Skocz do zawartości

Nowy komp na Skylake - Windows 7 czy Windows 10?


Recommended Posts

Częściowo cię rozumiem (oprócz szpiegowania,ale na ten temat już było). Jeśli myślisz,że przez siódemkę tego nie robią ,to się bardzo mocno mylisz.Wiem,że przyzwyczajenie to druga natura człowieka,też tak miałem. Kup więc siódemkę. Życzę samych pomyślnych aktualizacji ,a w razie czego jest tu na forum ok.100 porad jak przez to przejść....:)

Link to post
Share on other sites

No dobrze, przypuśćmy, że kupię Windows 7. Czy jest sens dla platformy Skylake? Wszystkie fjuczersy będą optymalnie i bez problemów funkcjonować? Nie będzie problemu z zainstalowaniem i optymalnym działaniem systemu na dysku M2? Procesor będzie optymalnie wykorzystywany?

Wszystko będzie działać! USB3.0 , NVMe itd. Poprostu skorzystaj z mojego gotowaca lub zrób go sam.

 

SkyLake nie wprowadza żadnych nowych instrukcji ,których Win7 by nie rozpoznawał. (Intel jakoś porzucił plan wprowadzenia AVX512 w niedalekiej przyszłosći)

Znam mnóstwo ludzi co mają skylake z win7 i wszystko śmiga stabilnie z normalną wydajnością.

Win10 to ciągły plac budowy. Co duża aktualizacja to są cyrki. Chyba najdziwiniejsze są przypadki znikania partycji po Aniversary Update.

 

Edytowane przez Atak Snajpera
Link to post
Share on other sites

 

Jak twierdzą różne źródła "system śledzenia" został wbudowany w jądro systemu W10 i nic za bardzo nie da się z tym zrobić. W przypadku W7 zostaje on dodany w postaci aktualizacji, której teoretycznie można nie pobierać lub odinstalować. To daje trochę większe pole do manewru. No i to jest pewna niewielka różnica. Nie potrzebuję "systemu śledzenia" to go nie instaluje lub usuwam odpowiedzialną za to aktualizację. Mam jakiś wybór. Poza tym trochę szkoda mi neta, kiedy widzę jak ludzie pokazują gigabajty ruchu sieciowego robionego przez system w ciągu kilku dni m.in. przez te głupie aktualizacje przymusowe.

No i też Windows 7 Pro to koszt 600zł (oficjalna dystrybucja wielkich sieci), podczas gdy ta sama wersja 10 kosztuje 1200zł.

Link to post
Share on other sites

Myślę,że tutaj znajdziesz pewne źródło i nie za 1000. Źródło,które ma adres w Polsce, Nip,numer telefonu ,który odbiera jak dzwonisz,wystawia fakturę,rachunek itp. W razie kłopotów,muszą ci pomóc...

http://www.ceneo.pl/39082735 - "Róbta co chceta"...:) Nie namawiam,możesz oczywiście brać siódemkę (bardzo lubiłem ten system). Tylko błagam,nie pisz potem,że nie możesz zaktualizować,że jakieś programy nie chcą ci pracować  itp.,itd. Wina i przyczyna będzie leżała po stronie twórców programu czy systemu....

Link to post
Share on other sites

Ciężka decyzja, serio... Z jednej strony W10 jest natywnie kompatybilny ze wszystkimi nowymi fjuczersami, no i bardziej przyszłościowy bo W7 to pociągnie jeszcze ze 3-4 lata i po zakończeniu wsparcia od M$ będzie pewnie też problem z kompatybilnością oprogramowania... Z drugiej strony ja wolę jednak mieć większą kontrolę nad systemem. Podobno w wersji Enterprise da się wyłączyć te wszystkie telemetrie, ale boję się nawet patrzeć ile to kosztuje :)

No i jest jeden problem: tołenty będą działać? :D No bo zdarza się raz na jakiś czas, że jednak muszę skorzystać, choćby w przypadku niszowej muzy, której nie dostanę ani w sklepie stacjonarnym, ani w dystrybucji cyfrowej... Tak, istnieje taka muzyka. Szczególnie jak mam fazę na eksperymentalny avant-garde. Z niektórym błek metalem też jest czasem problem :P

