Skocz do zawartości

Kącik emeryta i rencisty ;) 30+ only.


Recommended Posts

Bardzo dobrze mówisz.

 

Pisząc "w spokojnym miejscu" nie miałem na myśli miejscowości z 3 domami na krzyż, gdzie prąd trzeba donosić w wiaderku :pajac: , tylko jakąś małą mieścinę, ale żeby wszystko było blisko i pod bokiem. Dobrze, aby niedaleko też było np do wojewódzkiego miasta.

 

No ale jak to się mówi - "поживем, увидим" (pożyjemy, zobaczymy).

Link to post
Share on other sites

Bardzo dobrze mówisz.

 

Pisząc "w spokojnym miejscu" nie miałem na myśli miejscowości z 3 domami na krzyż, gdzie prąd trzeba donosić w wiaderku :pajac: , tylko jakąś małą mieścinę, ale żeby wszystko było blisko i pod bokiem. Dobrze, aby niedaleko też było np do wojewódzkiego miasta.

 

No ale jak to się mówi - "поживем, увидим" (pożyjemy, zobaczymy).

Nie żebym kazał ci wszystko rzucać i tu zamieszkać

ale :D  

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Ja mieszkam pod Warszawą i żonie też się marzy domek na Podlasiu (często ogłoszenia przegląda). Mamy takie miejsce tuż za Augustowem , ale aktualnie nie było by czasu aby tam często jeździć . Może jak finanse pozwolą to na emeryturę się przeniesiemy sezonowo lub na stałe . Ale to jeszcze ponad 20 lat , więc różnie może być .

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

@@Succubus

Sam mieszkam na wsi.. Niestety znaleźć takie miejsce jak opisałeś, bardzo trudno, gdy się nie ma grubszej kasy. My naprzykład daliśmy 100k pln za niecałe 1000m^2. Do Wejherowa 7km, do Gdyni 30, do Gdańska 50.
Co chwila powstają nowe domy, bliźniaki, osiedla mieszkaniowe. Nie wiem dlaczego wydaje się pozwolenia na takie inwestycje. Bo wszystko się przez to psuje, cała infrastruktura drogowa. Korki, wypadki, jazda jest stresująca, brak poboczy, dróg rowerowych, autami wszystko pozastawiane, nie idzie wyjechać.. Ogrodzenia na dwa metry, nic nie widać.
Może u nas tylko tak nieciekawie.. nie wiem.. Deweloperzy wszędzie się wciskają, kupują co się da i stawiają bloki. Przez to ceny działek są ogromne a drogi nieprzejezdne.. Biedronki, lidle, tesca..
A sąsiedzi też za uszami swoje mają.. Samochody tuningują, ciągle ryk silnika słychać, palą byle czym, nie idzie oddychać, jakieś afery sa o drogi, spływ wody :D kogoś zalewa.. no ogólnie cyrki.
Może sam powiniem się na mazury przenieść? tylko do roboty miałbym daleko..

Edytowane przez leto87
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ale jedno można wywnioskować z Twojego opisu - nudzić to się tam nie możesz. Wiesz z sąsiadami to najlepiej neutralnie, o pogodzie i żadnego spoufalania się, wtedy jeszcze jakoś daje się wytrzymać.

 

 

 

Może sam powiniem się na mazury przenieść? tylko do roboty miałbym daleko..

 

Wydaje mi się, że masz dość wolny zawód, w zasadzie gdybyś się uparł, to mógłbyś pracować i na odludziu abyś miał tylko dobrego pc, podłączenie do neta i święty spokój. Dziś robota zdalna podobno popularna.

Link to post
Share on other sites

Pracuję zdalnie, ale raz na ruski rok trzeba się w firmie stawić.. Ciężko znaleźć firmę która zgadza się na pracę zdalną, przynajmniej w mojej branży. Na moim etapie życia, zmiana miejsca zamieszkania jest trudna, i nieuchronnie prowadzi w kierunku miasta.

