Dlaczego świat nie może po prostu stanąć na powiedzmy miesiąc, aby zwalczyć wirusa? Każdy kraj policzyłby ile to będzie kosztowało, dodrukował tę kwotę, aby ludzie mieli co jeść i każdy umówi się, że mrozimy światową inflację. Hmm?
Po co w zasadzie dodrukowywać pieniądze? Umówmy się na deflację 10000%. Skoro możemy umówić się na mrożenie, to dlaczego nie od razu na ujemną inflację? Musimy tylko jeszcze poszukać kogoś od rozmnażania chleba i ryb...