Skocz do zawartości

Fragment gry który najbardziej zapadł Ci w pamięci


Recommended Posts

- widok sarkofagu w STALKERze, oraz walka z pierwszym mutantem w takim długim korytarzu, to spowolnienie czasu i zbliżenie na niego

- Unreal, bodajże 3 misja, naciskasz przycisk, gasną po kolei światła w korytarzu, nagle słychać głośny ryk i wyskakuje Skaarj, do tego zmienia się muzyka na taką która jeszcze dodatkowo ciśnienie podnosi

- Beyond Good & Evil, tu mi bardzo dużo fragmentów zapadło w pamięć

- Fallout, nie pamiętam nazwy, ale ta lokacja gdzie spadła atomówka wybijając głęboką dziure w ziemii do której wchodzimy, a poziom radiacji jest extremalnie wysoki

- Baldur's Gate 2, tu mógłbym wiele słynnych cytatów przytoczyć

- Neverwinter Nights: Hordes of Underdark, walka z Vix'thrą (drakoliszem)

- Prince of Persia: Warrior Within, wszelkie ucieczki przed Dahaką,

- Max Payne: "zamek zapiszczał szyderczo", tu było wiele momentów które mi wryły się w pamięć

- 21 szybkość w tetrisie na SNESie, oj byłem w tym kiedyś niezły, dorośli patrzyli jak 5 letnie dziecko układa klocki które spadają w ilość ok 2 na sekunde, heh

Link to post
Share on other sites

dla tych co nie grali w unreala

fragment od 1:35

 

gra jak wyszła w 1998roku to miała taką grafę, że przez 2 lata nie było kompa żeby pograć w wysokiej rozdziałce na full detalach, dopiero w 2001 roku na geforce 2 i 2ghz P4 odpaliłem w rozdziałce 1024x768 na full i nie było przycięć

 

3:45 dostajemy najlepszą broń jaka kiedykolwiek istniała w FPS

Link to post
Share on other sites

dla tych co nie grali w unreala

 

gra jak wyszła w 1998roku to miała taką grafę, że przez 2 lata nie było kompa żeby pograć w wysokiej rozdziałce na full detalach, dopiero w 2001 roku na geforce 2 i 2ghz P4 odpaliłem w rozdziałce 1024x768 na full i nie było przycięć

I ta muza ! (zrobiona w trackerze) Nie mam słów, to była gra! Przełom pod każdym względem. Faktycznie był to graficzny killer, ale w przeciwieństwie do np Crysisa posiadał też super fabułe, klimat i niesamowity design plansz.

 

Engine był wspaniały bo można go było tak skonfigurować, że działał praktycznie na każdej maszynie. Ja dla przykładu grałem na Celeronie 300mhz z 64MB Ram i karcie S3trio 1mb Vram (bez akceleracji) i w 800x600 wszystko chodziło płynnie i dalej wyglądało lepiej niż konkurencyjne gry. Oczywiście nie było porównania z tym co widziałem u kolegi na Rivie, ale nawet bez akceleracji gra potrafiła softwarowo! generować niektóre efekty świetlne lub np falowanie wody. Po prostu programistyczne mistrzostwo.

 

EDIT: troszkę przesadziłeś z wymaganiami, ja pamiętam, że mocne Pentium III i Riva TNT ciągnęły tą grę na full detalach.

Link to post
Share on other sites
  • 2 miesiące temu...

Najlepsza gra w jaką grałem i zarazem utkwiła mi w pamięci to Mafia. Ten niesamowity klimat, samochody, broń, eleganccy gangsterzy i świetne, czasem nawet trudne misje...Ach. I jeszcze muzyka. Albo koniec: wspomnienia i monolog Tommy'ego.

Kolejna super gra to GTA Vice City. Mnóstwo możliwości, duży świat, wciągająca fabuła i... wreszcie mówiący bohater.;D To był przełom w tej serii i ogólnie grach. Najlepiej pamiętam zabicie Diaza razem z Lancem i jego późniejsze porwanie.

Dalej Gothic 1 i 2 (wczoraj w Biedronce kupiłem Złotą Edycję za 10 złotych). Wielki świat, cała masa bohaterów, potworów i uzbrojenia. Moje pierwsze i jedne z bardzo niewielu RPGów. Pamiętam jak w nocy zgubiłem się w lesie między Bagnami a Starym Obozem i goniły mnie wilki (~5-6 lvl). Wyłączyłem grę i następnego dnia brat (weteran starych RPGów) mnie przeprowadził. Albo grając kolejny raz w G1 miałem dwa save'y i po śmierci na obydwu zapisałem :). Zacząłem od nowa i po 10-12 godzinach ciurkiem doszedłem dalej niż byłem. To był dopiero No Life Time.

