Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam serdecznie są różne opinie na ten temat i jak to jest tak na prawdę ? czy lepiej zostawić SSD z jedną główna partycją (tak mam teraz zrobione) czy jednak stworzyć sobie jeszcze jedną partycję na dane ? Chodzi mi szczególnie co wtedy z prędkością odczytu/zapisu tego dysku preferuje maksymalną prędkość dysku oraz optymalizację. Słyszałem też, że z dwoma partycjami funkcja TRIM źle działa ? mit czy prawda ? dziękuje za odpowiedzi oraz pozdrawiam :)

 

Crucial MX500 1TB

Edytowane przez sebakiller
Link to post
Share on other sites

Nigdy nie zagłębiałem się zbytnio w temat ale nie dzielę SSD na partycje. W przypadku HDD był sens wydzielić np. 100GB na początku na system bo zapewniało to niezłe prędkości zapisu/odczytu na takiej partycji. RAID 0 z SSD to overkill do codziennych zastosowań.

Link to post
Share on other sites

Podział na partycje nie ma wpływu na funkcję TRIM. Windows 10 domyślnie dla wszystkich partycji NTFS włącza TRIM. Można to zweryfikować choćby uruchamiając cmd.exe jako Administrator i wpisując polecnie:

fsutil behavior query DisableDeleteNotify

(wartość 0 oznacza włączony TRIM)

Podział SSD na większą ilość partycji ma sens tylko na większych dyskach SSD moim zdaniem.

 

Pod kontrolą systemu Linux TRIM jest realizowany zależnie od polityki danej dystrybucji (lub użytkownika) i jest to "Continuous TRIM" lub "Periodic TRIM".

Ja pod Arch Linux mam SATA 3.1 i system plików EXT4, więc używam "Continuous TRIM" poprzez parametr "discard" w /etc/fstab

  • Lubię to 1
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja tam od zawsze dzielę, jedna partycja na system, druga na resztę. Dzięki temu mogę zrobić obraz systemu na drugiej partycji i w razie czego bez problemu go przywrócić, zamiast instalować system od nowa. Również wszystkie ważne dokumenty na 2 partycję. Pamiętam, kiedyś byłem u kogoś naprawić komputer to tak był system załatwiony że nie szło go uruchomić (jakiś zgryźliwy wirus z tego co pamiętam). Trzeba było od nowa instalować system, a że była tylko jedna partycja, wszystko na niej przepadło.

Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, sznib napisał:

Trzeba było od nowa instalować system, a że była tylko jedna partycja, wszystko na niej przepadło.

Na takie okazje dysk zewnętrzny albo duży pendrajw i spod linuksa przeważnie spokojnie da się wszystko odzyskać. Ja nie robię partycji (ewentualnie dwie równej wielkości) odkąd widziałem kilka kompów klientów. Przykład: dysk 1TB, C: 200GB, D: 750GB. C zapchane pod kurek, a D oczywiście puste bo wszystkie instalacje dalej, dalej i na C lądowały. Więc w wielu przypadkach jest to marnowanie przestrzeni dyskowej.

Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, sznib napisał:

Ja tam od zawsze dzielę, jedna partycja na system, druga na resztę. Dzięki temu mogę zrobić obraz systemu na drugiej partycji i w razie czego bez problemu go przywrócić

To jest zaleta podziału na partycje.

 

Nie ma żadnych przeciwwskazań do dzielenia dysku na partycji. Partycje, to wygoda dla użytkownika, bo dla kontrolera nie ma żadnego znaczenia ile jest partycji. Nic nie zwalnia, bo partycje nie są fizycznie wydzielone na jakiś obszar komórek (tak jak to fizycznie było na HDD - dany stały obszar dysku). Nie ma czegoś takiego jak "na tej partycji szybciej komórki się zużyją", bo kontroler żadnego obszaru nie rezerwuje. Na jednej partycji może być zajętość 99% i ta partycja w żaden sposób nie zwolni.

 

Tak więc jak ktoś chce dzielić, niech sobie dzieli. To jest bardzo wygodne, tak jak wyżej cytowałem, do backupów i przywracania systemu.

