Witajcie po dluzszym czasie. Mialem troche pracy. Udalo sie przywrocic komputer do normalnego dzialania, przynajmniej tak sadze bo od 5ciu dni nic sie zlego nie dzieje. Memtest nic nie wykazal (pamieci sprawne), ale podczas grzebania w obudowie przez przypadek dotknalem radiatora na mostku polnocnym. Mozna bylo na nim jajka smazyc. Zdemontowalem plyte i okazalo sie ze radiator nie przylegal do chipsetu. Jeden z zatrzaskow jakims cudem wysunal sie pare milimetrow. Nalozylem nowa paste, poprawnie zalozylem radiator i wszystko dziala. Oby ;]
dziekuje za pomoc
temat mysle do zamkniecia
Ja