Skocz do zawartości

Jak powinien wyglądać ,prawdziwy' facet.


Recommended Posts

"Jak powinien wyglądać prawdziwy facet" - mogłabym wstawić teraz kilka zdjęć przystojnych panów, ale tego nie zrobię, bo:

 

1. Wygląd to sprawa drugorzędna, ważna aczkolwiek nie najważniejsza. Bo przecież nie zakocham się w chłopaku, który jest tylko przystojny i to wszystko. On musi mieć jeszcze to "coś", a tym "czymś" jest właśnie...

 

2. Charakter - kobiety (nie wszystkie co prawda, ale większość) stawiają właśnie na to. Facet musi zaimponować kobiecie wiedzą, spojrzeniem na świat, sposobem bycia. Zachowanie i szacunek - o tym nie wspominam.

 

Ok. Super jak chłopak jest zadbany, to bardzo dobrze o nim świadczy, ale moim zdaniem "ogarnięcie" jest na 1 miejscu. Bo co mi po wyglądzie jak chłopak nie będzie potrafił zorganizować sobie życia i stworzyć przyszłość dla związku.

 

Bardzo chaotyczne wybaczcie. Jest już późno.

W jakimś tam stopniu wyraziłam swoje zdanie.

Mam nadzieję, że kobiety mogły się wypowiedzieć.

Dzięki. :)

 

Ps. Co prawda możecie uważać, że jestem zbyt młoda na wypowiadanie się w takich tematach, ale jakieś tam zdanie sobie już wyrobiłam.

 

Masz 100% racji w tym co piszesz, charakter, charakter i jeszcze raz charakter. 

Ale nie oszukujmy się, że takie kryteria jak ubiór, wygląd,status, krąg znajomych itd. nie mają znaczenia. Miały, mają i zawsze mieć będą.

 

Z resztą co jak co, ale kobiety najlepiej potrafią ocenić męskość facetów.

I mam znajomych, co właśnie lubią przesadnie o siebie zadbać, lubią rureczki i inne ciuszki - dziwnym zbiegiem okoliczności, poza drobnymi wyjątkami kończą jako przyjaciółki z penisem... ;)

A prawie wszyscy "normalni" faceci, mniej lub bardziej dbający o siebie są w związkach lub nie narzekają na towarzystwo kobiet.

 

;) Kobiety podświadomie wyczuwają męskość.

Tobie i kolegom może to nie przeszkadzać. Mi tak. ;)

 

Szczerze to bardzo, bardzo Ci współczuje. Pewnie komunikacją miejska nie jeździsz co? Nie wytrzymałbyś.

 

A myślałem, że moja narzeczona jest bardzo wyczulona. Chociaż pewnie nie, skoro jeszcze mam włosy pod pachami  :D

Link to post
Share on other sites

Pytanie tematu:


"Jak powinien WYGLĄDAĆ prawdziwy facet?"


 


Nie wiem po co tutaj rozwiązłe wypowiedzi o charakterach itd jak w pytaniu jest jak wół "WYGLĄDAĆ", a nie "być".


 


A więc z pewnością nie tak:


 


http://3.bp.blogspot.com/--92Z5aG6g5M/UL4xlDCVVUI/AAAAAAAAAGk/FYl0ecdE8ls/s1600/1.jpg

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

W zależności od epoki...:) Zły tytuł bo powinien brzmieć-moda męska....Bo faktycznie jeśli dyskutujemy "jak ma wyglądać" to nie ma nic o węchu...:)

 

https://www.google.pl/search?q=jak+wygl%C4%85da+prawdziwy+m%C4%99%C5%BCczyzna&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=A4uMVeqBC4jbU8mUhOgG&ved=0CCAQsAQ&biw=1920&bih=1033

Link to post
Share on other sites

 

Pytanie tematu:

"Jak powinien WYGLĄDAĆ prawdziwy facet?"

 

Nie wiem po co tutaj rozwiązłe wypowiedzi o charakterach itd jak w pytaniu jest jak wół "WYGLĄDAĆ", a nie "być".

