Skończyłem Dead Island 2, które zalegało mi od premiery i kompletnie mnie nie porwało po dotarciu do Venice. Dying Light 2 okazało się jednak dużo, dużo ciekawsze i solidniejsze. Po tym wszystkim odpaliła mi się jazda na dalsze pranie zombiaków więc najpierw odpaliłem pierwsze Dead Island Definitive Edition, które przeszłem już kiedyś ale znowu coś mi nie pasowało, zablokowali możliwość topienia pokrak w wodzie , wróciłem zatem do podstawowej wersji gry z bodaj 2011 roku ale z modem director's cut plus lekko podkręconą grafką w pliku video.scr. Zdziwiłem się ile dobrego zostało wywalone w Defi