Link to post
Share on other sites

Czy będą działać wszystkie fjuczery NIE pod Windows 7. Chociażby DirectX 12 piękny fjuczer, ale nie pod 7. Tołęty działają przynajmniej działały jak Windows 10 wchodził i miałem zainstalowany. Wsparcie dla nowszych urządzeń pod 7 też zaczyna umierać. Widać do szczególnie w laptopach, dla nowych urządzeń często brak sterów pod 7. Skylake jest w miarę nową platformą, więc lepsza będzie 10. Śledzenie? Mój komp na Win7 wie o mnie więcej niż ja sam... 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

ŚLEDZENIE !!! Już nie mam siły czytać takiego pierdolenia na ten temat. Jak wchodzisz na pornusa to kogo się bardziej wstydzisz,Microsoftu czy żony ? No chyba,że cała czyjaś działalność na komputerze,to jeden wielki przekręt i zarabianie na cudzej własności. Tacy niech się boją i dobrze im tak. Ja np. pobieram różne filmy,ale nie udostępniam w żaden możliwy sposób. Oglądam i do kosza. Z muzyką (starszą) tak samo. I co kto mi może zrobić,za to,że słucham ? Po prostu nie korzystam z programów,które jednocześnie udostępniają pobierane treści innym i na razie przez 15 lat nikt do mnie w tej sprawie nie zapukał. Każdy adres w sieci jest do wyśledzenia przez odpowiednich ludzi i sprzęt. Proponuję, tym bardziej strachliwym, zrezygnowanie z internetu oraz pozbycie się telefonów komórkowych...

 

A i jeszcze zrezygnować z prądu,bo stacje energetyczne mogą śledzić jak często i długo używa się energii... :)

Edytowane przez jarrino
Link to post
Share on other sites

Ja się bardziej wstydzę Microsoftu, bo żony jak dotąd nie mam :D Jak oglądam pornosa to jednak wolę większe poczucie... intymności :P A wiesz jak to jest z byciem 100% "czystym" i w zgodzie z prawem. Każdy ma jakieś tam swoje grzeszki. Szczególnie u nas w kraju, gdzie wyznawano niegdyś zasadę: "Znajdź mi człowieka, a ja znajdę na niego paragraf". Jako naród, część z nas jest po prostu w pewnym stopniu przewrażliwiona na punkcie przekraczania kolejnych granic prywatności. Nauczyła tego naszych dziadków i rodziców historia i to co przeżyli, a oni poniekąd przekazali części z nam tego typu postawę ostrożności i nieufności wobec wszelkich prób wkraczania w naszą prywatność. Jeśli jednak czytam taki shitstorm w związku z coraz bardziej posuniętymi próbami pozyskiwania informacji na temat swoich klientów to podejrzewam, że jednak jakieś ziarnko prawdy w tym musi być, jak w każdej przypowieści :P No i w związku z tym zapala mi się lampka ostrzegawcza.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja Cię doskonale (prawie) rozumiem i ten mój tekst,jest skierowany nie bezpośrednio do ciebie. Inaczej wyglądała postawa ostrożności 20 czy 40 lat temu (rozmowa kontrolowana). Kiedyś (stan wojenny) przynajmniej mówili,a teraz siedzą cicho i po prostu słuchają. Może ja jestem w takim wieku i po różnych przeżyciach,że mi się nic nie zapala, choć nie zawsze postępuję z obowiązującym prawem.Pisałem już o tym wcześniej...

Link to post
Share on other sites

No, ale przeczytaj sobie EULA dla Windowsa 10 (swoją drogą pewne fragmenty nie do końca wydają się być w zgodzie z prawem europejskim, a szczególnie tych dotyczących ochrony prywatności) i pomyśl, czy to nie powinno zapalać lampki ostrzegawczej? Np. takie fragmenty:

“We will access, disclose and preserve personal data, including your content (such as the content of your emails, other private communications or files in private folders), when we have a good faith belief that doing so is necessary to”, for example, “protect their customers” or “enforce the terms governing the use of the services”

To brzmi jak jakiś kiepski wstęp do antyutopii.