 

A więc z pewnością nie tak:

 

 

To w takim razie jak ?

 

Każda kobieta ma swój, własny typ faceta. Jednym podobają się mężczyźni z wyrzeźbionym muskularnym ciałem, a drugim szczupli faceci z tatuażami.

 

Tutaj o wyglądzie nie ma co dyskutować. Każda dziewczyna inaczej postrzega "wygląd prawdziwego mężczyzny". Każdej podoba się coś innego i ciężko tutaj wstawić jedno zdjęcie pana, w którym zakochają się wszystkie panie. 

 

Dla przykładu: mi bardzo podobają się blondyni, fajnie gdyby chłopak miał niebieskie oczy i był wyższy ode mnie, nie musi być mięśniakiem. Za to koleżance podobają się chłopcy o przeciwnych cechach :) dlatego sami widzicie, że nie ma jednego opisu dla: "jak powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna"

  • Popieram 6
Link to post
Share on other sites

Wyraziłem swoje zdanie, odpowiedziałem na pytanie - po to mam forum.


Drążycie temat jak nawiedzeni.


 


Jak chłop wygląda jak pedał to w oczach faceta jest pedałem. Tyle. Nie ma w tym większej filozofii.


Przez wszędzie wpychaną na siłę poprawność polityczną ludzie zaczynają wariować.


Link to post
Share on other sites

Prawdziwy facet ? Co przez to rozumiemy ? Oto co ja przez to rozumiem. 

 

 

Czy sterty mięśni jak Arnold  Schwarzenegger czy Sylweter Stallone , lub też beż takiej rzeźby, ale za to, który potrafi pokazać, że szanuje, kocha , a czasami się pośmieje czy też podroczy z dziewczyną. A Jak się ubierać ? Na pewno nie rurki - bo to tylko zmniejsza produkcję plemników, oraz powoduje ból jąder - albo i gorsze sprawy. Na pewno w jakimś stopniu seksownie , tzn dopasowane spodnie czy też koszulki , ale nie jak by były zabrane młodszej o 5 lat siostrze. Na pewno warto znać i mieć rozeznanie w damskich ciuchach - to ułatwia zakupy wspólne oraz łatwiej samemu coś dla Niej kupić. A charakter też jest ważny, bo na dłuższa metę , to nikt nie chce furiata w domu - tyczy się obu stron, a że czasami potrafi się podnieść głos czy wybuchnąć to tylko dobrze - tłumione emocje powodują depresję.  Warto umieć słuchać. Jak trzeba to naprostować nawet bliskie osoby, gdy widzimy, że coś jest źle i działać w kierunku by to poprawić - i od drugiej strony też. Facet nie chce być w zwiażku traktowany jako skarbonka - że ma za wszystko płacić , spotkałem się z takim podejściem

 

Wypłata, którą dostaje dziewczyna jest tylko dla niej, a na rachunki to tylko 100 zł by dała, bo resztę musi płacić facet  - i to jest autentycznie , byłem przy tej wypowiedzi

 

Taką to wystawiłbym za drzwi. 

 

No to jestem w typie Korneli 

 

 

 

mi bardzo podobają się blondyni, fajnie gdyby chłopak miał niebieskie oczy i był wyższy ode mnie, nie musi być mięśniakiem

 

niebieskie oczy, rzeźby w/w panów nie mam, ale panuję zacząć odwiedzać siłownię. Blondynem jestem z dodatkiem siwych włosów, a jakiego jest wzrostu Kornela tego nie wiem - jeszcze :D , ale się dowiem. 

 

Kiedyś uważało się, że facet musi umieć wszystko naprawić, ale to było kiedyś, dziś mamy, sprzęt jednorazowy, a wywiercić dziurę to żaden problem dla dziewczyny czy faceta, czy co tam jeszcze, a jak się nie znam na czymś i zamiast próbować na siłę - np. podłączanie kabli elektrycznych pod napięciem - to wolę nie ryzykować i zapłacić komuś kto na tym się zna i ma uprawnienia, bo ja przez niewiedzę mogę spowodować pożar. 

