kacperq 2048 Napisano 3 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2013 Co sądzicie o poziomie trudności w dzisiejszych grach? Dla mnie większość dzisiejszych gier po prostu przechodzi się sama. http://www.dziennikgracza.pl/2013/11/poziom-trudnosci-w-dzisiejszych-grach.html Link to post Share on other sites
makabrax 229 Napisano 3 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2013 a grałeś w Dark Souls? albo w wiedźmina na hardkorze Link to post Share on other sites
kacperq 2048 Napisano 3 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2013 Nie chodzi mi oczywiście o wszystkie gry W Dark Souls nie grałem, a w oba Wiedźminy tak - i nawet na normalnym są dość trudne. Link to post Share on other sites
Klasik 0 Napisano 3 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2013 Co sądzicie o poziomie trudności w dzisiejszych grach? Dla mnie większość dzisiejszych gier po prostu przechodzi się sama. http://www.dziennikgracza.pl/2013/11/poziom-trudnosci-w-dzisiejszych-grach.html Racja. Większość dzisiejszych gier na normalnym poziomie jest w stanie przejść dziesięcioletni bezmózg. W bardzo złą stronę to wszystko idzie. Niedawno zasiadłem przy nie tak starym DragonAge: Początek, w tak trudną grę jeszcze nie grałem. DA II sam się przechodził, tu jednak każdą walkę muszę dogłębnie analizować i przemyśleć każdy atak. Przykro mi jest, gdy patrzę na gry projektowane dla mas, których przejście nie wymaga większego wysiłku. Przykład? Skyrim; grając w nią na poziomie "Mistrz" padłem może ze 6 razy, w tym połowę przez skakanie z wysokości. Link to post Share on other sites
azbestor 16 Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 (edytowane) W stareńkim Morrowindzie na suwaku na najwyższym poziomie trudności można było spokojnie zrobić grę bez ani jednego "ups" (alchemia + kameleon), w czasie pewnie poniżej 2h. TESy się średnio nadają do takich porównań, zresztą jak większość sand boxów. Ale już takie Total War...W Romie2 naprawde trzeba coś zrąbać, zeby dostać bęcki w bitwie. Edytowane 7 Listopada 2013 przez .daft cytowanie Link to post Share on other sites
kacperq 2048 Napisano 4 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 No niestety dzisiaj większość gier taka jest... Już nie chodzi mi poziom trudności taki jaki prezentuje Dark Souls, bo to przecież gra nastawiona na "trudność". Link to post Share on other sites
makabrax 229 Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Ale już takie Total War...W Romie2 naprawde trzeba coś zrąbać, zeby dostać bęcki w bitwie. proponuję zacząć grać na trudniejszym poziomie i atakować bardziej liczne oddziały Link to post Share on other sites
Wakinashi 31 Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Producenci gier faktycznie stawiają na "casual". Przypuszczam że wynika to ze "złotej" zasady myśli marketingowców - każdy grę może (ma) kupić i każdy może (ma) pograć. Jeżeli w grach brakuje Ci wyzwań to polecam z gatunku rpg "Dark Souls". Z gatunku fps "Arma" 1-3 . Z logicznych seria "Myst" Link to post Share on other sites
Skeletor 1688 Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 (edytowane) Trzeba sobie zadać pytanie czego oczekuje ówczesny gracz. Jest grupa, która lubi podziwiać piękne widoki i cutscenki (czasem ustrzelić parę lapsów jak wyskoczą pod lufę), kończyć wyścigi zawsze z bananem na pierwszym miejscu itd. Stąd biorą się w dżungli znaki ze strzałką "skręć w prawo", odradzające się zdrowie i inne KOSZMARNE pomysły. Ma być łatwo i przyjemnie. Gra ma za zadanie maksymalnie odprężać i utwierdzać nas w przekonaniu, że jesteśmy jedwabiści. Z drugiej strony barykady stoi ekskluzywna grupa wymiataczy, która zawsze ustawia hard. Dla nich nawet myślenie o poziomie normal to wstyd i hańba na dzielni. Na kolegów, którzy skończyli grę na normalu patrzą z politowaniem i wstrętem. Bez zastanowienia maksują poziom trudności i ruszają do akcji. Czasem idzie dobrze, czasem po 15-tym sejwie w tym samym miejscu krzyczą do monitora: ja mam ^&$# skilla, tylko czity cię ratują, umrzesz!!!!. Nagminnie rzucają mięsem. Niekiedy wyładowują się na otoczeniu (zarówno na martwej jak i żywej naturze). Po napisach końcowych z dumą czują, że dają radę i należą do zaszczytnego