Link to post
Share on other sites

Szerze mówiąc nie chcę wchodzić w głębszą dyskusję na temat granic prawa do prywatności, ale z taką postawą proponuję pójść dalej - zgódźmy się na to, by policja miała prawo robić przeszukania randomowych domów bez żadnych nakazów, kiedy im się żywnie podoba. W końcu uczciwy nie ma nic do ukrycia, a na pewnie uda im się znaleźć jakiegoś pedofila w jednym domu na milion, więc czemu nie? Wiem, że przykład przerysowany, ale taki ma być, żeby poruszył wyobraźnię. Po prostu irytują mnie hasła w stylu: "Jak nie masz nic do ukrycia to nie masz się czym martwić". Nie w tym rzecz. To trochę jak twierdzić, że jeśli nie rozbierzesz się do naga, nie wypniesz tyłka i nie pozwolisz na dokładną inspekcję Twoich miejsc intymnych to masz coś do ukrycia. Dlaczego większość ludzi nie pokazuje swojego gołego zadka przypadkowym ludziom? Bo najzwyczajniej nie czuliby się z tym komfortowo. Podobnie z przeglądaniem swoich prywatnych zdjęć, nagrań z kamer, czy innych prywatnych danych przez osoby/podmioty trzecie.
Od łapania pedofilów są odpowiednie instytucje z odpowiednimi ku temu nadanymi funkcjami prawnymi. Instytucje owe mają w zamierzeniu działać w świetle obowiązującego prawa, kierując się odpowiednimi procedurami - z poszanowaniem podstawowych praw obywatelskich jakim jest m.in. poszanowanie prywatności, na którą składa się ochrona danych osobowych (co gwarantuje nam np. konstytucja i inne ustawy podrzędne). Takie zasady obowiązują w cywilizowanym świecie i jeśli uważamy się za cywilizowane społeczeństwo to powinniśmy je szanować, nawet jeśli będzie to przeszkodą w złapaniu kilku pedofilów. Coś za coś. Albo szanujemy prawa jednostki, albo "dla dobra ogółu" wracamy do systemu totalitarnego olewając nadrzędne prawa jednostki pozwalające nam uznawać się za cywilizowanych ludzi. Microsoft jest firmą tworząca w tym wypadku oprogramowanie komputerowe. Niech więc pozostanie przy tworzeniu oprogramowania, a łapanie przestępców pozostawią prawnie powołanym ku temu organom, zamiast bawić się w dziki zachód.

Na koniec jedynie wyrażę swoje głębokie powątpiewanie co do tego, że celem Microsoftu jest "ogólne dobro użytkowników" (sry, brzmi to jak manifest komunistyczny). Microsoft jest firmą, a celem każdej firmy jest generowanie zysków. Jeśli podejmują jakieś działania to głównym celem jaki im przyświeca jest potencjalny zysk. Stąd cała ta szopka ze "śledzeniem" też w konsekwencji jest najpewniej nakierowana na jakieś przyszłe zyski. Jeśli ktokolwiek wierzy w te bajki o dobrych intencjach Microsoftu to musi być co najmniej bardzo naiwny. Microsoft to nie organizacja pożytku publicznego, ani żadna działalność charytatywna. Niektórzy chyba o tym zapomnieli.


btw jak wygląda sprawa z dystrybucjami Linuxa i platformą Skylake? Jest to kompatybilne ze sobą?

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja także dałem mocno przerysowany przykład,natomiast ty dobrze to wytłumaczyłeś i trudno się z tym nie zgodzić. Także uważam,że Microsoft,jako producent oprogramowania,posunął się (już dawno) dużo za daleko. Dotyczy to jednak nie tylko jednej firmy o nazwie Microsoft ale również wielu ,wielu innych ,co nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla każdej z nich. Pokaż mi,podaj położenie tego cywilizowanego kraju,w którym przestrzegane są konstytucyjne prawa obywatela do prywatności...Tylko nie mów o USA...:) Pamiętaj o tym,że każda władza,mimo obowiązującego prawa,będzie inwigilować,podglądać,podsłuchiwać itp. Za bardzo zbaczam z tematu...Jeśli chodzi o Microsoft masz rację i zgadzam się z tobą. Dlatego też,posiadam dysk zewnętrzny,gdzie mam swoje prywatne rzeczy,i korzystając z niego wyłączam internet (tzn. taki przewód z gniazdka). Niestety podejrzewam,że niedługo,dostaną się do moich prywatnych treści,przy pomocy przewodów elektrycznych,zostanie mi wtedy tylko świeczka i mój brulion z zapiskami. Takie jest życie i co pan na to poradzisz ? Rozwój cywilizacji wiąże się z rozwojem nauki i techniki a to,niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw,które są związane z dość porąbaną naturą człowieka (rozbicie atomu).

