Skocz do zawartości

Nowe przepisy dot. prawa jazdy


Recommended Posts

Gość nasciturus

Czy Ty sugerujesz, ze kazdy kierowca powinien umiec zachowac sie w poslizgu zeby moc prowadzic samochod? Ty tak naprawde czy sobie jaja robisz? Bo chyba nie masz doswiadczen zwiazanych z prowadzeniem samochodu. Moze za duzo Dirta? Nie wiem jak to inaczej nazwac. Przyjmij do wiadomosci, ze mozna cale zycie jezdzic i nie wpasc w poslizg jak sie uwaza i nie zapiernicza. Przyjmij tez do wiadomosci, ze wiele osob sie tego nie nauczy bo nie dysponuje takimi umiejetnosciami i z tego powodu maja byc pozbawieni mozliwosci prowadzenia samochodu jak np swieci slonce i jest piekna pogoda? No i na koniec przyjmij do wiadomosci, ze nawet zdanie takiego durnego testu na plycie poslizgowej nie przyczyni sie do wzrostu bezpieczenstwa. Moze je pogorszyc, bo ktos pomysli ze skoro umie jezdzic w poslizgu to nic mu nie grozi. W ogole pisanie ze mozna sie nauczyc jezdzic w poslizgu to jakas wierutna bzdura. Bo co innego poslizg jak jedziesz 40km/h czy chocby 60km/h a co innego poslizg przy 80 czy 100.

 

Balbys sie jezdzic gdyby prawka nie bylo? Dlaczego? Co by sie zmienilo? Ludzie i tak nie znaja obecnie przepisow wiec to nie jest argument. Sam ich pewnie tez nie znasz i nawet o tym nie wiesz. Polowa kierowcow nie wie jak i kiedy uzywac kierunkowskazow. Skrecaja w prawo, a kierunkowskaz w lewo. Egzamin jest niepotrzebny bo nie przyczynia sie do niczego poza nabijaniem kasy WORDom i osrodkom szkoleniowym.

 

Eeee... Bzdura.

 

 

@nascitutus racje masz i miałem dokładnie to samo na tego posta napisać.

 

Z jedna rzeczą się nie zgodzę. Chodzi i ostatni akapit, że pytania z filmikami ta zbędne. Właśnie nie! Jeśli dany kandydat na kierowce nie potrafi szybko ocenić sytuacji na drodze siedząc przed ekranem komputera i mając za zadanie naciśnięcie jednego przycisku to nie wierzę, że poradzi sobie z oceną sytuacji połączonej z ogarnięciem pedałów i kierownicy na skrzyżowaniu.

 

 

Wyobraź sobie, że masz zielone i pieszy wchodzi Ci pod maske:

 

Przykładowe pytanie:

 

W sytuacji przedstawionej na filmie kierowca:

A. Powinien zahamować.

B. Przyspieszyć.

C. Zachować szczególną ostrożność.

 

(przykład z czapy)

 

Podobnie wyglądają pytania teraz. Moim zdaniem niewiele uczą tego co się dzieje na drodze. Trzeba zachować zimną krew, a nie pomylić gazu z hamulcem ;). (Znam taki przypadek).

Edytowane przez nasciturus
Link to post
Share on other sites

Oczywiście, że trzeba umieć wychodzić z poślizgu. Ja uczyłem się na lodzie;) i jak szanowne strażaki miejskie zaczęły wyprzedzać i zorientowały się, że spotkam się z nimi czołowo dały koguta i to ja musiałem zakurzyć poboczem i do takich sytuacji powinni być ludzie przygotowani.

 

Na lodzie? Ty chyba nigdy na lodzie nie jezdziles. Na lodzie nie ma mowy o jakimkolwiek wychodzeniu z poslizgu. Na lodzie mozna jedynie tak jechac by w poslizg nie wpasc. Jak juz wpadniesz to pozamiatane. Chyba ze masz opony z kolcami.
Link to post
Share on other sites

Jeszcze raz.

 

W czym listek mlodemu kierowcy ma pomoc? Specjalne traktowanie od innych? (nie licz) Czy moze Ostrzeze innych przed toba?

Wierz mi listek po czasie sprawi wrecz ze inni beda traktowac cie jeszcze gorzej!!!