grona ubergejmerów. W tym wypadku bardziej chodzi o sprawdzenie swoich umiejętności i refleksu. Fan idzie z pokonywania wyzwań (naturalnie prawdziwy sprawdzian jest na multi... tam od razu wyłazi czy jesteśmy pro... dla despero z dużym ego i małym skillem zostają zawsze haksy Najwidoczniej pierwsza grupa jest liczniejsza i stąd obniża się poziom trudności. Wszystko zależy od tego jaki poziom reprezentujesz. Przykładowo dla mnie poziom trudności hard w Far Cry 3 to jakiś ponury żart. Za to w Metro 2033 padałem na kolana jak Sasha Grey do loda. Wyjątkowo mozolnie mi szło i traciło się czasem panowanie nad sobą Od siebie polecam jeszcze poziom "Serious" z Serious Sama 3 (masy mięsa potrafią czasem przytłoczyć). Po przejściu poziomu "Serious" aktywuje się poziom Mental, gdzie stwory są... niewidoczne. Pojawiają się dopiero metr przed nami. Szkielet poleca! Edytowane 4 Listopada 2013 przez Skeletor 1 Link to post Share on other sites
wojo12 54 Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 Wg. mnie gry są po to aby się zrelaksować i odpocząć a nie kląć po tym jak zginiesz 500raz Link to post Share on other sites
Wakinashi 31 Napisano 4 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2013 (edytowane) xKcp3R zapoczątkował bardzo ciekawy temat. Mylę że częściowo na odbiór i wrażenia z konkretnej gry jak i ogólnego podejścia do rozrywki ma też wiek i "staż" gracza. W im więcej człowiek gier zagra tym bardziej ma wyrobiony gust i coraz bogatsze doświadczenia z grami a jak wiadomo większości z nas "apetyt rośnie w miarę jedzenia". Osobiście uwielbiam sandboxy. Im więcej mam swobody tym bardziej gra mi się podoba. Im bardziej gra jest liniowa tym mniejszą przyjemność z gry odczuwam. Kolejna kwestia to względny realizm, jeżeli co drugi "frag" to headshot z biodra, gdzie zdrowie się odnawia samo to gra szybko mi się nudzi. Nie przepadam też za widokiem trzecioosobowym. I nie żebym nie lubił Assasynka bo uwielibiam za fabułę, ale do jasnej ciasnej w Mirors Edge dało się skakać po dachach z widokiem pierwszoosobowym. Ciekawa alternatywą stały się produkcje niezależne promowane przez Steam gdzie czasami można znaleźć prawdziwe perełki jak ostatnio The Stanley Parable. Pod problematyczny temat można również podłączyć psucie gier w serii. Przykładowo Grid 1 bardzo dobra gra wyścigowa ze sporą dozą realizmu w 2ce zrezygnowano z widoku zza kierownicy. e; i nie tam żebym był jakimś pro`uber wyjadaczem bo uważam że taki Dark Souls to już lekka przeginka ostatecznie nie ukończyłem tej gry Edytowane 4 Listopada 2013 przez Wakinashi Link to post Share on other sites
jarnuszkiewiczm 1096 Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 coś w tym jest, ale też istnieją gry z wyśrubowanymi poziomami, seria STALKER na masterze (niech sobie ktoś na tym poziomie przejdzie z bagien do kordonu pod ostrzałem wojskowego CKMA- pozdroo), jak się człowiek nie nastawi, że z szutera robi się na tym poziomie surwiwal z elementami 1000 apteczek na minute, to można nie włączać, tak samo Crysis jedynka na delcie, masakra, wtedy dopiero się docenia opcje czołgania plus niewidzialność, battlefield 3 na najtrudniejszym przejść singla to też był wyczyn, przynajmniej dla mnie, a ile się nakląłem to szkoda gadać, zwłaszcza w tej misji na strzelnicy gdzie było przejśc pare pokoików, tam zdechłem z 30 razy zanim to przeszedłem, jest nadal wiele gier które kopią tyłki i potrafią gracza zmieszać z błotem i spowodować nerwice plus akty agresji w strone klawiatury. a apropo dark soulsa, pewnie nie ukończyłeś na PC, bo to kompletnie zmaszczony port żywcem wycięty z konsol, gdzie ogarnąć sam movement to już jest sukces Link to post Share on other sites
Wakinashi 31 Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Dark Souls nie ukończyłem przede wszystkim z powodu nie dość ogólnego trudnego poziomu walki to właśnie sterowania w tej grze. Kupiłem nawet pada ale że nigdy nie miałem konsoli dla mnie temat nie do przerobienia. Link to post Share on other sites
jarnuszkiewiczm 1096 Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 dokładnie to samo miałem, nie dało się w tej grze sterować, a pad to dla mnie tylko samochodówki ewentualnie mordobicia typu Teken Link to post Share on other sites
