Mam taki problem. Była burza, co prawda już się oddalała, ale ja nie wyłączyłem komputera. Miałem sieć podłączoną przez kabel ethernetowy (mam neostradę - livebox'a). W czasie burzy nagle zgasł prąd, a po chwili czułem coś jakby się spaliło. Później, gdy włączyłem komputer nie mogło złapać sieci przez kabel, musiałem zrobić przez wi-fi i właśnie przez wi-fi mi działa. Z czym może tu być problem?