 

http://www.dobreprogramy.pl/Linux-4.3-z-atrakcjami-dla-Skylake-ale-wciaz-bez-nowej-miedzyprocesowej-komunikacji,News,67812.html

Link to post
Share on other sites

Sorry man, ukrywanie dysku przed własnym komputerem :D Do czego to doszło :) Dla mnie to jest już właśnie znak czasów. Ja naprawdę lubię Winde ze względu na wygodę, ale nie zamierzam bać się własnego komputera :P To jest nienormalne. Windows 7 może i również dostaje śledzenie jak Windows 10 w aktualizacjach, ale różnica polega na EULA, gdzie ze tego co mi wiadomo nie ma słowa o ingerowaniu w zawartość dysku klienta. Tak więc, jeśli Microsoft będzie chciał takie coś robić, to nie dość że złamie prawo UE, to jeszcze własne zapisy (albo ich brak). Ja rozumiem, że i tutaj nie mam pewności, że sobie nie pogrzebią w moich zasobach, jednak wolę jeśli robiąc to będą się obawiać potencjalnej konsekwencji takiego działania, niż dawać im wolną rękę w tym względzie. Nie chcę żadnych wymówek w stylu: "przecież mówiliśmy, że możemy coś takiego robić".

Ja wiem, że w tym momencie może nie jest to takie straszne, jak to się opisuje, ale takie rzeczy należy dusić w zarodku. W dzisiejszym świecie próby ograniczania niezbywalnych praw człowieka zachodzą powoli, małymi kroczkami, których ludzie często nie dostrzegają lub godzą się na nie, ze względu na małe w związku z tym dla nich niedogodności. Zgadzają się na to, bo podjęcie prób oporu wydaje się nieuzasadnione w obliczu skali zjawiska, wygoda przezwycięża. Najpierw to akceptują, potem się przyzwyczajają to takiego porządku rzeczy, a jak już uznają to za coś normalnego i w konsekwencji wyzbędą się tej małej cząstki niezbywalnych praw, to znów idzie się o kolejny, niby nieznaczący kroczek, prowadzący do dalszej eskalacji ograniczeń. I tak powoli, ale konsekwentnie zaciska się nam niepostrzeżenie obręcz na szyi. Nie zauważymy tego z dnia na dzień, ale kiedyś możemy obudzić i zdać sobie sprawę, że łańcuchy są już za ciasne i się dusimy. Tylko wtedy może być już za późno.
A w internecie można jeszcze znaleźć lemingów wyśmiewających od "Januszy bezpieczeństwa" tych, którzy podnoszą swój głos protestu przeciwko takim zachowaniom. "Bo Twoje dane nie są dla Microsoftu nic warte". Rly? Gdyby nie były nic warte, to nie wdrażano by tego typu mechanizmów w system - tak jak pisałem, MS to firma, a nadrzędnym celem każdej firmy jest generowanie zysków. No ale logika boli... No, ale co da tłumaczenie podstawowych rzeczy osobie, które sama z radością nadstawia tyłeczek? :D Dobra jak to mawiają - "Kończ waść...", bo się trochę rozpisałem, żale powylewałem, a nie do końca o to chodzi w tym temacie :)

