To, że oddał to by ł zwykły przypadek inie wyglądało to tak słodko jak napisał użytkownik, trwało to oddawanie miesiącami i kilkaktornie przyjeżdżał do celu.. Nikt po nim nie potwierdził, że spłaca zasądzone wyroki.Koleś póltora roku tak się bawi i to go nauczyło raczej cwaniactwa i bezkarności. ale system jest cierpliwy i kiedyś się obróci przeciwko niemu. Lepiej jednak przyspieszyć ten proces.