 

Pewnie zostanę zjechany za to, ale tak uważam , i może nie do końca zgadzam się w/w poglądami , ale szanuję je. Faktem jest iż punkt Korneli bardzo mi się podoba. 

 

 

Wszystkim i Sobie życzę dużo Zdrowego rozsądku. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja podobnie jak Kornela, uważam, że ile kobiet, tyle typów wymarzonych mężczyzn.

Chociaż fakt, jest kilka pewników. Na pewno nie ma babek, które marzą o facecie w typie niechluja ;) także zadbany typ jest na plus.

 

Pod warunkiem oczywiście, że nie robi sobie manicure częściej ode mnie! Mój wymarzony typ mężczyzny (kiedy byłam jeszcze nastolatką) rysował się tak: czarnowłosy, bardzo wysoki o głęboko niebieskich oczach i ładnie wyrzeźbionym (nie przemięśnionym) ciele, czuły, opiekuńczy, wyrozumiały, z poczuciem humoru i do tego superinteligentny, jeżdżący na nartach i w ogóle awesome. Teraz się z tego trochę śmieję!

 

Ale powiem Wam, że z czasem się z wielu cech rezygnuje na rzecz innych, ważniejszych. Które okazują się być sto razy bardziej atrakcyjniejsze na długą metę. Jak umiejętność organizowania sobie życia, stabilizacji, zapewnienia bezpieczeństwa i ogólnego poczucia dowartościowania przez drugą osobę. Wzrost, kolor oczu i włosów schodzą na dalszy plan, kiedy okaże się, że można mieć wiele więcej, niż tylko ładną twarzyczkę obok. Inteligentnego rozmówcę, kompana do realizowania swoich życiowych planów, współszaleńca do współdziałania. Zaczynam ględolić, więc do sedna.

 

Nie chodzi o mięśnie i piękne ryjło.

Chodzi o charakter, dopasowanie i umiejętnosć przeżycia :D no i każda potwora znajdzie swojego amatora, wygląd też się liczy, ale dla każdej inny.

 

A taka dodatkowa ciekawostka:

oglądałam dokument nakręcony w Stanach, pokazywano kobietom zdjęcia randomowych facetów i mówiono jak się nazywają, gdzie pracują, ile mają lat. Facet opisany przykładowo jako "John, lat 34, sprzedawca w sklepie obuwniczym" zgarniał wypowiedzi pt."nie podoba mi się, nie jest przystojny, nie umówiłabym się". Ale zdjęcie tego samego faceta, opisane jako "John, lat 37, manager w dużej firmie w branży finansowej" powodowało, że kobiety mówiły "o tak, chciałabym się z nim umówić, mogłabym wziąć z nim ślub, bardzo przystojny".

Także niestety, jest trzecia strona medalu - zasobność portfela, a prościej rozpatrując - zdolność przełużenia gatunku i utrzymania rodziny w dobrej kondycji. O tym kobiety nie mówią świadomie, ale podświadomość swoje robi.

 

Sorry fot the long post, ale piłam wino.

Edytowane przez TaRuda
  • Popieram 9
Link to post
Share on other sites

Facet przez duze "F" powinien pachniec potem i perfuma jednoczesnie :) Ma byc odwazny i zdecydowany kiedy sytuacja tego wymaga ! Musi myslec dwa kroki do przody i brac odpowiedzialnosc na swoje barki. Reszta to juz kwestia indwidualna :)

Link to post
Share on other sites

Kwestia atrakcyjności jest bardziej zawiła niż się z pozoru wydaje. Podobnie jak z naukowym podejściem do miłości, atrakcyjność też należy rozbić na kilka aspektów. 

Jeśli pytamy o atrakcyjność, musimy uwzględnić w jakim charakterze zadajemy ów pytanie (o co dokładnie pytamy i do czego się odnosimy), gdyż są ogromne różnice pomiędzy tym czy pytamy kobiet o mężczyzn, czy odwrotnie, czy pytamy o romanse czy stałe związki, ale również to w jakiej fazie cyklu znajduje się pytana kobieta*, albo na ile bierzemy pod uwagę naleciałości kulturowe, obyczajowe (zwłaszcza w kwestii antykoncepcji), czy stricte biologiczne/genetyczne odnosząc się do czyichś odpowiedzi.