Widzę, że na stronie producenta mojego mobasa są odpowiednie sterowniki pod W7, więc chyba na razie zostanę przy "mniejszym złu". A jak się nic nie zmieni za 3-4 lata to chyba pozostaje Linux + wine (ewentualnie winda pod virtual machine). MS chyba na siłę chce pchać część ludzi w stronę Linuxa, bo w zamierzeniu nawet nie myślałem o migracji, ze względu na przyzwyczajenie i wygodę, no ale cóż... Widać nie chcą pieniędzy takich ludzi jak ja.
 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Gwarantuję ci,że za dwa trzy lata nic się nie zmieni na naszą korzyść (tajemnica i poszanowanie prywatności). Słyszałeś o tym,kto jest między innymi twórcą wirusów komputerowych ? Pracownicy firm,tworzących i sprzedających programy antywirusowe. W poprzednim tekście napisałem ogólnie o zbieraniu informacji (prywatnych,osobistych) nie tylko przez system Microsoft. Wystarczy,że podłączysz się do sieci,jakimś urządzeniem i stajesz się widoczny. Takie czasy. Im więcej informacji,tym łatwiej sprawować władzę,rządzić,kontrolować itd. Mój młodzieńczy idealizm już się wypalił na stosie rzeczywistości i doświadczenia. Pozostał mi całe szczęście ,system wartości,który mam nadzieję,zostanie ze mną do końca....

Link to post
Share on other sites

Czy warto zakupić system z takich źródeł?: https://sklep.newagehardware.pl/pl/microsoft-windows-7-professional-32-64-bit-pl-coa-salon-warszawa-natychmiastowa-wysylka.html

"Poleasingowy", naklejkę wysyłają listem. Cena bardzo zachęcająca. Firma też wygląda na w miarę godną zaufania, przynajmniej tak się zdaje po ilości pozytywnych komentarzy.


Tutaj jeszcze lepiej:
http://electram.pl/pl/produkt/92/Windows_7_Professional_32_64_Bit_OEM_PL_licencja__Outlet?ceneo-electram#ad-image-0
Ciekawe czy nie jest to zbyt piękne by było prawdziwe.

Edytowane przez Arthass
Link to post
Share on other sites

Jedynym sposobem sprawdzenia legalności kupowanego systemu,jest jego zakup i aktywacja oraz kontakt z producentem czy nie ma jakichkolwiek ograniczeń. Taką odpowiedź ,uzyskałem po wielokrotnych rozmowach z pracownikami Microsoft Polska.Wiadomo,że każdy chce taniej. Zanim się zdecydujesz,zadzwoń do nich kilka razy ,w różnych godzinach,żeby sprawdzić czy odbierają telefon. Jeżeli wystawiają na zakup dokumenty (faktury),to w razie problemów masz podstawę do reklamacji i rozmów na ten temat....

Link to post
Share on other sites

Można kupić Win 10 pro i w każdej chwili zdobić downgrade do Win7 lub Win 8.1/8.

https://www.microsoft.com/OEM/en/licensing/sblicensing/Pages/downgrade_rights.aspx

 

Lub kupić Windows 7 i zaktualizować do 10-tki. Niby już nie działa ale w sobotę jeszcze instalowałem na czysto 10-kę korzystając z klucza 7-ki.

Ale nie wiadomo jak długo jeszcze tak będzie można. Pierwsza ipcja lepsza wg mnie.

Link to post
Share on other sites

Nie kupiłem, ale będę dzwonił po tych resellerach :D Niestety, ostatnio moja aktywność życiowa odbywa się w godzinach nocnych i nie ma za bardzo jak zadzwonić. Dzisiaj pewnie podzwonię trochę. Większość tych firm na prośbę wysyła od razu klucz aktywacyjny na email, więc po zakupie to będzie kilkanaście minut i mogę stawiać system :) Na pewno podzwonię sobie do Microsoftu po zakupie, żeby to jakoś wstępnie zweryfikować. Choć wiadomo, że z takimi kluczami to nigdy do końca nie wiadomo, czy po pół roku nie będzie jakiejś niespodzianki... Niemniej, jak dostanę fakturę i wywiną mi cyrk po roku to będę reklamował jako niezgodność towaru z umową :D Już nie z takimi cwaniakami miałem do czynienia. A jak wspominałem o art. 286 KK to zwykle wymiękali po kilku mailach :)

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...