Lenovo Yoga B8000 - tablet nie włącza się i nie ładuje

[Martyna_K 0]

Witam. Potrzebuję pilnie pomocy, bo niestety jestem totalna noga jeśli chodzi o sprzęt. Posiadam tablet Lenovo Yoga B8000, w połowie grudnia minął mi 2-letni okres gwarancji. Dwa tygodnie przed jej wygaśnięciem tablet padł - doszło do całkowitego wyładowania baterii, po którym sprzęt nie chciał się już ani naładować ani włączyć podpięty do zasilacza. Gdy podłączałam go do zasilacza, na ekranie pojawiała się bateria, jednak nie widać było żadnego postępu w ładowaniu. Po chwili gasła również boczna dioda (przy włączniku), która wcześniej zawsze świeciła się podczas ładowania. Gdy próbowałam włączyć tablet, nie było żadnej reakcji. Po dłuższym przytrzymaniu włącznika tablet zachowywał się jakby się resetował, pojawiało się na ekranie logo Lenovo (jak zawsze przy włączaniu sprzętu) i na tym koniec. Logo nie znikało, nic więcej się nie działo. Tak jakby się zawieszał.

Próbowałam reanimować tablet na kilka sposobów - zostawiłam go podpiętego do zasilacza na ok. 12h. Nic. Robiłam twardy reset zarówno podczas podpięcia do zasilacza, jak i bez podpięcia. Nic. Przytrzymywałam przycisk zasilania na ponad 60 sekund. Nic. Była jeszcze jakaś kombinacja z przyciskami głośności, ale też nic.

Zadzwoniłam do Lenovo, zgłosiłam awarię, panowie z infolinii upewniali się jeszcze czy wykonałam wszystkie powyższe próby, po czym pozostało mi odesłanie sprzętu do serwisu w Niemczech. Ponieważ naczytałam się samych negatywnych opinii o serwisie Lenovo, a sama się na sprzęcie nie znam, uznałam, że lepiej będzie ten sprzęt wysłać jednak przez sklep Komputronik, w którym go kupiłam. Tak też zrobiłam.

W tym miejscu zaznaczę, że tablet posiada jedną jedyną usterkę w postaci pęknięcia w górnym rogu ekranu. Wada powstała kiedy tablet leżał na kanapie i przypadkowo naciśnięty ręką. Stało się to jednak przeszło półtora roku temu, nigdy nie pojawił się żaden problem w związku z tym, nie wpływało to na jakość obrazu, jego wyświetlanie. Uznałam, że to usterka "kosmetyczna" nie wpływająca na funkcjonowanie sprzętu.

Po kilku dniach od oddania sprzętu zadzwoniono do mnie z salonu, że problem z ładowaniem i włączaniem tabletu związany jest z uszkodzeniem ekranu i koszt jego wymiany będzie wynosił blisko 700zł. Nie zgodziłam się, bo nawet jeśli to prawdziwy powód, to szkoda mi zwyczajnie kasy.

I tu mam do Was pytanie - czy to jest w ogóle możliwe, żeby po tak długim czasie od powstania uszkodzenia ekranu (półtora roku) faktycznie dopiero teraz pojawił się problem z ładowaniem i włączaniem? Wiem, że nie da się dokładnie zdiagnozować problemu w sposób wirtualny, ale bardziej mi chodzi o to, czy to w ogóle jest realne?

Jak wspomniałam - nie znam się na sprzęcie niestety, ale wydaje mi się to niedorzeczne i mam wrażenie, że po prostu chcą mnie w konia zrobić. Chcę się odwołać od tej decyzji, ale nigdy nie reklamowałam żadnego sprzętu tego typu i nie mam pojęcia jak to wygląda, co im powiedzieć czy napisać. Póki co nie odebrałam jeszcze tabletu z serwisu i nie znam dokładnego uzasadnienia (zakładam, że takie coś dostanę w ogóle), ale czy możecie mi poradzić, co w ogóle zrobić w tej sytuacji?

 

http://obrazki.elektroda.pl/6450490400_1452105999_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/1436220500_1452106001_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/5631192300_1452106003_thumb.jpg

[amanooo 0]

Mam identyczny problem a tablet mam nie uszokodzony mechanicznie. Zaczął się trochę zwiezać i póżniej zrobiło się identyznie jak u Cb.

[Martyna_K 0]

Nikt nic nie potrafi doradzić? Naprawdę liczę na pomoc.

[wilk669 39]

Jak dla mnie, ekran nie będzie miał nic do rzeczy w tej kwestii. Mozesz spróbować poruszać delikatnie gniazdem, z wetkniętą ładowarką i popatrzyć czy ładowanie zaskoczy. Istnieje spora szansa, że po prostu gniazdo się wyrobiło, czy w którymś miejscu nie ma styku i to kwestia, którą można rozwiązać w warunkach domowych.