Lenovo Y580 - nie włącza się za każdym razem, wyłącza się jakbym odpiął zasilanie

[CrisPell 4685]

Procesor: Intel Core i7 3630QM 4 rdzenie 8 wątki 2.4GHz/ Turbo 3.4GHz
Pamięć: 8GB Hynix DDR3 1600MHz
Karta graficzna: Intel HD 4000+Nvidia Geforce GTX 660M 2GB GDDR5 128-bit
SSD: Crucial M500 120GB
HDD: Hitachi HTS545050A7E380 500GB 5400rpm
OS: Windows 10 Pro 64-bit

Zasilacz: oryginalny 120W

BIOS: svl7 mod (1GHZ 660M, whitelist removed)

 

Dwa tygodnie temu grałem sobie przez ponad godzinę na pełnym obciążeniu grafiki (99%). Niedługo po tym laptop wywalił artefakty, więc zdusiłem i wyłączyłem. Nie chciał się uruchomić przez godzinę. Później zdawało się, że wszystko jest OK, ale nie i schemat jest taki:

 

- pracuje cały tydzień bez problemów z wykorzystaniem integry, a NVIDIA tylko Photoshop i emulator Androida, a po tygodniu na zimno się nie włączy.

- kolejny tydzień i na zimnym generalnie włącza się kiedy ma ochotę, wyłącza się podczas gry po 1h na 99% obciążeniu i nie idzie uruchomić przez dłuższy czas, grałem w Overwatch działał przez cały czas (60-99% obciążenie). Temperatury max 78*C na obu podzespołach.

 

Gdy się już uda uruchomić, komputer nie zgłasza błędów, sterowników nie wywala, nie ma bluescreen. Jedynie w dzienniku zdarzeń coś takiego:

 

: Kontroler osadzony zwrócił dane mimo braku żądania danych. Być może system BIOS próbuje uzyskać dostęp do kontrolera osadzonego bez synchronizacji z systemem operacyjnym. Te dane zostaną zignorowane. Nie są wymagane żadne dodatkowe czynności, jednak należy skontaktować się z producentem komputera w sprawie uaktualnionego systemu BIOS.

Źródło: ACPI

 

 

*Nie włącza się oznacza tutaj brak BIOS POST, zasilanie jest, wentylator pracuje, podzespoły się nagrzewają, ale nie ma obrazu.

 

Co robić?

Edytowane 4 Kwietnia 2018 przez CrisPell

[prohans 139]

Najprawdopodobniej umiera grafika od biedy mogą to być zimne luty powstałe z naprężeń termicznych podczas obciążenia. Tak czy siak mobo jest do naprawy.