Edytowane przez wodego
gramatyka
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Partycje nie mają wpływu na TRIM-a, OP, bufory pseudoslc, czy wear leveling, więc każdy może robić jak chce.
Izolacja samego systemu na "małej" partycji jest ok. Niech sobie Windows mieli tylko na swoich plikach, a reszty nie rusza... 
A tak to co najwyżej partycje jak mamy jakieś super specyficzny use case, inaczej foldery starczają. Ja mam obecnie systemowy na jednej 1TB partycji (cała pojemność SSD), ale tylko i wyłącznie dlatego, że instalowałem go testowo, na SSD M.2 NVMe w MBR, przy legacy boot (po tym jak wcześniejsza instalacja na 850 pro się wysypała po aktualizacji i to tak, że nie do odratowania) i teraz mi się nie chce go reinstalować.  

Link to post
Share on other sites

Jak mam 2 dyski, to pierwszy cały SSD 250 Giga na system, drugi na dane. Jak jeden dysk SSD w komputerze, to 80-120 giga na system, Reszta na dane. Jakbym miał SSD 1 Tera i jakiś drugi dysk, to SSD też bym podzielił na 100 Giga i reszta. W każdym bądź razie jakie te dyski by nie były, to zawsze robię małą partycję na system i reszta na dane. Łatwiej zrobić image i ogarnąć pliki w czasie awarii systemu. Wszystkie zdjęcia, filmy rodzinne, dokumenty trzymam na D. Jak mi system padnie i będę musiał sformatować dysk C, to nie muszę sobie zawracać głowy z zabezpieczeniem danych z dycku C , bo tam po prostu ich nie ma. 

 

Nie ma też sensu dzielić dysku na 5 czy 10 partycji (jedna na zdjęcia, druga na filmy, trzecia na gry Steam, czwarta na Epic Games i tak dalej) Prędzej czy później miejsce na takich partycjach się skończy i potem tylko trzeba przewalać pliki z partycji na partycję.  Podzielić sensownie można, a nawet trzeba ale bez przesady.

Edytowane przez bob
Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, bob napisał:

Łatwiej zrobić image i ogarnąć pliki w czasie awarii systemu

To jest właśnie to. Jak coś się psuje, to partycja systemowa. Ktoś ma dysk SSD 1TB (system, dane) i teraz zrób kopię systemu. Nie dość, że potrzeba drugi duży dysk, to przywracanie i sama kopia będzie trwała wieki. Mam partycję na system ok 120GB i trwa to ok 10 minut. Z dużym dyskiem bym sobie czekał jedyne ~100 minut.

 

Tak więc nie wiem skąd wzięło się przekonanie "dysków SSD nie dzieli się na partycje". Pewnie niektórzy myślą:

- na jednej partycji zapis będzie większy, wiec te komórki prędzej się zużyją - fałsz,

- skoro są partycje, to dane zapisywane są na wydzielonej przestrzeni w pamięci SSD - fałsz,

- partycja się zapełni, to transfery na tej partycji spadną - fałsz.

 

Jak ktoś uważa: zrobię partycję, ona się zapełni filmami i co teraz? Przecież są programy do poszerzania partycji bez utraty danych. Przy dyskach SSD to idzie szybko.

Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, wodego napisał:

Mam partycję na system ok 120GB i trwa to ok 10 minut. Z dużym dyskiem bym sobie czekał jedyne ~100 minut.

Sorry....nie jarzę. Skoro zajętość plików systemowych to jakieś...no, niech będzie 150GB bez szczególnych instalacji programowych, dysk niech ma 1TB. To jakim cudem czekasz 100 minut na zrobienie kopii zapasowej? Kopiowanie pustego miejsca?

2 godziny temu, wodego napisał:

Jak ktoś uważa: zrobię partycję, ona się zapełni filmami i co teraz? Przecież są programy do poszerzania partycji bez utraty danych. Przy dyskach SSD to idzie szybko.

