Skocz do zawartości

logitech21

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    134
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez logitech21

  1. Większość sklepów z elektroniką będzie budzić się na dobre za X czasu. Obecnie to dopiero towar zamawiają, a zazwyczaj parę dni przez wielkim piątkiem ludzie się ogarniają. Także jeszcze troszkę ;)

     

    Pisząc ten temat w zamyśle miałem iż podacie sprawdzone sklepy internetowe gdzie można "polować" na swoje przewidywane zakupy.

     

    a szkoda... że tak w sumie nie wyszło.

  2. Czasem potrzebuję napisać na forum, by uzupełnić moje braki i wątpliwości. Ciężkie czasy są dla osoby, która ni cholera nie ma gdzie się odezwać...

     

    W przyszłym miesiącu będę podejmować decyzję męską także jeszcze mam chwilę czasu. Mimo wszystko dzięki za wszelkie sugestie. Myślę, że mimo wkurzania się na Citroena, to zrobię go i będę jeszcze jeździć. 15-20 tysięcy nie pozwoli poczuć większego komfortu i lepszej wygody.

  3. Mam takie rozmyślenia nad zmianą samochodu lub doprowadzenie (obecnego) do stanu użytkowania komfortowego. Może mi pomożecie? :)

     

    Posiadam od 6 lat Citroen C4 z instalacją gazową, którą montowałem chwilę po zakupie samochodu. Na dzień dzisiejszy w samochodzie do wymiany jest: tłumi, gumy z przodu, drążki, przegląd instalacji gazowej łącznie ze świecami, rozrząd do zrobienia, w grudniu przegląd, a styczeń ubezpieczenie. Ponadto Klima nie działa i raczej już nie mam sił by z nią walczyć. Sama mechanika pewnie wyniesie z 2300 zł. Do tego  żarówki, które ciągle się przepalają, a mechanicznie cóż. Autko raz mnie tylko zawiodło. W sumie alternator he.

     

    Zastanawiam się czy sprzedać pojazd za jakieś 6-7 tysięcy bo blacharka jest do poprawek tzn. porysowany tu i tam. I kupić coś nowszego i bezpieczniejszego z roku 2010+ , wymienić rozrząd i jeździć. Tylko tutaj pewnie trzeba dołożyć z 10 lub 15 tysięcy PLN.

    Myślałem nad Ford Focus III, VW Golf 6, Audi A3, Skoda Fabia lub (jeśli starczy rapid) . Szukam coś z segmentu B ->C.

     

    Teraz będę jeździć po 45 km dziennie także albo LPG albo diesel. Macie jakieś rady ewentualnie w którą stronę mam zmierzać?

  4. Piękna sprawa Panowie. Naprawić pojazd własnymi łapkami. Jeszcze raz dzięki za informację o usterce oraz link do aukcji. Paczka odebrana z Żabki i pod Żabką wymieniony silniczek krokowy (4 minuty roboty). Autko nadal działa jak talala. Teraz muszę jeszcze wyciek oleju zlokalizować. Chociaż sam olej nie ubywa.

     

    nx9eki3wpay3_t.jpg

    • Popieram 3
  5. Pozwolisz Oskar, że jeszcze Ciebie pomęczę. Ale nie odbieraj tego jako atak. Wręcz przeciwnie.

     

    Rozumiem, że spekulujesz na krótkim terminie. Day training nie jest Ci obcy. Jeżeli dana spółka idzie w dobrą stronę to wiadomo, że nie ucinasz zysków. Aczkolwiek zastanawia mnie jeden fakt. Co robisz gdy masz zajętą pozycję, a kurs leci w drugą stronę? Tniesz straty szybko czy czekasz do np. 10%?

     

    W kwietniu Francja podała fatalne dane, godzinę później Niemcy. Później poleciało lawinowo na cały świat. Rynek zachodni zamknięty na dużym minusie, Azja również, Europa leci w dół. Taka gorączka trwała 1.5 miesiąca. Innym razem Trump wywołał wojnę z Azją na cła itp. Potrafisz z Long przerzucić się na Short dość szybko?

     

    Co stosujesz do analizy technicznej/ jakie parametry?

  6. Mi po 8 miesiącach asortyment skończył się. Dotychczas miałem:

     

    - Yerba Mate PAJARITO (mega standard jeśli chodzi o Yerba Mate).

    - Yerba Mate PAJARITO MENTA LIMON (lekko cytrynowy smak ale bez jakieś chemii).