Link to post
Share on other sites

(…) pierwszy raz byłem na odpoczynku, który rozpoczął się pełnym resetem. Od pierwszego dnia nie myślałem o pracy, obowiązkach oraz kraju. Nic, zero. Moje 30 – urodziny postanowiłem spędzić gdzieś daleko. Chciałem uciec od tego wszystkiego. Początek roku, to zima w całej Europie (prawie), a dalsze wypady są drogie. Postawiłem na Sycylię, a w miarę zbliżającego się wylotu ułożyłem plan wycieczki tak, aby nie nudzić się, a jednocześnie 30 urodziny spędzić w nietuzinkowym miejscu.

Drogę z Poznania do Wrocławia zleciała szybko – 2 godziny i autko już stało na parkingu lotniskowym. Ciemno, szaro, zimno i padający deszcz… Koło 11 lądowaliśmy w Palermo, 3 godziny na plaży, a następnie pociąg do Milazzo. Na miejscu byliśmy koło 18 godziny, hotel, jedzenie i spać. Na 9 mieliśmy prom na wyspę Stromboli. Jeśli ktoś nie kojarzy to zapraszam na YouTube, a na pewno przypomni sobie krajobraz, który był puszczany w każdej stacji telewizyjnej pół roku temu. 30 urodziny spędziłem na Stromboli*, na aktywnym wulkanie, widząc erupcje, wybuchy i strzały. Coś niesamowitego i pięknego. Jestem zakochany w wulkanach –  przyroda, ziema jest piękna. Jaką to ma moc niesamowitą! 21 stycznia wracaliśmy już do Milazzo, a dalej do Katani. 22 stycznia byliśmy już na szczycie kolejnego, czynnego wulkanu. Etan to największy i najwyższy wulkan w Europie (3350 m). - cały czas aktywny. Ostatni wybuch miał miejsce w maju 2019 roku. Śmiało można powiedzieć, że to matka Sycylii, Włoch. Rano gdy wstaliśmy i ujrzeliśmy całą Katanie leżącą u stóp Etny. Coś niesamowitego! Ostatnie trzy dni spędziliśmy w Palermo, „zwiedzając” Katakumby, jedząc pyszności oraz napawaliśmy się ciepłem słońca.

 

Wracając cieszyłem się de facto, że idę do pracy pracować itp. Ale to złudne. Będąc już pierwszy dzień w pracy (wczoraj) rozglądając się po całym pokoju miałem/ mam wielką ochotę wyjść i nie wrócić. Cały team przychodzi rano, niewyspany, zmęczony, brak energii, a jeśli już takowa jest. To jest ona zużyta na pracę przed komputerem. Nikt nawet nie zapytał jak zleciał mój tydzień. Chociaż o polityce i pierdołach każdy pieprzy.

 

 

Lata nam uciekają, a my siedzimy w pomieszczeniu przed kawałkiem plastiku i szkła. Będąc na Stromboli uzmysłowiłem sobie (dziewczyna również), że miasto, to nie dla nas. Kolejny raz zdaliśmy sobie sprawę, że wyspa. To jest TO!

 

*na Stromboli byliśmy MY (2 turystów) oraz około 600 mieszkańców. Widziałem potężny wulkan, widziałem co potrafi zrobić, widziałem sztorm, widziałem wiatr wiejący 70 km/h. Wiem, że mieszkanie na wyspie ma swoje + i -. Ale życzliwość ludzi mieszkających tam, dbających o dobro swojego domu, wyspy i otoczenia. Ta życzliwość nie tylko do nas ale do siebie. Widzieliśmy jak witają się, jak pomagają. Jak żyją spokojnie i jak niewiele im potrzeba. Bezcenne.

 

Na pewno chcę wrócić na wulkany, na pewno chcę, aby moja przyszłość była związana z wyspą. Na pewno chcę nauczyć się lepiej rozmawiać w j. angielskim, a może również włoski.

 

Wiem jedno, obecne życie bardzo mi się nie podoba. By napisać, że męczy mnie. Tak wiem, inne osoby maja trudniej. Ale wiem również, że życie kopało mnie w tyłek. Wiem również, że chwilę przed wyjazdem mój ojciec zrobił największą głupotę życia i stracił wszystko. Także cóż. Nie marudzę, a biorę się do roboty bo 40 chcę już być na wyspie. Ty mnie nic nie trzyma, a mieszkanie na kredyt zawsze można sprzedać lub wynająć. Życie jest za krótkie by męczyć się ciągle i być niezadowolony.

