciem CPU. Wiedziałem, ze montaż na golasa z moim blokiem alphacool jest nieodpowiedzialnym posunięciem. No i pośpiech. Może to głupie, ale chciałem zobaczyć na ile pierdoły napisane w Pclabie są prawdziwe.  Wg mnie wystarczy odrobina uwagi - ja postępowałem ze swoim CPU brutalnie, łamiąc wszelkie rady dawane w necie odnośnie krojenia CPU.

 

Teraz piszę z kalekiego CPU (a miał być martwy:), chociaż wiem już prawie na pewno, że jest uszkodzony - obsługuje tylko jedną kość RAM. Upgrade BIOSA nie pomógł.  Ale na pewno będę przekonany o jego uszkodzeniu dopiero po tym, jak wsadzę nowy CPU (na razie nie mogę tego zrobić, bo mam trochę pracy)... no i RAM, który ponoć już do mnie jedzie, on powinien potwierdzić obawy.  

Ale z drugiej strony... dlaczego działają wszystkie sloty RAMu na płycie......  Jeśli CPU ma walnięty kontroler, to dlaczego na jednej kości jedzie.....  Hmm - mam nadzieję, że dzisiaj się to wyjaśni. Zapewne wsadzenie tego drugiego procesora szybko by wyjaśniło :) 

 

 

Ale zgadzam się: to jest zabawa, tak jak OC. Pokazywałem Wam, że moje temperatury nie były złe!!!  średnio około 84 stopnie dla procka 4.7GHz@1.36.....  przy 21 stopniach w pokoju.  Teraz mi "na oko" spadły temp o 10 stopni.  Czyli dalej CPU pracuje powyżej Tcase.   Co innego będzie jak go na golasa zamontuję. Powinny co najmniej o 5 stopni spaść, a nie zdziwiłbym się, gdyby było więcej.  

Jak już pisałem teraz testów i tak nie przeprowadzę, bo mi aquaero padł. Nie wiem kiedy będę go znów miał. 

 

Tak, ściąganie IHS to zabawa.  Dlatego np. na Anandtech pojawiły się osoby mające x79 albo Sandy, które zazdrościły posiadaczom Ivy, że mogą sobie IHS ściągać.  Takie zboczenie.  Osobiście chcę mieć 2xXeon 8 rdzeniowy, bo to dopiero jest moc :)  Cena TROCHĘ wysoka, ale co tam - samochód się sprzeda i będzie :) 

 

Czy warto kroić?

Najpierw warto zaopatrzyć się w dobre chłodzenie wodne. Dobre, to nie te kompaktowe corsairy i inne wynalazki, bo one są głośne i wydajne tak jak Noctua DH ta wielka krowa (ble).  Dobre chłodzenie kosztuje.  Pokazałem Wam, że krojenie w takim przypadku nie ma aż takiego sensu.  Ale czy warto kroić posiadając wydajne chodzenie? To już taka osoba powinna sobie sama odpowiedzieć. Wg mnie warto, bo zbija się temperatury.  Jeśli z 84 zbiję do 65-70 przy 21-22 ambient, to wg mnie warto.  

 

 

ale się znowu rozpisałem :) pozdrawiam  

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...