    - Yerba Mate CBSE ENERGIA z guaraną.

    Plus kilka odmian Yerby na bazie owoców leśnych.

     

    Obecnie szukam czegoś pobudzającego na bazie Guarany. CBS jakoś nie przypadł mi do gustu. Możecie polecić coś innego?

  7. Nie wiem na ile jest w tym prawdy. Ale słyszałem, że na naszym rynku została tylko Gerda (jeśli chodzi o te bardziej popularne marki). Ta inna firma, o której słyszałem, podobno już nie robi drzwi na naszym rynku.

     

    Osobiście mam Gerde SX-10 (klasa RC4) z systemem zamków...

    Także jeśli chcesz coś lepszego to minimum klasa RC4 w górę.

  8. To u jakiego prywaciarza pracujesz ? Żadna poważna firma nie daje takich wymogów swoim pracownikom .

     

     

    Lider w naszym kraju. Cudowna firma ale zarząd ją niszczy od środka.

     

    .

    Tu kolejna bzdura pracodawca nie może ci obniżyć obecnego wynagrodzenia .Jeśli chce ci je obniżyć to musi cię zwolnić /rozwiązać z tobą obecną umowę np pod pretekstem likwidacji twojego stanowiska pracy . Lub druga opcja sam dobrowolnie zgodzisz się na takie obniżenie stawki . Jeśli to ma być faktycznie awans to na czas przyuczenia powinieneś dostać dodatek funkcyjny czyli twoja obecna stawka + XXX złotych funkcyjnego .Wysokość tego dodatku to kwestia indywidualna do uzgodnienia z pracodawcą .

     

     

    Umowa o pracę w firmie głównej, umowa autorska w firmie córka, wszelkie dodatki w kolejnej umowie.

    Propozycja nie dosięgła wynagrodzenia głównego oraz autorskiego. Natomiast lada moment będę mieć kolejny dodatek.

     

     

    Dziwne, zwiększają obowiązki i zarazem obniżają wynagrodzenie hmmm to co to za podejście ?? Jeśli już to wynagrodzenie na dotychczasowym poziomie i dopiero po okresie "przyuczenia" podwyżka...

     

     

    Gdyby jeszcze wynagrodzenie było zbliżone to spoko, bo perspektywy na przyszłość na tym stanowisku... Ale podejście dyrektora przez ostatnie 2 miesiące jest lekko mówiąc skandaliczne. Nie dość, że 3 spotkania, 4 na horyzoncie, zadania, pytania i kolejne godziny stracone. To dyrektor nawet nie poinformował mnie, że stanowisko będzie inne ale równie odpowiedzialne. Może uniosłem się honorem ale podziękowałem grzecznie i będę robić dalej swoje. O dziwko z rekrutacji wewnętrznej nikt się nie zgłosić, a z zewnątrz ponad 40 osób. Cóż każdy w firmie wie jaka to niewdzięczna praca. Plus taki, że dziewczyna z HR bardzo mnie przepraszała za dyrektora...

     

     

    Ps. w firmie jest parę osób z outsourcing i de facto bardzo często podczas rozmów odcinają się od firmy. Także promocja i dobre imię idzie w pięty. Po za tym nie czuję, aby to stanowisko wymagało działalności.

  9.  

     

    Dla siebie czy pod wynajem? Jakie miasto? Nie lepiej było kupić działkę gdzieś pod miastem? Coś za dużo się o bańkach naczytałem ostatnio Mam nadzieję że nie wziąłeś kredytu we frankach xD

     

    Przez 2 lata wynajmowałem mieszkanie w mieście. Po przeliczeniu wynajmu chwyciłem się za głowę, a właściciele jeszcze podnieśli wynajem. Dodatkowo mieszkanie dosłownie rozpada się w oczach. Nie chcę wymieniać poszczególnych elementów ale niech wystarczy fakt, że gdy wchodzę do łazienki to modlę się, aby nic nie spadło. Wszystko zrobione ładnie ale niskim kosztem. Oszczędzali na kleju – bez dwóch zdań.