 

Psychotesty wylapia 10 osob na tysiac czy kilka tysiecy.. bedzie kolejny odsiew itp. CO Z TEGO? Jak "kazdemu prawko sie nalezy" wiec takie osoby pojada i bez...

 

I efekt koncowy jest taki ze coraz wiecej czasu bedziemy musieli poswiecac na uczeniu sie na egzamin nie na wlasciwej nauce jazdy.

Link to post
Share on other sites

Juz widze te psychotesty. Cos jak testy na odroznianie kolorow ktore ja przechodzilem. Przyszla pigula i miala obrazki z plamkami. Wszyscy ustawili sie w kolejce 1 za 2. Pierwszy poweidzial cyfry, ona zaakceptowala a reszta mogla nawet slepa byc - i tak bylo wiadome co mowic ^^

Link to post
Share on other sites
Gość nasciturus

Niemniej jednak egzamin nie swiadczy o tym ze sie umie jezdzic c

 

Tylko z tym zdaniem się zgadzam ze wszystkiego co piszesz. Zauważ, że ten egzamin i cały kurs przed nim, który sam zdawałeś daje PODSTAWY do tego, aby niejako kontynuować dalszą naukę i szkolić się we własnym zakresie. Pomyśl choć chwile co działoby się na drodze, gdyby "kierowcy" nie posiadali elementarnej wiedzy zdobytej na kursie potwierdzonej egzaminem.

 

EDIT: Proszę nie przytaczaj kolejny raz argumentu, że jak ktoś będzie chciał to weźmie samochód i pojedzie. Dwa razy dopisze szczęście a za trzecim razem wyląduje w rowie. Osobiście znałem takiego chłopaka, ale od dwóch lat leży na cmentarzu ze swoją koleżanką, która jechała z wraz nim.

Edytowane przez nasciturus
Link to post
Share on other sites

Nie wolna reke tylko wolnosc. Wolny czlowiek zaklada buty i idzie gdzie chce. Albo wsiada w samochod i jedzie gdzie chce. A jak przy okazji komus zrobi krzywde, albo cos uszkodzi to odpowiada i idzie siedziec. Prawa nie trzeba znac, prawo trzeba stosowac.

Ciekawe co powiesz jak np Twojej żonie jako wolny człowiek odstrzelę głowie...

Edytowane przez dadulek
Link to post
Share on other sites

Czyli potwierdza się, że uczysz się zdać egzamin a nie próbujesz nauczyć się podstaw prowadzenia. No i mamy takich kierowców... Ahh..

Tylko ja ten łuk robię na czuja, bo mam wyczucie auta, nie mam żadnego "X obrotów po zobaczeniu Y pachołka w Z szybie" :]

A lepiej pośmigać po placu więcej, niż mniej, bo egzamin trzeba zdać, a jakimś cudem sporo osób odpada na łuku :D

Link to post
Share on other sites

Tu nie chodzi i branie driftem zakrętów w mieście ani o robienie z kierowców rajdowców. Tutaj chodzi np o to, żeby nauczyć ludzi odruchowych reakcji w czasie poślizgu, np jak dodanie gazu i kontra a nie hamulec. Tak ja wiem że wszyscy (no pewnie z 90%) wie jak się powinno zachować tylko pytanie jak zareagują. Gadasz że można całe życie jeździć i nie wpaść w poślizg jak "się uważa i nie za******a". Nie wiem czym jak i ile jeździsz ale w poślizg to można przy 20km na godzinę wpaść (taka prędkość przy samochodzie ważącym tonę zabije pieszego).

Otóż to. Teoria swoje a praktyka swoje. Pierwsze próby na szarpakach i w każdej noga wędrowała na hamulec.

 

Juz widze te psychotesty. Cos jak testy na odroznianie kolorow ktore ja przechodzilem.

Polecam przejść takie testy a nie pieprzyć trzy po trzy. Odróżnienie kolorów? Chyba byłeś na testach na daltonizm.

 

a jakimś cudem sporo osób odpada na łuku :D

Taka osoba powinna mieć zakaz zdawania prawa jazdy przez kolejne 10 lat. Nie rozumiem jak można nie wykonać tak prostej czynności. Ja i część z moich znajomych na placu manewrowym byliśmy pierwszy raz na egzaminie.
Link to post
Share on other sites

Już nie będzie śmigania rowerkiem? %-)

 

Taka osoba powinna mieć zakaz zdawania prawa jazdy przez kolejne 10 lat. Nie rozumiem jak można nie wykonać tak prostej czynności. Ja i część z moich znajomych na placu manewrowym byliśmy pierwszy raz na egzaminie.