Link to post
Share on other sites

Ja mam nowy moment! Choć gra świeża, bo Risen wyszedł dopiero co, to nie zapomnę swojej reakcji, gdy pierwsza raz w ciemnej jaskini trafiłem na sarkofag, w którym miast skarbu siedział szkielet. Krzyknąłem i rąbnąłem się głową w oparcie od fotela. Ale to było coś! ;)

Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

No a co powiecie o zakończeniu Dead Space? Chodzi mi o sam film kiedy Isac ucieka sam na pokładzie statku i ma krótką (chyba) halucynację z jego byłą du**ą w roli głównej. Jak mam prawie 3 dychy na karku, tak podskoczyłem na fotelu i ciarki mi przeszły.

Link to post
Share on other sites

Resident Evil 2, na posterunku była taka scena, z główny Bossem(taki koleś co się przez całą grę na niego natykało). Idziesz sobie spokojnie korytarzem, a tu BOOM wyskakuje koleś, ze ściany (U kumpla z super nagłośnieniem) do dziś pamiętam ;-).

 

Ostatnie demko z FF VIII chyba ok 0,5h oglądania.

 

W Fifie albo Wordcup-ie znajomy znalazł błąd, zawodnik wyrzuca piłkę jak z autu ale stoi na linii końcowej boiska. Stoją w okolicy pola karnego przeciwnika.

 

W demie Doom3 była taka scena, szło się korytarzem dochodziło się do schodów i skręcało w lewo. A tu taki super dźwięk i wypowiedz "I smell fear" (czy jakoś tak), potem w grze(finalnej wersji) nie natknąłem się na tą scenę.

 

Super dźwięki był też w Sillent Hill (chyba 2) na PS2 -trudno to opisać. Wiem, że na PC jakby ktoś to wyciął (albo ja dojrzałem). Ogólnie fajny klimat tej serii.

 

Budowa pałacu w Civilization ;-).

Link to post
Share on other sites

Wiem, że już było o samochodówkach, ale... nie odbierajcie mi tej przyjemności :(

 

Gram w PGR (nie Polskie Gospodarstwo Rolne) 4. Jadę najszybszym samochodem świata - SSC Ultimate Aero (doszedłem do 430km/h - w innym wyścigu). Konkurencja w której biorę udział polega na wyprzedzeniu w określonym czasie kilka słabiutkich rywali (prowadzą oni pojazdy o klasę niższe niż nasz). Jest to najtrudniejszy poziom, gram o platynowy medal. Męczyłem się z tym chyba 5 razy, ostatni raz jadę idealnie, zero poślizgów, pełna kontrola, wyprzedziłem 6 z 7 pojazdów, do końca mam jakieś 15 sekund, ostatni pojazd jest tuż przede mną i w momencie gdy zacząłem go wyprzedzać uderzam o niego, nie zapanowuję nad SSC, obraca mnie, ale redukcja na trójkę i pewna kontra pomagają - po zrobieniu 360 stopni jadę dalej w tym samym kierunku. Nie patrzę na zegar - liczy się jedno. Pad jest cały mokry - takie podniecenie. Rozpędzam się, czwórka, wrzucam piątkę, wyprzedzam powolną Corvettę zatrzymując tym samym czas - zadanie ukończone :wariat: Patrzę na "tajmer" - 00:00.14s..... "uff"

 

Przyjemności w Waszych wyścigach :hahaha:

Link to post
Share on other sites

No a co powiecie o zakończeniu Dead Space? Chodzi mi o sam film kiedy Isac ucieka sam na pokładzie statku i ma krótką (chyba) halucynację z jego byłą du**ą w roli głównej. Jak mam prawie 3 dychy na karku, tak podskoczyłem na fotelu i ciarki mi przeszły.

Faktycznie akcja była masakryczna. Po 3 godzinach gry już zbytnio mnie akcje w grze nie ruszały tak zakończenie sprawiło, że spadłem z krzesła.

Link to post
Share on other sites

Wiem, że już było o samochodówkach, ale... nie odbierajcie mi tej przyjemności :(

 