Kiedyś uwielbiałem literki w eksploratorze. Im więcej, tym bardziej morda się cieszyła - ależ mam dysków. Ale w końcu przeczytałem jakiś artykuł i tam zostało napisane - prościej utworzyć folder i przejrzyściej to będzie wyglądać, niż tworzyć kilka, - naście partycji. A zresztą obecne SSD raz, że nie są aż takie znowu duże, a dwa, na system z reguły wybiera się 500-1TB. I zabawa programami do poszerzania partycji czasami może się przykro skończyć......

A tu bardzo mądra wypowiedź na temat partycjonowania - czy to HDD, czy SSD. I w pełni się z tym zgadzam.

https://tiny.pl/rs7dr

 

Link to post
Share on other sites

@zbiku90Przed chwilą ci napisałem że mi padł oryginalny system Windows 10 Home 64bit, na wypełni stabilnym PC, praktycznie czysty, nawet pół roku nie miał (sam system na wydzielonym SSD, praktycznie brak programów, instalowany z oryginalnego nośnika). Któraś z dużych aktualizacji tak załatwiła pliki, że nawet nie dało się przywrócić systemu w trybie recovery. 
Windows był stabilny, brak BSOD-ów, pełny ESET od początku, zero podejrzanych programów, podstawowe przeglądarki, VLC, edytory tekstowe/graficzne. 

Pamiętam jak rodzicom się wysypiał też podczas aktualizacji (nie pamięta która wersja windowsa) i oprócz partycji systemowej, usunął również partycję D z danymi na RAID 1 :rotfl:  się odzyskiwać pliki nauczyłem :hahaha: 

Więc nigdy nie będę negować posiadania osobnej partycji na windę, niech sobie mieli w odizolowanej przestrzeni (mimo że czasem nawet to nie starcza). 

Link to post
Share on other sites
1 minutę temu, kokosnh napisał:

Przed chwilą ci napisałem że mi padł oryginalny system Windows 10 Home 64bit, na wypełni stabilnym PC, praktycznie czysty, nawet pół roku nie miał (sam system na wydzielonym SSD, praktycznie brak programów, instalowany z oryginalnego nośnika). Któraś z dużych aktualizacji tak załatwiła pliki, że nawet nie dało się przywrócić systemu w trybie recovery. 

Mi jak na złość win10 nie chce się wysypać, a mam od czasów Insider i Preview, więc coś koło 2015 roku. Od czasu wydania stabilnej wersji żadnych aktualizacji nie wymuszam i o dziwo nic się nie zepsuło ;) Nawet gdyby to live usb z lubuntu i tails noszę non-stop w kieszeni więc awaria systemu mi nie straszna. Bardziej się boje padnięcia kontrolera w SSD, ale odpukać też mi się nigdy do tej pory nie zdarzyło. Ani na dziesiątkach komputerów które serwisuje też nie.

Link to post
Share on other sites

A ja kombinuję jak tylko się da. Z insider i zwykłe :D Też gdzieś od 2015. I jakoś nie sypie się nic. A nawet jeśli jakaś aktualizacja mi coś namieszała (raz na stacjonarce w Polsce), to się sama wycofała :D Raid pamiętam z 4 dysków po 1TB odzyskiwałem. Bardzo dobry program jest do tego. I to darmowy :) Ale do kopiowania już płatny :( 

Link to post
Share on other sites
6 godzin temu, marko22 napisał:

Skoro zajętość plików systemowych to jakieś...no, niech będzie 150GB bez szczególnych instalacji programowych, dysk niech ma 1TB. To jakim cudem czekasz 100 minut na zrobienie kopii zapasowej?

To był tylko przykład. Jeśli ktoś ma dysk 1TB, to nie trzyma tylko systemu na nim. Te teoretyczne 100 minut, to przywracanie backupu całego zajętego dysku.