Ja w sumie łuk bez sensu robiłem do znudzenia i jeszcze dłużej, pewnie ze 100x, co jest bezsensem lekkim... ale zdarzają się takie osoby, co nie umieją skumać o co kaman i instruktorzy muszą jakoś ich nauczyć, taką mają pracę, nie oni są od decydowania kto może jeździć, a kto nie :P

 

Na te kilkadziesiąt razy co jechałem, to tylko przy pierwszych kilku razach (chyba 3-4h prawka) zdarzało mi się najechać na linię, a są tacy co notorycznie koszą pachołki :D

Link to post
Share on other sites

ale zdarzają się takie osoby, co nie umieją skumać o co kaman i instruktorzy muszą jakoś ich nauczyć, taką mają pracę, nie oni są od decydowania kto może jeździć, a kto nie :P

Normalnie krew mnie zalewa jak czytam takie brednie. Jak można nie opanować tak prostego manewru jakim jest jazda do przodu i do tyłu po łuku? Toż to żadna filozofia.

A takim ludziom instruktor powinien wytłumaczyć by nie pchali się na ulicę gdzie nie miejsce dla nich.

 

DANNY - matko święta... potencjalny zabójca (albo mich w przebraniu podczas nauki jazdy %-) ).

Link to post
Share on other sites

DANNY właśnie dał idealny przykład na to że nie każdy powinien mieć prawo jazdy, niby śmieszny film ale czy na pewno? Ona właśnie sposobem o którym mówi mich@el mówi ( w końcu i małpę całek nauczysz jak będziesz długo klepał) zda ten egzamin i wyjedzie na tą drogę...

Link to post
Share on other sites

Teraz WORDy trzepią kasę na takich ludziach, żeby zdać egzamin trzeba jednak umieć jeździć, wszystko jest monitorowane, więc egzaminator nie może popuścić, poza tym mu się bardziej opyla oblać, niż przepuścić :P

Link to post
Share on other sites

@dadulek nic. Wykonam na tobie wyrok smierci, bo nie mozna mordowac innych ludzi.

 

@nasciturus Przeciez wiekszosc ludzi i tak by przed wejsciem do samochodu poszla na kurs jazdy. Zreszta czas skonczyc z komuna! Wiesz jak wyglada zdawanie prawka w Anglii? Placisz, dostajesz tymczasowe prawo jazdy i... jezdzisz! Bez zadnych egzaminow. Zadnych. Nie ma durnego wymogu okreslonej liczby godzin nauki jazdy. W ogole nie trzeba do takiego osrodka isc, bo uczyc moze nas ktokolwiek. Potem co prawda zdaje sie egzamin, ale nie zmienia to faktu, ze przez kupe czasu jezdzi sie bez niczego! I czy oni sie tam pozabijali? Czy Anglia przoduje pod wzgledem liczby wypadkow? Albo smiertelnych wypadkow? Bo poki co to raczej Polska w tym przoduje. Przedwczoraj wyprzedzil mnie taki jeden co zapewne prawo jazdy mial. Jak zachowal #$%# jeden 5cm odstepu to max. Cial spokojnie 90 a ja na rowerze jechalem. Jakos prawo jazdy nie sprawilo ze zachowal przepisowy odstep.

 

@kubbak wiem jak wygladaja takie testy do policji. Np pytanie: wolalbys by umarl Ci ojciec czy matka? Sorry, ale nie bede sie znizac do poziomu psychobelkotu.

I co do luku, to pierwszy egzamin oblalem przez luk. I mialbym auta nie prowadzic? Waz na slowa. Tez robilem luk idealnie, na biegu a nie na polsprzegle jak wiekszosc. Pierwszego podejscia mi nie zaliczyl bo zatrzymalem sie w zlej odleglosci od koncowej lini (idiotyzm), a przy drugim niestety wyjechalem za linie cofajac, bo lekka gorka byla i mimo ze zdjalem noge z gazu to mnie ponioslo. Jakos od 10 lat jezdze i wypadku nie spowodowalem.

