Skocz do zawartości

Praca zdalna po roku pandemii - hit czy szit?


Recommended Posts

Trudno robić zdalnie na magazynie choć dla jaj pytałem szefa czy może załatwi mi jakiegoś cyborga czy innego roboukra/nosaczobota do obsługi widlaka i bym sobie w domu siedział w jakimś kasku VR i ogarniał. Zapewniałem, że na pewno mu się to opłaci, bo nikt z pyskiem nie przyleci, że go zwyzywałem. Wystarczy, że w hełmie nie będzie mikrofonu :PWoli jak jest teraz. Według niego na pewno po 3 dniach bym już pił od południa, a kwestia braku audio pewnie by była zamieniona na nadziewanie nielubianych klientów na widły :rotfl:

 

A tak na serio to zdalną pracę można ogarnąć całkiem fajnie. Mój bardzo dobry przyjaciel pracuje już tak od bardzo dawna i choć teraz czasami ma dosyć, bo dzieciaki wchodzą na głowę to jednak opanował taki system, że ma nawet więcej czasu niż wcześniej. Główna zasada jest taka, że pracując o 8 jest dostępny w razie czego dla klienta od 7 ale robi wszystko by ogarnąć sprawy, a głównie problemy do 12. Potem co najwyżej jakaś pogawędka z klientem, szybka poprawka i nie ma zamiaru nic więcej robić prócz sytuacji awaryjnych ale tych może w miesiącu ma 2-3 więc nawet jak poświęci czas po godzinach pracy to i tak jest dobrze.

Link to post
Share on other sites

U mnie aktualnie dowolność w doborze formy więc od jakiegoś pół roku nie byłem w firmie a zdalnie pracuje od prawie półtora. Jedyny minus jaki widzę, to czasami trudniej się zmotywować do robienia i czasami trudno się od robienia powstrzymać - więc znalezienie tutaj złotego środka było dla mnie najtrudniejsze.

 

Zasadniczo poradziłem sobie ze wszystkim wprowadzając rutyne, podobną do tej przy klasycznej pracy w biurze - czyli wstaje o okreslonej godzinie, prysznic, kawka i siadam do kompa, pomogło.

  • Lubię to 3
Link to post
Share on other sites

Wszystko ma swoje plusy i minusy. IT jest na pewno tą branżą, gdzie z łatwością można pracować zdalnie, ale mi brakuje kontaktu z ludźmi. Łatwiej było wziąć laptopa pod pachę i pokazać palcem koledze z innego zespołu, gdzie coś nie działa. Atmosfera w pokoju zespołowym, gdzie każdy rzucił jakimś żartem czy tematem do rozmowy, wprawiała w dobry nastrój. Niby obecnie sobie siedzimy na kamerkach, żeby było raźniej, ale to nie to samo. Nie jest źle, ale na żywo było raźniej.

 

Trudniej jest rekrutować i wdrażać nowych pracowników. Usiąść razem i narysować coś na tablicy było efektywniejsze niż mazanie myszką bo narzędziach typu Miro. Są one świetne, ale dla mnie to nie to. Raczej mus niż dobra alternatywa. Prowadzenie szkoleń jest o wiele cięższe. Ktoś ma problem, to trzeba wyłączyć swój ekran, ta osoba musi udostępnić swój i czas leci. Łatwiej było podejść do takiej osoby. Uczestnicy też mniej responsywni - nie wiem, czy rozumieją, czy nie. Czy trzeba powtórzyć, czy nie. Na żywo pokiwają głową i ok. Tutaj albo wyłączone kamerki, albo nie powiedzą, albo ja przeoczę kiwanie głową. Tutaj komunikacja jest znacznie gorsza.