     

    Mieszkanie kupiłem kawałem za miastem. W sumie mogę stwierdzić, że marzenia się spełniają bo zawsze chciałem tam mieszkać he. W mieście, (M – 32m2 na parterze lub 1 piętrze) kosztuje tylko co tam mieszkanie (45 m2), garaż, komórka lokatorska, wyposażenie oraz troszkę zostanie na np. PCta. Po za tym w mieście dochodzi koszt garażu (obowiązkowo w 85%). Cena rozpoczyna się od 20-25 tys, a słyszałem, że są też po 40 tys...  Odległość (15 km) nie przeszkadza. Przejeżdżam tą trasę szybciej niż 10 km przez miasto, a samego miasta mam już dość he. Kredyt w naszej walucie.

     

    Kupno mieszkania na kredyt, pod wynajem? Nie teraz (przynajmniej według mnie). Ale to inna bajka :)

    • Popieram 1
  10. Worm, wrzuć w wolnej chwili jakieś foto pełnej kolczugi.

     

    Zakup na "25 lat". Odbiór techniczny jak zwykle do poprawek i jak zwykle trafiliśmy na osobę, która jest ewidentnie nieuprzejma. Standard -> zapłać i spadaj Pan. Dobrze, że jakość materiałów i jakość wykonania jest na wysokim poziomie. Teraz 14 dni na ustosunkowanie się do usterek i niecałe 3 tygodnie na usunięcie + notariusz. Uf, a później remont. Końcówka roku jest bardzo stresująca dla mnie :cry:

     

    n0akyhk5xwql_t.jpg

     

     

     

     

     

    • Popieram 7
  11. Biafra, jakub1t, AudiAWX, coco01, Succubus dzięki za odezw i treściwą diagnozę oraz link.

    Cholerstwo jest elektryczne także debatuję z dziewczyną czy kupić za 100 zł silniczek czy autko oddać na złom i zgarnąć z 650 zł bo Corsa już ewidentnie ma dość życia. I silniczek to najmniejsze zmartwienie he.

    • Popieram 2
  12. Hej, jestem Januszem jeśli chodzi o motoryzację także mam pytanie do Was.

    Ostatnio w mojej Corsie 1,2 z 1999 roku zapaliła się kontrolka check engine. Obryty silnika zaczęły falować. Jeśli dodam gaz na około 1000 obr/m to wszystko jest ok. Także przy jeździe nie ma problemu. No chyba, że stoję na światłach to muszę gazować. Chociaż na rozgrzanym silniku wszystko jest ok.

     

    Dodatkowo zauważyłem, że jak wyłączę silnik to cyka pod maski coś. Zrobiłem foto. Może to jest winowajca?

    Co to jest?

     

    e3dpuyvihoah_t.jpg

  13. Jestem po trzeciej rozmowie i prawdopodobnie ostatniej (przynajmniej w moim odczuciu).

     

    Na „dzień dobry” otrzymałem informację, że trzeba założyć działalność. Czyli wszystko co mnie de facto chroniło, urlopy, L4 i ew. czas wypowiedzenia miałbym stracić. Otrzymałem również informację, że przez około 9 miesięcy otrzymywałbym mniejsze wynagrodzenie niż obecnie zw. przyuczenie.

     

    Czyli nawet bym nie wyszedł na 0, a bym jeszcze stracił. Dodatkowo pracy więcej niż obecnie mam + 100% większy stres oraz odpowiedzialność.

     

    Podsumowując. Przygoda, przygodą i nowe doświadczenie podczas rozmów + wiele stresu (bez sensu).

    Pytajcie na wstępie jakie zatrudnienie oraz wynagrodzenie. Bo u mnie nie mogą przeskoczyć progu, który obecnie mam.

  14. Na początek możesz otworzyć konto maklerskie w banku gdzie masz konto. Takie konto kosztuje 0 zł, mają już Twoje dane także PIT przyjdzie na odpowiedni adres (jeśli zaczniesz działać). Tak czy inaczej otwarcie konta nawet z mini kwotą lub na mikrolotach powoduje,że nabierasz respektu dla pieniędzy, a notowania inaczej działają niż na koncie DEMO. Fakt, że konta maklerskie nie posiadają pełnej oferty ale na początek warto stawiać pierwsze kroki właśnie tam, a na pewno nie rzucać się na wielką wodę gdzie pływają żarłacze białe.

     

     

     

    Niestety bałem się podjąć współpracę z jakimś brokerem, bo jak trochę poczytasz

     

    Koniec OT :->

  15. Oskar, wszystko się zgadza. Tylko większość osób, które żyją w Polsce inwestuje/ spekuluje na rynku Polskim. WiG20 i cała reszta. Niestety rządzący, pomysły, OFE, PPK oraz inne twory powodują, że nasza giełda zwana bananem jest lekko mówiąc ciężka.

