Skocz do zawartości

Mikrofony i głośniki w mieszkaniu wyłapują CB radio czy tam inny radiowy syf.


Recommended Posts

Sytuacja jest mocno konfundująca, irytująca, jednakże dość zabawna (na ten sposób, na jaki komputerowa magia bywa czasem zabawna), więc opiszę rzecz od początku do końca.

 

Od jakiegoś czasu mikrofon przy jednym z kompów w mieszkaniu wyłapuje coś, co ewidentnie brzmi jak (najczęściej) jedna strona rozmowy przez CB radio czy tam inne urządzonko jakiegoś ambitnego radioamatora (nie znam się). Słychać to dobrze i wyraźnie na skajpie (ale nie na kompie, do którego przypięty jest mikrofon - bo niby jak) i to tak głośno, że zagłusza rozmowę; a także na nagraniach przechwytujących majka.

 

Czasem słychać też drugą część rozmowy, ale mogą to być przebicia od tego pierwszego typa, bo słychać ją dużo słabiej. Głośniejsza część to zawsze ten sam koleś, druga - ciężko powiedzieć, ale sądząc po strzępach informacji - raczej nie. Co oznacza (co ustaliłam drogą dedukcji z wysokim poziomem prawdopodobieństwa), że mikrofon wyłapuje nadajnik gościa, co siedzi gdzieś w pobliżu i łączy się z innymi ludźmi za pomocą jakiegoś radiowego magicznego ustrojstwa, które albo jest źle skalibrowane i sieje po różnych falach, albo jest wystarczająco mocne, żeby otworzyć bezpośrednią linię na Kreml. Lub jest bardzo blisko (ciężko to ustalić, bo mieszkam w dużym bloku, w otoczeniu innych dużych bloków i nie bardzo są opcje na zlokalizowanie chłopa i prawilne naklepanie mu po ryju żeby się ogarnął).

 

Dowiedzieliśmy się na przykład, że nasz tajemniczy prezenter radiowy nienawidzi muzułmanów, uważa, iż 9/11 to robota ruskich (tak jak Smoleńsk), jak wyjechać z Opolskiej na Kielce, jak dobrze usmażyć schabowego oraz jak sklejać pontony. Między innymi. Takie kwiatki.

 

Mikrofon, który idealnie to wyłapywał, to jakiś no-nejmowy szajs od zestawu słuchawkowego za 12 zł z Tesco, będący własnością mojego współlokatora. Założyłam, że na wyborną jakość przymusowej transmisji musi wpływać właśnie kwestionowalna proweniencja mikrofonu i (jak już zaistniała sytuacja przestała mnie bawić) zaordynowałam przepięcie innego mikrofonu (Zalman ZM-MIC1) w celach testowych, tego samego, który w moim pokoju (jakieś dziesięć metrów dalej) nic nie wyłapywał.

 

Pomogło.

 

Na jakieś 2 minuty.

 

Prawdopodobnie dlatego, że koleś akurat poszedł do łazienki i nic nie nadawał.

 

(Przyznam, że na Zalmanie nie łapie tego aż tak głośno, ale nadal rozmówki są dobrze słyszalne). Sprawdziliśmy jeszcze dwa inne mikrofony, nadal bez wielkich zmian.

 

Kolejnym racjonalnym krokiem było uporządkowanie kabli pod biurkiem, bo założyłam, że pozwijane w nieładzie przewody od kompa, głośników i innych peryferii tworzą antenę, która to jakimś cudem odbiera. Nic (oprócz tego, że znalazłam 2 złote pod biurkiem, zawsze coś).

 

To wyczerpało moje pomysły na rozwiązanie problemu. Google nie wiele mi powiedziało (oprócz tego, że jest kilka podobnych przypadków, ale: a) dotyczą głośników a nie mikrofonu; b) wymiana urządzenia i/lub uporządkowanie kabli rozwiązały problem). Więc nope.