Gram w PGR (nie Polskie Gospodarstwo Rolne) 4. Jadę najszybszym samochodem świata - SSC Ultimate Aero (doszedłem do 430km/h - w innym wyścigu). Konkurencja w której biorę udział polega na wyprzedzeniu w określonym czasie kilka słabiutkich rywali (prowadzą oni pojazdy o klasę niższe niż nasz). Jest to najtrudniejszy poziom, gram o platynowy medal. Męczyłem się z tym chyba 5 razy, ostatni raz jadę idealnie, zero poślizgów, pełna kontrola, wyprzedziłem 6 z 7 pojazdów, do końca mam jakieś 15 sekund, ostatni pojazd jest tuż przede mną i w momencie gdy zacząłem go wyprzedzać uderzam o niego, nie zapanowuję nad SSC, obraca mnie, ale redukcja na trójkę i pewna kontra pomagają - po zrobieniu 360 stopni jadę dalej w tym samym kierunku. Nie patrzę na zegar - liczy się jedno. Pad jest cały mokry - takie podniecenie. Rozpędzam się, czwórka, wrzucam piątkę, wyprzedzam powolną Corvettę zatrzymując tym samym czas - zadanie ukończone :wariat: Patrzę na "tajmer" - 00:00.14s..... "uff"

 

Przyjemności w Waszych wyścigach :menda:

Tak to opisałeś, że nabrałem chęci na tą grę :hahaha:

Link to post
Share on other sites

Hmm sporo tego:

 

Another World -intro (miałem wtedy C64 i maślanymi oczyma wpatrywałem się w kosmiczną nie osiągalną dla mnie grafikę)

 

Było oczywiście tego duuuużo więcej, ale to pierwsze co mi przyszło na myśl, w porządku chronologicznym :P

Another World - to było na Amigę, też pamiętam to demo. Gości podjeżdża czarnym (strzelam, że był to Lamborgini). Potem przechodzi przez zabezpieczenia do swojej pracowni. Odpala monitor trójwymiarowy coś klepie, a potem błyskawica i ciach przenosimy się w czasie i przestrzeni ....

A tutaj w całej krasie:

Teraz już wiem, że było to Ferrari ;-).

C64 nie ruszało takiej grafy, jedynie gry pokroju Władcy Ciemności:

http://img218.imageshack.us/img218/4593/c64.th.gifPamiętam zakończenie, gościu ruszał ustami i to jedyna animacja w grze(oczywiście wcześniej trzeba było dograć z kasety zakończenie).

 

Z Amigi to jeszcze Franko i tekst "spadaj pierdoło".

 

Pamiętam w szkole graliśmy(na PC) w żużel, 4 kreski (reprezentujące motory) i tor, a frajdy co niemiara. Jedna klawiatura + 4 graczy, chociaż chyba jeden na myszce musiał grać...

 

Ciężko sobie przypomnieć te perełki, a tyle tego było.

Link to post
Share on other sites

Dante :P przeczytaj dokładnie moją wypowiedź. Wiem, że to było na amigę, ale ja miałem wtedy C64

Przepraszam, zwracam honor, często mi się to zdarza(zła interpretacja czytanej wypowiedzi).

 

Na mnie wrażenie takie wywarł FF 7.0 PSX (szczególnie wstawki filmowe), z których cała seria słynie. Ogólnie na PSX było sporo gier z dobrze wkomponowanymi super wstawkami filmowymi, czego ja PC-towiec uświadczyć nie mogłem lub w znacznie skromniejszym stopniu.

 

Kiedyś grafika nie miała takiego dużego znaczenia. Do dzisiaj uważam, że Sensible... to najlepsza piłka w historii. Fifa nawet w połowie nie ma tyle miodu! Już wtedy można było zrobić tryb kariery, którego nie mogłoby się powstydzić wielu menadżerów piłkarskich.

Pamiętam spotkanie z Rosią (nie wiem kim ja grałem), 80 minuta 3:0 przegrywam, by w 90 doprowadzić do remisu 3:3 (nie pamiętam, czy była dogrywka i jak się skończyła). A jak się cieszyłem ze zdobytych bramek to cały blok wiedział, że gram ;-)(mówię o hałasie i euforii, jaka temu towarzyszyła).

To były czasy...

Link to post
Share on other sites

Fragmenty, które najbardziej mi utkwiły w pamięci to:

In Plus:

- zakończenie Max Payne'a. Młody byłem jak to przeszedłem, łezka w oku się kręciła. Zresztą cały MP to genialna gra z jeszcze genialniejszą fabuła.

- Call of Duty 4, pierwsza misja na statku, a dokładnie ucieczka, genialna scena, wszystko się wali, przekrzywia etc.

- In Minus, misja nr 5 w Mafii, czyli wyścig bolidem, śniło mi się to po nocach, ile ja nad tym się męczyłem, nie raz i nie dwa miałem ochotę to ciepnąć w kąt i skończyć karierę gracza.

Link to post
Share on other sites

@Sasori

Pamiętam, jak w tym wyścigu mogłem prowadzić z "półgodzinną" przewagą, a i tak na ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia wpadałem w poślizg albo waliłem w bandę i mnie wyprzedzali. W sumie w każdej samochodówce, mimo, że to mój ulubiony gatunek mam takie wpadki, aż grać się odechciewa na kilka tygodni.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...