     

    U mnie wielu znajomych przerzuciło się na indeksy zachodnie m.in. DAX, FR40 lub SP500. Po za tym twitter Trumpa jest tak okropny, że jedna wiadomość potrafi zawalić cały ruch z danego dnia, a to się dzieje często. Intraday to ciężki chleb i naprawdę trzeba dyscypliny i samozaparcia, o którym wspominasz. Ja sam powoli przymierzam się do rynków zachodnich bo u nas nawet płynność jest mała. Większość kapitału odpływa, a OFE od kilku tygodni wyprzedaje akcje (prawdopodobnie związane to jest z programem PPK).

     

    ps. Można by stworzyć mały wątek o rynkach finansowych. Pewnie parę osób jeszcze się znajdzie :)

  16. Idealnie strzeliłeś. Przy podpisywaniu umowy w wieku 29 lat stwierdziłem, że mogłem to zrobić 2-3 lata wcześniej. No ale cóż. Brak prowadzącej i pomocnej ręki robi swoje.

     

     

     

    Strzelam, że chodzi o kredyt

     

    Odnośnie "awansu".

    Wczoraj otrzymałem informację, aby złożył aplikację. Dziś będę wiedzieć z kim będę rywalizować o stanowisko marzeń.

    Od wczoraj lekko zmieniłem podejście. Gdzieś tam w środku chyba tego chcę.

  17. Byłem na rozmowie z dwoma dyrektorami. Z jednej strony słabo bo rozmawiałem z dyrektorami, a nie osobami z HR. Z drugiej strony mam de facto pozycję spokojną. Nie wchodziłem do pokoju jako kandydat ubiegający się o pracę, a pracownik, który może zmienić stanowisko na lepsze.

     

    Tak czy inaczej stres zjadł mnie zdecydowanie. Niby spokojny i opanowany ale stanowisko marzeń zrobiło swoje.

     

    Przez ostatnie 2 tygodnie miałem ciężkie nocki, zawaliłem obowiązki i jestem rozkojarzony. Im dłużej jestem po rozmowie , tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to nie czas. Chociaż w tym samym czasie podpisałem umowę na 25 lat. Także 2w1 teraz mam.

     

    Czy to wszystko dla prestiżu i podwyżki? Cóż. Dziś dowiedziałem się, że 48 osób złożyło CV do pracy o wspomniane stanowisko. W tym 3 osoby z firmy.  Czas pokaże bo mam jeszcze aplikację złożyć. Masakra he.

     

    Dam znać.

  18. Hej,

     

    Mając 21 lub 22 lata podjąłem pierwszą pracę w firmie, która jest bardzo znana na rynku PL. Pracuję tutaj 7 lat i przez ten okres zmieniłem 4 razy stanowiska pracy (awanse). Obecnie nie ukrywam, że zatrzymałem się pod ścianą.

     

    Ściana, która nazywa się lekką rutyną, spokojem psychicznym i komfortem.  Lubię przychodzić do pracy, pracować, uśmiech na twarzy i te sprawy. Do tego stopnia, że jestem na etapie kupienia „M” – kredyt rzecz jasna.  Kierownik mega, czas pracy reguluję sam, nikt mi niczego nie narzuca. Jestem sam szefem. W sumie od tych 7 lat sam zawsze koordynowałem wszelkie etapy mojej pracy.

     

    2 dni temu okazało się, że jedna z kluczowych osób, zmienia pracę. Sama przyznała, że zatrzymała ją ściana, 40 lat oraz szansa życia. Padło na mnie.

     

    I tutaj mam obawy. Ciągłe debaty, walczenie z wielkimi firmami, telefony, targety, przeklinanie, stres, spotkania po za pracą. Zarwane noce. Ogromne kwoty do zarządzania + towar, nowe programy do ogarnięcia. Excel na pewnym poziomie, o którym raczej nie śniłem. Wszystko nagle ma się zmienić o 90 lub 180 stopni. Jakaś magia.

     

    Dla mnie to również wielka szansa i możliwość. Ale takim kosztem? Może to wszystko nie jest warte tego wszystkiego?

     

    Zderzyliście się już z taką rzeczywistością, że zawsze o tym marzyliście, a nagle więcej jest tych niewiadomych, a wielkie PLUSy stają się takie hmm. Mało istotne lub wręcz nierealne.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...