 

Poddaliśmy się na jakiś czas, współlokator przestał używać mikrofonu (co nie było może komfortowe, ale zdecydowanie rozwiązało problem). Poczytałam jeszcze co nieco w necie, ale nic konkretnego nie znalazłam i trochę zapomniałam o sprawie.

 

Do soboty.

 

Kiedy to znów w czasie rozmowy na skajpie pojawiła się tajemnicza transmisja. Opieprzyłam współlokatora, że włączył mikrofon, na co mi odkrzyczał przez drzwi, że nie włączył.

 

Rozłączenie się ze skajpa szybko rozwiało jakiekolwiek wątpliwości - tym razem to moje głośniki (Logitech X230, ale na tym etapie wątpię, żeby miało to znaczenie) wyłapują transmisję. Nie jest to tak głośno, jak wcześniej przez mikrofon, ale jest to zdecydowanie słyszalne, zwłaszcza po wyciszeniu dźwięków z kompa. A także po ściszeniu głośników - odbiór można przerwać tylko wyłączając głośniki przyciskiem zasilania, majtanie pokrętłem głośności nic nie zmienia. Uporządkowałam kable dla zasady - nic.

 

Przeniesienie głośników do drugiego kompa w salonie piętro niżej dało niejednoznaczne rezultaty - nic nie słychać, ale nie wiem, czy to dlatego, że tam nie łapie, czy dlatego, że gość nie nadawał.

 

Żaden z mikrofonów - jeżeli jest podłączony do mojego kompa - nic nie zbiera. Podłączone do kompa współlokatora - zbierają, tą samą transmisję, co moje głośniki, tylko z opóźnieniem na zasadzie 500ms.

 

I nie wiem. Czy ktoś mi jest w stanie wytłumaczyć co to za magia i jak to naprawić?

Link to post
Share on other sites

Ciężko coś poradzić mikrofon musi robić sprzężenie a głośniki nie są ekranowae i też łapią "transmisje" koleś musi blisko nadawać skoro aż tak to wylapuje.

Proponował bym poruszyć temat na jakimś forum dla radioamatorow albo coś w tym stylu.

 

Metoda na przysłowiowego Janusza

Na maju zrób klatkę faradaja i kablem umiem z kaloryferem :D

 

A jeszcze pytanie majj jest podłączony do stacjonarki? Jest uziemieniem w gniazdka?

Link to post
Share on other sites

Oba komputery to kompy stacjonarne ze zintegrowanymi kartami dźwiękowymi (ale próbowałam też przez takie gówienko na USB od jakiegoś headsetu i było tak samo), gniazdka posiadają uziemienie. Podłączenie do gniazda na płycie (zazwyczaj są wpięte do gniazda na froncie obudowy) absolutnie nic nie zmienia.

 

Bardzo niewiele zrozumiałam z całej reszty posta :)

 

 

mikrofon musi robić sprzężenie

Nie rozumiem, sprzężenie to nie jest takie coś, że mikrofon wyłapuje dźwięki z głośników, które są emitowane przez głośniki, które znów wyłapuje mikrofon i tak dalej w nieskończoność? Bo zawsze byłam przekonana, że właśnie to to znaczy.

 

Poszukam jakiegoś forum tematycznego, faktycznie jest szansa, że na takim ktoś będzie wiedział o co chodzi.

 

Wymieniłabym nawet głośniki, i tak mnie irytują już i się nosiłam z zamiarem nabycia nowych, ale bardzo się zdenerwuję, jak się okaże, że to nie to i dalej słucham, co gość sobie zrobił na śniadanie, czy chcę czy nie.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Zapytaj na elektrodzie co z tym zrobić. Tylko zapoznaj się najpierw z zasadami pytania tam, administratorzy to nie takie ludzkie chłopaki jak tutaj... no większość w każdym razie. Pozdrowienia dla Nowaja!

 

Generalnie ktoś pewnie przegina z mocą nadajnika lub anteną. Type należy zgłosić do UKE. Oni mu szybko wytłumaczą, że takie instalacje to jednak nie halo.

Edytowane przez cooger
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...