Meritum jest mniej-więcej takie, że wszystko rozbija się o prokreację i dobre geny (tak, zabiłem romantyzm sytuacji), kobiety poszukują mniejszej ilości partnerów seksualnych w przeciągu swojego życia (w porównaniu do mężczyzn), ale zwracają większą uwagę na jakość (w domyśle genów, często nawet nieświadomie), oraz... zasoby materialne. W żadnej kulturze nie występuje sytuacja gdzie mężczyźni przykładają uwagę do zasobów kobiety w większym stopniu niż kobiety do zasobów mężczyzn. Wygląd (kolor włosów, muskulatura...) jest o wiele mniej istotny - ważna jest natomiast wyprostowana postawa, symetria twarzy, zadbana skóra (...), czyli czynniki świadczące o dobrej puli genetycznej i braku chorób. Różnice w upodobaniach różnią się w zależności od fazy płodności kobiety. Rozpatrywanie partnerów krótko lub długoterminowych opiera się na innych, typowych dla nich wzorcach.

 

Dlaczego geny i zasoby materialne? W skrócie, znów wracamy do prokreacji. Dobre geny, to "dobre" potomstwo, a zasobność mężczyzny to bezpieczeństwo i gwarancja przeżycia rodziny (ten model sięga tak daleko jak gatunek ludzi). Kobiety inaczej niż mężczyźni podchodzą do tych kwestii ze względu na to jakie koszta ponoszą po zapłodnieniu. Mężczyzna post-factum, kosztów nie ponosi żadnych, kobieta natomiast dziecko musi urodzić i potem z nim zostać i stąd te różnice w zapatrywaniu się na związki.
 

To tak wszystko bardzo pokrótce, bardzo spłycone, jakby ktoś był zainteresowany to w wolnej chwili mogę napisać więcej, bądź podepchnąć literaturę na ten temat.

*Tego właśnie dotyczyło badanie o koszulkach. Młodzi mężczyźni, którzy spali w podkoszulkach przez dwie noce, zostali poddani pomiarom antropometrycznym w celu ustalenia symetrii ciała (ów wyznacznik jakości genów, ze względu na potencjalne perturbacje związane ze szkodliwymi mutacjami, obecnością patogenów czy toksyn w przypadku asymetrii), następnie koszulki były wąchane przez kobiety mające ocenić ich atrakcyjność na podstawie zapachu. Okazało się, że upodobanie do symetrycznych mężczyzn wzrastało w pobliżu owulacji, natomiast spadało na początku i końcu cyklu. Wzrastały też upodobania do mężczyzn wysokich, pewnych siebie, z męskimi rysami twarzy, o niższym męskim głosie. (Ważne, iż to badanie dotyczy jedynie potencjalnych partnerów do romansu, przelotnego związku, a nie związku stałego. Nie dotyczy to też kobiet na antykoncepcji hormonalnej.) (Pawłowski i Jasieńka, 2005)

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Tu nie chodzi o sprawy łóżkowe , bo to jest oczywiste, ze to taki będzie miało finał, ale chodzi o to co jest po drodze do tego łóżka.  I tu nie tylko chodzi o ty by facet zdobył kobietę, ale by kobieta zdobyła faceta ? Kto nie lubi zdobywać ? Muszą wzajemnie rozpalić między sobą uczucie , gdyż bez tego nic nie zbuduje się w związku, tak samo jak nie zbuduje się domu bez fundamentów. Było już wspomniane, iż każda kobie i facet mają inne spojrzenie na to co jest ważne czy jak ma wyglądać druga osoba. Ważna jest komunikacja i wspólne pasje czy co tam jeszcze , bo to ułatwia nam budować związek. A taki tylko na łóżku ? Można, tylko jak długo i czy to do końca daje i sprawia obojgu przyjemność? Ważne jest mieć oparcie, w drugiej osobie. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Gość
This topic is now closed to further replies.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...