gripo 0 Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Mnie natomiast śmieszy poziom trudności w nowych NFS'ach, gdzie czasem wystarczy tylko trzymać strzałkę do góry żeby wygrać, wchodzenie w zakręty z prędkością 300 km/h bez większej straty prędkości, które jeszcze w dodatku pokonuję się niby driftem ? Hmm... Postal 2 na poziomie "Really Fucking Hard" to była zabawa . Link to post Share on other sites
carroarmato 93 Napisano 5 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 Ja zawsze uważałem, że gry powinny być wymagające na wyższych poziomach trudności, ale nie absurdalne i dręczące gracza debilizmami. Śmieszyli mnie zawsze gracze uważający się za pro i traktujący innych jak debili. W czym oni są tacy lepsi, klikają szybciej? Jak słyszę o pro graczach w Diablo3, bo siedzą po 10 godzin a drugi 2 to mnie śmiech ogarnia, gdzie tu ich skill? klepanie całego dnia nie robi z nikogo pro. Dla mnie wygrywanie na poziomie hard powinno wymagać skilla i myślenia, a nie żeby ogarniać grę a i tak padać na poziomie hard bo programiści przesadzili. Idealny przykład skopania poziomu trudności to CoH2, easy jest żałosne a normal gorsze od eksperta w Coh1. Co to za przyjemność grać na 100% skupienia a i tak przegrać bo nagle po 10 minutach gry komp ma wszystko i Cię zadeptuje.. skalowanie poziomów trudności to podstawowy problem twórców, albo coś robią za łatwe, albo absurdalnie trudne. Ja np. jak gram w rpg to gram na easy lub normal bo nie szukam wyzwań w zabijaniu 5 kolesi za 10 razem, tylko liczę na fabułę. W strategiach lubię pogłówkować to mi hard poziom nie przeszkadza i wręcz go lubię. Link to post Share on other sites
kacperq 2048 Napisano 5 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2013 @gripo Ja grałem tylko w kilka samochodówek (wole inne gatunki) i wszystkie w jakie grałem wystarczyło trzymać strzałkę ew. raz na jakiś czas jakiś inny przycisk wcisnąć Link to post Share on other sites
emurderrec 81 Napisano 6 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2013 (edytowane) Tak na prawdę czy ktoś tutaj jest jakimś uber hardcorowcem? Czy aż tak potrzebujemy ginąć 40x w jednym miejscu? Moim zdaniem nie. Najwyższe poziomy w większości gier są wystarczające, w niektórych mogłyby być troszkę trudniejsze. Przejście Dark Souls jest fajnym przeżyciem i na pewno w wielu miejscach bardzo wkur****** . Są też gry jak Super Hexagon czy Super Meat Boy gdzie poziom powtarza się do momentu, aż wyrobi się nawyk. Ktoś lubi pomyśleć - mamy strategie/ przyygodówki (szczególnie te starsze) Zauważyłem, że to glównie osoby w wieku szkolnym oraz grające w same mainstreamowy tytuły narzekają na poziom trudności. Te same osoby narzekają na liniowość, a zapominają, że większość starych tytułów, sporo także tych kultowych była do bólu liniowa. Moim zdaniem dyskusja na temat poziomu trudności w grach jest bezsensowna, bo nie jest to aspekt tak ważny jak grywalność To grywalność sprawia, że potrafimy godzinami grać w jedną grę Edytowane 6 Listopada 2013 przez emurderrec Link to post Share on other sites
jarnuszkiewiczm 1096 Napisano 7 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2013 (edytowane) bardziej gdzieś zniknęła ta magia gry, podam przykład might and magic VI the mandate of heaven, którą własnie ogrywam z wypiekami na twarzy, gra ma 15 lat, ale coś w niej jest takiego, jest diabelnie trudna, ale nie tak bezmyślnie trudna jak niektóre szutery, że wrogie boty mają aima i wh i są 100% celne, tylko 150 rodzajów potworów z czego spora część jak tytani, smoki, oczy szaleństwa, minotaury, to są koksy z paskudnymi skillami typu natychmiastowo cię zabija albo pozbawia całych punktów magii albo zrzuca zaklęcia obronne z drużynki albo psują broń i zbroje, i bardzo ciężko wywindować drużynke na taki lewel żeby akurat wystarczało, każde podziemie przechodzi się z wrażeniem że się ma o pare leweli za mało na dany quest, ale trzeba przechodzić i się pocić żeby mieć expa, nie ma tam nabijania ekspa łażąc po lesie i bijąc coś, bo się to nie opłaca, także masa frajdy, i jak już zostaniemy tymi czempionami czy arcymagami i dobijemy do tego 60 lewelu to czuć potęgę ekipy, chociaż i tak do kilku podziemi i krain jeszcze nie mam wjazdu, bo ginę w 10 sekund To była trudność gry, że aby dostać ekspa, i awansować postać nie wystarczyło dłubać w nosie, tylko znaleźć mase złota by kupić awans, do tego przejść katorgę w jakimś lochu gdzie z jednym potworem się ledwo można uporać a stworów są setki tego dziś nie ma.... Edytowane 7 Listopada 2013 przez jarnuszkiewiczm Link to post Share on other sites
