Nie wnikam w poglądy, ale to tak samo jak bym powiedział że to co tu połowa kupuje to zbędne niczemu nie potrzebne (jak dla mnie) "gadżety" Nowaj kupuje co chwilę filmy czy figurki ze Star Wars i jest ok. Ja kupuje książki z różnych dziedzin (ezoterycznych) i jest blee.
Niektórzy z Nas widzą dużo więcej w człowieku niż tylko jego fizyczne ciało które jak wiemy (lub nie), jest tylko dodatkiem.
Może darujemy sobie takie komentarze na przyszłość?