Monitor i części komputerowe spoza Chin - co sądzicie ?

[bachnaify 1]

Witam, od pewnego czasu zastanawiam się nad trwałością i jakością produktów (podzespołów) komputerowych. Chciałbym złożyć cały komputer razem z peryferiami tak by w miarę jak najwięcej podzespołów nie pochodziło od firm chińskich lub było made in china. Może być Malezja.
Tak więc:
CPU są chyba robione w Malezji, Cooler CPU - Scythe Grand Kama Cross - chyba robiony w Chinach ale firma jest japońska więc ok, GPU - robi je Nvidia a Chińczycy tylko dodają chłodzenie, MoBo - tu właśnie jest problem bo chyba wszystkie są z Chin ? RAM - są polskie GoodRAMY SSD - no właśnie - czy Plextor albo SAMSUNG robią poza Chinami ? PSU - Seasonic jest chiński no ale Focusy mają 10 lat gwarancji Obudowa - Czy Fractal Design produkuje obudowy w Szwecji ? DAC/AMP - są polskie konstrukcje Głośniki - tu się zastanawiam się zmienić chińskie Edifiery na duńskie Dali Słuchawki - mam made in Ireland Monitor - chyba tylko EIZO produkuje w Japonii ? Klawa, myszka, podkładka - Logitech jest szwajcarski ale chyba wszystko robią w Chinach Mam jeszcze pytanie odnoście monitora - kiedy będzie można mieć 120FPS w rozdzielczości 4K w nowych grach ? Jest tylko jeden monitor 4K 144Hz ale kosztuje ponad 11.000 zł. Bez SLI RTX 2080Ti się nie obejdzie ?

[levusek1992 133]

SSD też bym brał od Goodram. Trzeba wspierać naszą cebulandie

[roman106 124]

Pomysł naprawdę świetny, bo czy ktoś słyszał, żeby niemiecki samochód się zepsuł albo zardzewiał? Tylko produkty wyprodukowane w Chinach się psują, to wiadomo od dziesięcioleci.

 

Jak już nakupujesz komplet podzespołów do złożenia komputera, to podstawą jest wmawianie sobie, że nic tam nie zostało wyprodukowane w Chinach. Wmawiaj sobie, że wszelkie elementy elektroniczne były robione w danym kraju, z którego kupiłeś produkt. Np. w przypadku GoodRama wyobrażaj sobie, że producent samodzielnie produkuje kości pamięci, kontrolery, oporniczki, kondensatory i inne podstawowe części elektroniczne.

 

Jak już złożysz ten nie chiński komputer i zepsuje się po kilku tygodniach okaże się, że powodem był niedbały montaż. Dlaczego? Bo sam go montowałeś jako Polak, a jak mówią specjaliści, Polacy są mało wydajni i dlatego zarabiają 3x mniej niż Niemcy. Zapakuj więc podzespoły i udaj się do Niemiec na jakiś przydrożny parking. Tam jeszcze raz poskładaj, ale myśl o niemieckiej dokładności. W ten sposób montaż przebiegnie 3x szybciej i dokładniej. Bo tak już jest, że Polacy są mało wydajni (specjaliści tak twierdzą), ale wyjeżdżając na zachód nagle stają się cenionymi pracownikami.

 

Po takim samodzielnym montażu w obcym kraju z podzespołów nie chińskich, taki komputer za 100lat będzie stał w muzeum i na dodatek będzie wciąż działał.

 

Już teraz pomyśl o takiej produkcji komputerów na zamówienie. Podstawą jest wmawiać klientowi, że te komputery są niezawodne, bo nie chińskie, produkowane od A do Z w DE.

[krzysiekdtg 64]

Czemu spoza Chin? Co to ma wspólnego z trwałością? Przecież patrząc na to ile produkują i gdyby europejskie kraje produkowałyby podobne ilości, to by często wyglądały słabiej, ba! patrząc na stan jaki eksportują Chiny, a Niemcy, ci drudzy produkują więcej bubli, pomimo, że produkują znacznie mniej. Chiny powinny się jak już kojarzyć z jakością... Komunizm w Europie się jakiś czas temu skończył i parę spraw się pozmieniało...

To, że jakieś hamerykańskie Beatsy czy inne zachodnie marki zlecają produkcję po kosztach w Chinach, nie znaczy, że oryginalne chińskie marki są kiepskie np. Xiaomi, Ugreen, Bluedio, KZ i wiele innych (przejrzyj najprościej głupie Aliexpress. Przecież najczęściej są to własne marki tych sklepów, a w komentarzach same pozytywy). Chiny to wciąż najniższe ceny produkcji z powodu wyzyskiwania ludzi, chociaż powoli się to zmienia (koszty! z wyzyskiwaniem jest różnie), więc i zachód to wykorzystuje.

 

Porównaj sobie sprzęt "polski" np. Kruger&Matz czy myPhone to takiego całkowitego Chińczyka Lenovo.