  • Popieram 6
Link to post
Share on other sites

W kwietniu uciekam w turystykę i siadam za stery setry 417. Tutaj w komunikacji miejskiej w Warszawie nie da się już pracować. Wszechobecny bandytyzm finansowy platformy obywatelskiej i ostre walenie pracowników na wylot bez zabezpieczeń zrobiło swoje. Dużo Kolegów też odchodzi. Rafałek będzie miał pełne gacie jak nie będzie komu jeździć. Dalej będzie pewnie kłamał pod publiczkę, że zmiany linii autobusowych są spowodowane otwarciem metra czy niedzielami niehandlowymi :rotfl:

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

 

 

W kwietniu uciekam w

 

Znam ten ból, dlatego odszedłem z pracy już teraz, a nie za pięć lat jak będę miał wiek emerytalny - po prostu mam dość tej zawiści, wredności, tego dybania na ciebie na każdym kroku (a nuż ci się noga podwinie - jak nie to jakaś świnia pomocna zawsze się znajdzie ... ) i tej roszczeniowości o wszystko. Dość!  41 lat w życiu pracowałem - starczy.

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Kilka lat miałem założony II filar. Co prawda kasy niewiele ale zawsze coś ;p. Obecnie rządzący wymyślili, że kasa z II filaru (OFE) pójdzie do ZUS lub na prywatne konto IKE. W drugim przypadku nic nie trzeba zgłaszać, robić itp. w firmach gdzie ma się II filar.

 

 

Od dłuższego czasu zastanawiam się, aby założyć konto IKE w banku jako rachunek inwestycyjny. Tam wpłacać kasę, a za ww. kasę inwestować w instrumenty finansowe. Czy owe konto IKE będzie traktowane przez rząd jako właśnie IKE czy założą mi jakieś inne „państwowe”IKE?

 

Ktoś już zastanawiał się nad tym?

Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

Ja dzisiaj obejrzałem do końca serial Niewolnica Isaura 1976. Dużo o nim słyszałem, ale  nigdy jakoś nie miałem pomysłu żeby go zobaczyć. Zakładałem że to coś kiepskiego, nudnego, samo imię Isaura brzmi słabo..
Jakiś czas temu zobaczylem nagłowek "zobacz jak teraz wygląda Niewolnica Isaura" i przypomniałem sobie o tej produkcji. W internetach film jest dostępny i zaryzykowałem.
Ogólne wrażenie pozytywne. Materiał jest dosyć naiwny i wyidealizowany.  Miejscami akcja bardzo wolno się posuwa, a wręcz cofa. Fabuła nie jest skomplikowana, ale po całym dniu tyrania.. nie potrzeba wiele.
Największą zaletą jest wykreowany czarny charakter, syn marnotrawny, postać tragiczna. Aktor który go odegrał ma u mnie szacunek, znał się na fachu. Postać isaury jest tak wyidealizowana że nie mozna jej traktować na poważnie..  Sam wątek miłości też jest.. wręcz komiczny. Ale to wszystko nie psuje ogólnego odbioru.
Ciekaw jestem co o Isaurze myślą inni, może ktoś oglądał gdy film był na topie w kraju. (Moje pokolenie to dr. Quinn)

Link to post
Share on other sites

Z ciekawości zacząłem, a potem mnie wciągnął. Robiłem fuchy po nocach i ten serial był jak znalazł. Bardziej mnie przekonał niż te produkcje z netflixa które oglądałem i próbowałem oglądać..
Nie jest to taki romantyczny film, chyba bardziej pokazuje kres niewolnictwa.
Mam tak że najbardziej podobają mi się stare filmy.. nie wiem skąd to się wzieło. 

Link to post
Share on other sites

 

 

może ktoś oglądał gdy film był na topie w kraju

Jako dzieciak coś tam oglądałem, ale bardziej rodzice. Ja patrzyłem na to, bo nic innego nie było :D

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...