  • Dzięki 1
Link to post
Share on other sites
W dniu 20.04.2021 o 09:41, zbiku90 napisał:

Na takie okazje dysk zewnętrzny albo duży pendrajw i spod linuksa przeważnie spokojnie da się wszystko odzyskać. Ja nie robię partycji (ewentualnie dwie równej wielkości) odkąd widziałem kilka kompów klientów. Przykład: dysk 1TB, C: 200GB, D: 750GB. C zapchane pod kurek, a D oczywiście puste bo wszystkie instalacje dalej, dalej i na C lądowały. Więc w wielu przypadkach jest to marnowanie przestrzeni dyskowej.

A kto mówi, że się nie da? Tylko co jak klientowi padnie system z jedną partycją i on nie ma tego pendrive i nie wie jak to ubuntu pobrać i wgrać na ten swój jedyny pendrive na którym ma jedyną kopię ze zdjęciami? Jakbyś klientowi zrobił partycje 100 giga to by się nauczył, że mu się miejsce szybko skończy i żeby swoje filmy i zdjęcia z telefonu na D wrzucał. Ludzie, którzy się nie wychowali na DOSie i programach typu Nortoc Commander kompletnie nie ogarniają jak zarządzać plikami. Jak się pytam gdzie mają zdjęcia, to słyszę na "Pulpicie"  Więc jak taki ktoś ma sobie odpalić ubuntu i zgrać pliki ze swojego ubuntowego pulpitu na dysk USB?

 

A co jak masz na dysku C 500 gigową bibliotekę STEAM i musisz zrobić format? Jak te gry znowu ściągniesz jak masz 200 giga Internetu LTE na całą rodzinę na netflixy, skajpy, zdalne szkoły na miesiąc? Nie każdy mieszka w mieście i ma światłowód pociągnięty.

 

 

Link to post
Share on other sites
2 minuty temu, bob napisał:

A co jak masz na dysku C 500 gigową bibliotekę STEAM i musisz zrobić format? Jak te gry znowu ściągniesz jak masz 200 giga

To akurat nie jest problem. W żadnym kliencie do gier nie trzeba ponownie ściągać wiadra danych. 

Link to post
Share on other sites

Jak masz wykupioną usługę typu  Gforce Now i twoja ulubiona gra jest dostępna w chmurze, to nie trzeba. Ale w Steam jak nie masz backupu gry to trzeba ściągać na nowo. W Ms Store w ogóle nie można wyeksportować gier, więc tam tym bardziej trzeba wszystko na nowo ściągać.

Link to post
Share on other sites

Proszę Cię.... Popatrz dokładnie. Mam na dysku ze Steam 4TB gier. Musiałem postawić system na nowym dysku i po przekładce z laptopa do PC. Uważasz, że ściągałbym od nowa 4TB? Nie wiem, jak MS Store. Bo tam nie mam nic. Powiem Ci więcej. Robisz mały myk i każdy tytuł znajdzie się w Dodaj usuń programy ;)

Edytowane przez marko22
Link to post
Share on other sites
14 minut temu, bob napisał:

Jak się pytam gdzie mają zdjęcia, to słyszę na "Pulpicie"  Więc jak taki ktoś ma sobie odpalić ubuntu i zgrać pliki ze swojego ubuntowego pulpitu na dysk USB?

No właśnie, przeciętny kowalski trzyma wszystko na pulpicie (i zdziwienie że system na HDD odpala 5 minut :D ). A gdzie jest pulpit? Na C. Więc po co zwykłemu kowalskiemu więcej partycji? :rotfl: 

Jak ktoś nie umie odpalić ubuntu z pendrajwa to tym bardziej nie zainstaluje sobie windowsa jak mu się posypie. Taki ktoś zanosi od razu sprzęt do serwisu żeby mieć zrobione szybko i dobrze zamiast kombinować samemu.

5 minut temu, bob napisał:

W Ms Store w ogóle nie można wyeksportować gier, więc tam tym bardziej trzeba wszystko na nowo ściągać.

To chyba jedyny sklep z grami gdzie nie da się zrobić backupa. Nigdzie indziej nie ma potrzeby ponownie pobierać.

PROTIP: Czy wiedzieliście że system można przeinstalować bez formata? ;) 

 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...