F0rfrey 810 Napisano 8 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2013 Niestety, ludzie płakali, że gry za trudne to teraz robią łatwe. Niektóre są bardziej irytujące niż w istocie trudne. Np. niektóre misje w całej serii Assassin's Creed. Gra pod względem trudności - banał. Jeżeli ktoś szuka wyzwania, polecam Metro 2033 na poziomie stalker (są 2). Powiem jedno... O k***a... Link to post Share on other sites
Skeletor 1688 Napisano 13 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2013 (edytowane) @up Nic dodać, nic ująć Już nie chodzi tam o to, że z kilometra tłuką jak wystawisz paznokieć. Najgorsze jest to, że każdy nabój jest na wagę złota. Edytowane 13 Listopada 2013 przez Skeletor Link to post Share on other sites
Dudzio993 53 Napisano 23 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2013 Gdy się gra na "Very Easy" to nic dziwnego, że ludzie narzekają np: Hitman Absolution na Easy można przejść niszcząc wszystkich pokolei zaś na purryście gra staję się tak ciężka, że próbując wykonać ją rozwałką mamy marne szanse. Battlefield 4 na easy sprawia mi momentami małe problemy, dzisiaj sprawdzę poziomy medium i hard Link to post Share on other sites
NewSky 1871 Napisano 6 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2013 Prosta sprawa - czasem się chce przyjść i po pracy zrelaksować, czasem postawić sobie trochę ambitniejszy cel i się trochę pomęczyć. Jeżeli gra jest trudna sama w sobie to ok. Byle nie była trudna z powodów jakiś udziwnień i bugów. Mnie w samochodówkach denerwuje to że jadąc całkiem nieźle przeciwnicy dotrzymują kroku tak samo jak jedziesz beznadziejnie. Albo wyprzedzanie jak się jedzie max najlepszym samochodem. Znowu w strzelankach - niewidoczne ograniczenia map czy inne rzeczy które sztucznie trzymają w ściśle ograniczonym scenariuszu. Link to post Share on other sites
Dudzio993 53 Napisano 7 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2013 Niektóre jednak nawet i dzisiaj trzymają poziom Polecam Hitman Absolution Purrysta Loffciam tę grę <3 Link to post Share on other sites
Warren1987 670 Napisano 9 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 Należę do tych graczy którzy rozgrywkę w danej grze zaczynają od najwyższego poziomu trudności - ot taka przypadłość, ale nie uważam się za gracza PRO czy HARDCORA, po prostu lubię wymagającą i mimo wszystko trudną rywalizację. Jako że grywam tylko w strzelanki i multiplayery pozwolę sobie na kilka wniosków; Zgodzę że jedną z poprzednich opinii że prawdziwy poziom trudności to rozgrywka sieciowa, pod warunkiem że gramy bez sziterów, hackerów itp. złośliwców. Sieciówka jest w stanie odzwierciedlić w miarę obiektywnie nasz poziom umiejętności, determinacji i charakteru. Co się tyczy singli, również podpisuję się pod opinią że poziomy trudności i AI wrogów zawodzą, lecz nie robił bym z tego reguły gdyż pojawiają się gry których poziom na dzień dobry potrafi dać mocno w pysk i powodując że od ścian pokoju odbijają się "soczyste" ku.wy. OK, przykłady "historyczne" i współczesne który utkwiły mi szczególnie w głowie: FAR CRY - poziom REALISTIC, najlepsze AI i poziom trudności z jakim się zetknąłem, wzór do naśladowania, DOOM 3 - element zaskoczenia w tej grze to mistrzostwo świata, sama walka również wymagająca, HARD RESET poziom INSANE - pierwszy raz bolałby mnie palce od nawału i intensywności walki, ALIEN RAGE poziom BRUTAL - momentami frustrująca, bardzo ciężka gra, METRO 2033 - na prawdę wymagająca wysokiego skupienia, Rozczarowania lub lekki zawód poziomem trudności? FAR CRY 3 nawet na MASTER jest do ogarnięcia, podstawowe poziomu są zbyt proste, BF 3 i BF 4 jak dla mnie nie straszne, CRYSIS 2 i 3 też mogły lepiej kopać w tyłek... Pewnie pominąłem wiele tytułów, ale nie sposób wszystkich sobie przypomnieć od razu. 2 Link to post Share on other sites
Recommended Posts