 

Co do egzaminow, to egzaminatorzy maja procentowy prog wyznaczony ile osob moze zdac, a ile musi oblac zeby $$$ byla. Wiem to z pierwszej reki. Tak wiec sorry winnetou, mozesz umiec perfekt, ale jak egzaminator wyczerpie limit "zdawalnosci" na dany tydzien to znajdzie sposob, by Cie uwalic.

 

Co do filmiku - ten instruktor to jakis baran. NIe dosc ze ja po kolanie maca, wprowadza nerwowa atmosfere to jeszcze jej biegi zmienia. Przy takich wlasnie nie da sie niczego nauczyc. A poza tym to jest przed kamerami. Widac ze przed wejsciem do "L"ki 3 godziny w salonie kosmetycznym siedziala. Nie dosc ze stres spowodowany normalna nauka jazdy, do tego stres spowodowany baranem jako instruktorem to jeszcze stres spowodowany kamera. I Wy sie dziwicie ze jej nie wychodzi.

Edytowane przez verul
Link to post
Share on other sites

@ UP prawie zgadzam sie + masz... ale prawko jednak wymaga podstawowej wiedzy o przepisach. I Taka powinno sie sprawdzac..

 

Ja rozumie ze ktos na swiat patrzy przez wlasne osrane majty i boi sie pani gieni w sciento... ale na litosc... ubic cie moze sasiad widelcem... taka specyfika zycia. Jak sie nie zgadzacie zamknijcie sie w piwnicy. Nie ograniczajcie MOJEJ wolnosci.

 

A jak ktos che wypuszczac z osrodka idealnych kierowcow (nie potencjalnych uczniow)to najzwyczajniej w swiecie jest PIPIER.... w ucho.,

 

 

Czy ja czasem nie czytam jak starzy kierowcy 10lat+ Placza na egzamin? Przypomniec sobie wlasne FARSY

Link to post
Share on other sites

A czy to, ze prawo jazdy mogą wejsc dopiero za rok (2014) ? Jest to wogóle realne? Dużo stron o tym pisze, chodz znalazłem materiał, jakoby nowe prawko miało sie swietnie i wszystko idzie zgodnie z przepisami, zeby je wprowadzić w 2013. Ktos cos wie na ten temat? Może jest ktoś bliżej osoby, która coś wie o tym? Chodź z drugiej strony w naszym kraju jest wszystko możliwe, bo kazdy jest łasy na kase.

Edytowane przez Pikawka
Link to post
Share on other sites

Ja uważam, że w Polsce nie sprawdziłby się system angielski ;)

 

IMO powinno to wyglądać tak, że uczysz się teorii we własnym zakresie, albo na szkoleniu (jak chcesz), potem idziesz zdać egzamin teorytyczny, płacisz i dostajesz tymczasowe prawko na 3 miechy i L'ke na dach do wypożyczenia.

 

Dopiero wtedy by to miało jakiś sens, bo ten w L by znał przepisy, a inni by wiedzieli, że on się uczy i zachowali większy odstęp, itd. ;)

 

ale jak egzaminator wyczerpie limit "zdawalnosci" na dany tydzien to znajdzie sposob, by Cie uwalic.

Niekoniecznie, jak umiesz jeździć i zrobisz wszystko dobrze, to Cię nie uwali, są kamery, są odwołania, ni ma tak dobrze :P
Link to post
Share on other sites
Gość nasciturus

Nie chciałbym systemu angielskiego tutaj. Dość się już denerwuje na kierowców z PJ ;) [oni może zresztą na mnie też, wpuszczam autobusy i ustępuje pieszym :)]

 

Niekoniecznie, jak umiesz jeździć i zrobisz wszystko dobrze, to Cię nie uwali, są kamery, są odwołania, ni ma tak dobrze :P

Już są na to sposoby. Wprowadzi nerwową atmosferę, będziesz jeździł tak długo po różnych nietopowych miejscach aż popełnisz błąd :). Mój egzamin trwał godzinę, podpuszczał mnie przykładowo "zmieńmy pas" przed przejściami dla pieszych :].

Link to post
Share on other sites

Ale tak sobie zmienić pas? Przecież nie wolno, masz jechać najbardziej po prawej, chyba że np. lewy pas prosto, a prawy w prawo :P

 

Więc nie wiem czy mógł Ci kazać po prostu zmienić pas, bo wtedy byś złamał przepisy, a jego polecenia nie mogą być sprzeczne z przepisami ;)

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...