zbiku90

Jeżeli w umowie (której nikt nie czyta) był taki zapis, że konto może zostać wyczyszczone z gier po roku. To nie ma mowy o żadnej kradzieży. Na komputery nie kupujesz już gier od lat. Kupujesz jedynie usługę dostępu do niej, a usługa ta może zostać cofnięta w ramach umowy. 

A po co powstają takie zapisy w umowie? żeby okradać ludzi!

Ja nie widzę problemu żeby kupić sobie płytę i ją jeszcze sprzedać.

To salony samochodów też mogą sobie ustanowić taki zapis w umowie i zostaną ci platformy które łatwo pomogą ci wynająć auto.To jawne złodziejstwo,okradanie człowieka który za wszystko płaci.

"Wszystko w związku z prawem Unii Europejskiej" która jest takim samym przekrętem jak ten zapis w umowie.

Nie. To ty się godzisz na taką umowę kupując i aktywując grę. Bzdury piszesz. Wytwórca ma prawo stworzyć taki model dystrybucji jaki mu pasuje, bo to jego produkt. Nikt nie zmusza cię do tego. Ty nie kupujesz auta w salonie, tylko kupujesz usługę wypożyczenia w wypożyczalni. Czyli uważasz, że auto z wypożyczalni jest twoje na zawsze i możesz je sprzedać lub nie oddawać?