 

Z kwestii indywidualnych - ja miałem bardzo fajne biuro z wieloma udogodnieniami. Pokój projektowy i konferencyjno/relakasacyjny (telewizor, kanapy, konsola, itp) dla każdego zespołu oraz kilka dużych sal do większych spotkań czy szkoleń. Gaming roomy i nap roomy pozwalały na chwilę aktywnego relaksu, a taras z hamakami w lecie był niezrównany. Pogawędki w firmowych kuchniach i obiadki w restauracjach w Rynku też sporo dawały. Zawsze się na luzie porozmawiało, wypoczęło i wpadło na jakiś dobry pomysł.

 

Po kilkunastu miesiącach takiej pracy nie czuję, że jest ona mniej lub bardziej efektywna. Firma też tego nie odczuła. Natomiast na pewno jest mniej atrakcyjna. Z mojego punktu widzenia jedynym i niezaprzeczalnym plusem jest zaoszczędzony czas na dojazdach. Ogromny plus. We Wrocku korzystałem z komunikacji miejskiej, bo dojazd samochodem do Rynku nie powala i są to pierwsze dwa lata, kiedy nie byłem przeziębiony, bo się nie spotykałem ze smarkającymi wokół ludźmi. Docelowo mogę wybrać, jak chcę pracować i zespołem rozważamy 2+3 lub 3+2 dni pracy z biura i z domu. Cały grudzień i styczeń z domu, bo te miesiące nie są atrakcyjne do jeżdżenia w ogóle. Takie rozwiązanie obecnie wydaje mi się najlepsze. Niezbędny wydaje się też osobny pokój do pracy. Małemu dziecku nie wytłumaczy się, że rodzic jest w pracy i teraz się nie będzie bawił. Osobiście drażnią mnie osoby, które na spotkaniach online siedzą z dziećmi i żonglują mute/unmute mikrofonu z powodu ciągłych wrzasków. Rozumiem, że to jest wygodne, że dzieciak może być w domu i nie trzeba go odwozić do żłobka czy babci, ale szanujmy się. Przed pandemią jakoś każdy potrafił znaleźć opiekę dla małego podczas pobytu w pracy.

 

Niekoniecznie zgadzam się, że praca zdalna powinna wiązać się z podwyżką. Więcej wydam na media, ale mniej na podróże. Podwyżka powinna być normalną rzeczą każdego roku ze względu na inflację i dobrze wykonwyaną pracę, a nie wymuszana pretekstem pandemii czy pracy zdalnej. Powiedzmy sobie też szczerze, że firma zawsze ma jakiś budżet na pracowników. Jak prawnie się zmusi pracodawców do dodatku za pracę zdalną, to po prostu najbliższa podwyżka się skurczy.

Edytowane przez Karister
Link to post
Share on other sites

Tak gorzej, bo stawiają kwity - kary finansowe niemal za wszystko a największym idiotyzmem jest potrącenie plnów za brak punktualnej jazdy bez znaczenia czy jest dużo pasażerów na danym przystanku czy utrudnienia w ruchu.

 

  • Smutne 2
Link to post
Share on other sites
W dniu 18.04.2021 o 09:23, Szarik napisał:

kary finansowe niemal za wszystko a największym idiotyzmem jest potrącenie plnów za brak punktualnej jazdy bez znaczenia czy jest dużo pasażerów na danym przystanku czy utrudnienia w ruchu.

 :roll: to jest jakiś standard międzynarodowy czy tylko u nas takie praktyki?

Link to post
Share on other sites
  • 4 tygodnie później...

Jeden mój znajomy to sobie urządził "home office" konkretnie. Miał przy domu taki nieużywany budynek gospodarczy, kiedyś trzymał w nim opał, ale parę lat temu wymienił całe ogrzewanie. Teraz tą "komórkę" ładnie sobie wyremontował, wstawił meble, PC, podłączył neta  itp. Wstaje rano, wychodzi "do pracy",  zamyka się w tej swojej kanciapie i tam sobie pracuje na spokojnie, nikt mu gitary nie zawraca. Tak to można :D

Edytowane przez 030366
  • Lubię to 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...