Skocz do zawartości

HALF and HALF

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez HALF and HALF

  1. Nie zrozumiałeś. Nie zastanawiam się nad myszą ale nad padem Razer'a. G9x dla mnie osobiście to najlepsza mysz z najlepszym (pomimo obaw wielu ludzi którzy się na nia decydują...) sposobem jej chwytu. Miałem G9'kę a obecnie mam już zamówioną G9x. Zdradzić ten romans mógłbym jedynie dla Razer'a Ouroboros który przynajmniej wizualnie obiecuje taki sam chwyt plus parę ciekawostek których G9/G9x nie mają i nie sądzę że kiedykolwiek mieć będą i o ile ta seria będzie jeszcze dalej produkowana (na stronie logitecha już jest tylko w archiwaliach... z G widoczna w myszach jest tylko G700 a jak już tentego nie lubie myszy "microsoftokształrnych").

  2. Zwiększanie DPI pomijając ustawienia myszy do własnych preferencji jest bezcelowe tu oboje się zgadzamy. Ja nigdy nie wyszedłem powyżej 1600. Dalej czuć już znaczny dyskomfort. Za to jak widzę produkt ukierunkowany na więcej niż 3200 to już włącza mi się kontrolka UWAGA na resztę :-) Razer Ouroboros ma 8200 niepotrzebnych DPI ale reszta albo na dzień dzisiejszy jest niewiadomą. Nie do końca wiadomo jak laser i optyk (nie dwa lasery jak wcześniej błędnie pisałem) będą się wspierać, czy pracować naprzemiennie, razem, jak to będzie sterowane a co najważniejsze jak sprawdzi się i gdzie w praktyce. Nie zmienia to też faktu, że może być to coś ciekawego ale dziś z ceną bliską 600zł niech ktoś inny ją stestuje. Ja poczekam a w tym czasie dowalę jeszcze jedną G9'kę chociaż nie ukrywam, że wizualnie tutaj po raz pierwszy Razer trafił w moje gusta :D

     

    Goliathus Control i owszem ma gęstszy przeplot i IHMO, dlatego że chodzi tu o mniejszą szybkość myszy ale chyba ma też większą gradacje "ziarna" materiału co może dawać możliwości ustawień większych DPI bez gubienia się sensora. W końcu Control został stworzony do większych DPI, do tego jest sugerowany i większość ludzi również pisze, że lepiej stosować czulsze myszy na nim a na Speed z mniejszymi DPI. Mylę się?

     

    Z tego wszystkiego wnioskuje (błędnie :) ?) że moja teoria jest jednak słuszna i Goliathus Control do powiedzmy tych moich nieszczęsnych 1600 a nawet gdyby to nieznacznie poniżej powinien chodzić całkiem ładnie. Mylę się? Jeżeli tak to dlaczego a jeżeli nie Razer Control to jaki inny pad (ofc. z tendencja do szmaciaka bo lubię :D ).

  3. Ceny reguluje rynek. Parząc na produkty świecąco-parzące diodami od Razera przy G9x aż takiego dramatu cenowego za porządnie zrobioną mysz nie widzę. Może nie jest to nowinka ale....

     

    Faktycznie. Jakoś tak po nieprzespanej nocy trafiło mi w temat :D

     

    W G9x/G9 podoba mi się sposób chwytu tyle, że chciałbym na dzień dzisiejszy coś o takim samym chwycie ale z większą możliwością konfiguracji i dopięcia/odpięcia kabla. Z Logitech'a to raczej spodziewać nie ma się co bo oni to raczej nastawiają się albo na dodawanie kolejnych x'ow czyli DPI do dziewiątki ew. trend drugi a mianowicie old-microsoftowe kształty czyli MX. Cyber Rat'ów czy jak im tam nie miałem okazji mieć w ręku a "renoma" i "doświadczenie" firmy nie napawa do zamówienia w ciemno chociaż koncept słuszny stąd przyszłościowo (obecnie cena :o ) pomyślę o Ouroboros. Wiele to już nowego się w gryzoniach nie wymyśli ale ta ma coś w sobie nie zaburzając specjalnie dobrej koncepcji 9'ki Logitecha. Czemu Goliathus control miałby gubić laser przy takim dajmy na to 1600DPI? Rzekomo ta właśnie control nie powinna stwarzać problemów. Zakładam czysto teoretycznie że na speed może objawiać właśnie cechy "gubienia dokładnośći". Oczywiście i nie ma co tu kłamać, że Titan'ie 9ka idzie mi 1600 i nawet nie ma co marzyć że nie będzie się gubić, skakać itp. przy większym DPI (chociaż znajdą sie i tego entuzjaści w imię "oby więcej" :)). Przypuszczam, że na każdym szmaciaku nie powinno się więcej uzyskać, ale coś za coś... np. Titan'a piorę szczotą z mydłem i suszę a za każdym razem jest jak nowy :D, nie męczy ręki (dziękuje za metale i szkło) ani nie traci na parametrach w tak drastycznym tempie jak plastiki. OK załóżmy że nie Goliathus ale szmaciak. Co innego proponujesz i czemu miałoby być lepsze od powyższego?

     

    Nie miałem styczności z myszami od Razer'a i zawsze wydawały mi się kiczowate jak cały ten ich szpej. O tej nowince na razie wiadomo tyle co nic pomijając, że zchrzanili prawdopodobnie pierwszy soft (przejęli tą cechę od Logitecha? :D) a dwa punkty pomiaru mogą do mnie przemawiać bardziej niż poronione zwiększanie DPI, których i tak większość nie wykorzysta.

  4. Kurcze aż specjalnie sie zarejstrowałem.... :)

     

    1. G9x w "dziwnej cenie" lecą teraz jak ciepłe bułeczki na allegrowni. Ja to bym z takim optymizmem do tej myszy w cenie 150 costam zł nie podchodził. Zdarzają sie okazje i owszem ale to na okazje zwłaszcza że to Allegro mi nie wygląda :)

     

    2. Serie G9 zawsze będę cenił bo to bardzo dobre myszy. Jak widać G700 nie miało takiego oddzwięku i ich ergonomia pomimo kształtu old-microsoftowego (jak większość Razer'ów) nie daje tego komfortu co z pozoru dziwne kształtem G9.

     

    3. Co najważniejsze dla mnie :Dzwierz_ak co to za Goliathus? tzn. control czy speed i gdzie udało Ci się kupić go obsztego? Kurcze sam muszę narazie kupić G9x (czemu narazie o tym dalej...) po totalnej rozsypce mocno eksploatowanej G9'ki i sam myślałem o takim romansie z Razer'owym Goliathus'em control (sporo zabawy z grafiką, zdjęciami itp.) a tu opinie są mocno podzielone. Do tej pory mam Everglide Titan (nie narzekam). Z czasem jak cena zrobi się bardziej ludzka (chociaż zawsze będę cenił serię G9) pomyslę o Razer (za którym nie specjalnie przepadałem do tej pory) Ouroboros. Czemu? Sam nie wiem. Sentyment dla kształtu G9 i "tego" sposobu trzymania myszy? Dwa punkty pracy lasera? A może coś całkiem innego :) Coś ciekawego w niej jest...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...