Czułość mikrofonu studyjnego a dźwięki otoczenia.

[forii 16]

Witam,
Zawsze chciałem mieć jakiś lepszy studyjny i stojacy mikrofon.
Zamówiłem sobie dla testów ten oto mikrofon: MOZOS MKIT-900PRO.
Wszystko byłoby ok, mikrofon ma super jakość dźwięku itd. gdyby nie to że nie mogę zmniejszyć jego czułości by nie wyłapywał klikania w przyciski myszki czy pisania na klawiaturze...
Wiem, że w grze mogę sobię ustawić włączanie mikrofonu na konkretny przycisk ale nawet jak go włączę + rozmawiam a w między czasie piszę na klawiaturzę czy klikam myszką to ten mikrofon mimo wszystko to wszystko wyłapuję, pomimo że jest na przeciwko mnie a działa w sposób kardionalny, czyli z tyłu nie powinien tak dobrze wyłapywać dźwięków.. Mimo wszystko to robi. Słchac nawet szum wentylatorów od komputera... Próbowałem w ustawieniach windowsa obniżyc "głośność" mikrofonu ale nawet na 10% gdzie muszę być bardzo blisko mikrofonu to i tak słychać, mniej intensywnie, ale słychać klikanie na klawiaturze...

Zagłębiłem się więc w temat i zdałem sobię sprawę że to zależy od bardzo wysokiej czułości tego mikrofonu.. Jest ona na wartości -42 db.

Zamówiłem więc drugi inny mikrofon dla porównania i specjalnie szukałem czegoś z mniejszą czułością i znalazłem mikrofon SPC Gear SM900T  o -135 db czułości. 
Sprawdziłem że ta wartość im wyższa tym jest na niższym poziomie wyłapywania czułości czyli mam nadzieję dźwięków otoczenia

Czy ktoś mi wytłumaczy czy czułość to jest faktycznie jedyna wartość na którą trzeba patrzyć w kontekście wyłapywania dźwięków z zewnątrz? 

Jakieś sugestie? Inne mikrofony stojące (najlepiej właśnie z taką podstawką jak MOZOS)? Choć innych do 300zł nie znalazłem niestety... Oby ten SPC Gear SM900T się sprawdził i mniej było słychać te dźwięki z otoczenia..
Szkoda ze nie ma opcji ustawienia czułości do wyłapywania dźwięków... Mikrofon oczywiście ma służyć do pracy przy komputerze + grania i korzystania z niego w między czasie, a w przyszłości do streamowania...

Edytowane 8 Kwietnia 2021 przez forii

[bob 68]

W tych mikrofonach USB jest jakaś karta muzyczna. Być może jest tam jakiś filtr do odszumienia.  Ona działa tak jak podmiot liryczny ją skonfigurował podczas projektowania.  Jednak niestety nie ma nad tym żadnej kontroli. Też mogło być tak, że projekt był zbudowany na komponentach od jednego dostawczy, a teraz się produkuje niby ten sam model ale na całkiem innych komponentach więc to co wychodzi teraz z fabryk nie jest tym samym co wychodziło wcześniej.  Pomieszczenie ma też znaczenie. Jedno jest lepiej wytłumione dywanami i zasłonami. W innym jest echo jak w łazience. Nie da się zrobic jednego mikrofonu USB  który wszędzie będzie dobrze działał. Ja mam mikrofon na jacku i na karcie integrze  mam włączoną opcję do usuwanie echa i szumów z tła. Kiedyś sprawdzałem jakiś pożyczony mikrofon USB i tam takich opcji nie było. Takie USB chyba się sprawdzają dla Youtuberów jak Ziemniak lub Zmaslo, ale nie do skype czy innych czatów na live. Zainteresuj się jeszcze technologią NVIDIA RTX Voice. Ale też nie ma co za bardzo przesadzać z tą cała sztuczną inteligencją. Teraz kupa osób w czasie covida stosuje właśnie tego typu poprawiacze, jak np Apple ipodsy. Takie wywiady ze sztucznie poprawianym wokalem niestety brzmią jakby mikrofon był w tyłku a nie przy otworze gębowym.