Hej. Jest taka sytuacja że mój telefon się zepsuł w wakacje (7 miesięcy temu). Potłukłam go a po kilku dniach już nie chciał się włączyć ani ładować. Dziś go znalazłam i postanowiłam że sprawdzę czy stanie sie jakiś cud i się włączy XD. Nie włącza sie nic ale podłączyłam go do ładowarki i pokazuje mi że się ładuje a nie pokazywało gdy sie zepsuł. (Świeci sie czerwone kółeczko i ile ma procent). Jeżeli poczekam aż się naładuje chociaż do 50% to jest jakaś szansa że się włączy? Jeśli tak to jaka i czy jest szansa na jego uratowanie?