Ja też miałam taką przygodę!Nawet dwukrotnie wyslałam e-maila z dwóch różnych kont na dwa różne przedmioty,tyle tylko,że ,,kobieta,, twierdziła,że jest ,,buddystką,, i nakazano jej się pozbywać wszelkich dóbr materialnych na rzecz innych!Dostałam nawet skan dowodu osobistego(stąd wiem,że to ,,kobieta?,,).Napisałam ,,jej,,że bardzo mi zależy,ale wpierw pójdę na policję i sprawdzę,czy ,,ten,, dowód nie jest kradziony.Nie trudno się domyślić,że ogłoszenie nagle zniknęło.Reszta warunków była taka sama,konto,dane,kwota do przelewu 30zł.Niestety chyba przez nieuwagę musiałam sobie skasować te e-mail