Skocz do zawartości

stanislavvv

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez stanislavvv

  1.  

     

    Ja zakupiłem spraya RAL 5010 i trzy magmy. Będzie malowanko. http://forum-dev.benchmark.pl/public/style_emoticons/default/wink.gif No i 3 UCTB14, żeby wymienić stockowe wentylatorki z CMa. http://forum-dev.benchmark.pl/public/style_emoticons/default/wink.gif Aaa... I maty bitumiczne APP. Trzeba okleić troszkę blaszaka bo mu zimno pewnie. http://forum-dev.benchmark.pl/public/style_emoticons/default/tongue.gif
    Mówisz, że niebieski? :P Pracowałem w branży malowania proszkowego to wiem cóż to za kolor bez patrzenia :DWysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

     

    Edit:

    wyłącz podpis!!! // raf. 

    • Popieram 1
  2. Zapewne miało to wpływ na temperaturę reszty komponentów, ale sama karta jak cała rodzina Fermi tak miała. 90 stopni w przypadku tamtych kart to był chleb powszedni. Pamiętam, że był gdzieś filmik na YT jak gościu smażył bekon na GTXie 480 :D
    Myślałem, że żartujesz dopóki tego teraz nie obejrzałem. On naprawdę smażył jajka z bekonem na grafie :D Grunt, że karta odsłużyła swoje :)
  3. Tak wiem, że dopiero po dwóch latach, ale w końcu przy wymianie sprzętu na nowy mnie olsnilo w temacie. Sprawę wówczas załatwiłem pastą i dodatkowymi wentylatorami. W bezczynności temperatura grafiki to 42°C zaś przy graniu skakała do 98°C. Nie chłodzenie jednak było bezpośrednią przyczyną grzania owej karty. Na mojej płycie głównej most północny grzał się do ekstremalnych temperatur pomimo całkiem pokaźnego radiatora, a leży on w bliskim sąsiedztwie układu GPU na grafice. To nagrzewało i kartę i procka. Niby dało radę przez dwa lata i nadal działa, ale nie ryzykuje dłużej i kupiłem nowe bebechy. To taka odpowiedź dla innych na przyszłość :)

    Temat do zamknięcia.

     

    Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

     

     

  4. Vemorion wielkie dzięki za pomoc. W życiu bym nie przypuszczał co znajdę pod chłodzeniem. Taka nowa karta graficzna jak ze mnie fizyk kwantowy. Okazało się, że karta na bank była używana. Pasta była miedziana i lekko stwardniała. Nałożyłem moją. Wyczyściłem porządnie cały układ chłodzący, zaaplikowałem odrobinę wd40 wiatrakom i dodatkowy wiatrak zamiast nad kartą umieściłem obok niej, bo moja obudowa miała odpowiedni otwór, aby dodatkowy wiatrak wiał bezpośrednio na radiator i górną część karty (mniejwięcej tak jak to pokazałeś na zdjęciu) i obecnie karta w idle'u działa nawet na 35-38 stopni, a w trakcie grania (grałem przez około 20 minut, gdzie normalnie już by się zagotowała do 98) osiąga max 83 stopnie. Niby prosty przypadek, ale w życiu niepomyślałbym, że w "nowej" karcie znajdę taką badziewną pastę ;/ Będę miał nauczkę na przyszłość. 

     

    A tak przy okazji obejrzałem krzem wokół GPU i zauważyłem przebarwienie. Załączam zdjęcie. Czy to jest efekt mojego hmmm "smażenia" karty to nie wiem, ale czy powinienem się tej plamy obawiać?

    8749510e33f16.jpg

  5. Wymień pastę w grafice np na MX-2 a jak nie pomoże to możesz założyć dodatkowy wentylator na plecy karty tak by dmuchał w jej stronę, u mnie takie coś obniżyło temperaturę o 10 stopni :

    https://zapodaj.net/images/37adb4f09d574.jpg

    najlepiej bezpośrednio nad samym rdzeniem

    Z tym wentem dobry pomysł. W sumie o takim wyjściu nie myślałem. tylko jak je tutaj założyć? :)

    Co do kwestii pasty to troszkę dziwne. Mówisz, że fabryczna pasta jest kiepska?

    Jedyne co mam z past na chwilę obecną to:

    http://www.arcticsilver.com/images_v2/as5/as5_pg1.jpg

     

    Nada się?

  6. Witajcie!

     

    Na początku kwietnia zakupiłem na allegro fabrycznie nową kartę graficzną nVidia GeForce 560 TI wersja 448 cores 1280mb od Gainwarda. Zainstalowałem właściwe sterowniki ze strony nVidia i wszystko było dotychczas bez zastrzeżeń. Wydajne chłodzenie i jak na moje wymagania w miarę mocna grafika nie dostarczały mi jak dotąd żadnych problemów. Od czasu do czasu, gdy jakiś tytuł bardziej "kopnie" moc obliczeniową chłodzenie zaczyna być wyraźnie słyszalne. Monitoruję od czasu do czasu temperaturę i oscyluje ona w granicach 39-445 w porywach do 54 stopni w tzw. idle'u. Podczas grania w Skyrim na wysokich detalach temperatura skacze w porywach do 83-84 stopni, ale chłodzenie wydaje się wyrabiać bez problemu, ponieważ nie działa wówczas jeszcze na 100%. Wszystko było wówczas jak trzeba.

     

    Kilka dni temu zainstalowałem grę WRC 5 (taki trochę Colin McRae Rally dla mniej wtajemniczonych) i tu zaczęło się niesamowite "wycie" podczas rozgrywki. Obraz podczas rozgrywki wyświetlany jest prawidłowo i ogólnie zarówno na full detalach jak i na minimalnych wszystko działa płynnie. Jednak czy przy takich ustawieniach czy przy minimalnych chłodzenie na 100%, a temperatura wówczas oscyluje w granicach od 92 do 95 stopni, a nawet jeśli pogram chwilę dłużej skoczyła do 98 stopni. Pomyślałem "no nie wyrobi, zainstaluję czwórkę, bo też spoko gierka, a na tym samym polega". Od słów do czynów. Po instalacji odpalam i powtórka z rozrywki. Wszystko robiłem dosłownie to samo, próbowałem na różnych ustawieniach, Afterburnerem sprawdzałem sobie jak temperaturka skacze podczas grania i wykres wygląda jakby chłodzenie ledwo wyrabiało, ale w czasie temperatura podczas rozrywki jest coraz większa. Nie chcę spalić nowej grafiki za trzy stówy, bo chciałem sobie pograć. I tu do was pytanie czy macie jakieś pomysły dlaczego tak się dzieje?

     

    Chłodzenie w swojej "skrzynce" mam właściwe - sam składałem tj. kable pospinane i uporządkowane przy ściankach obudowy, z przodu przy ziemi wydajny duży wiatrak, z tyłu obudowy również, Nawet dałem dodatkowo jeden wiatrak od dołu z tyłu, aby wiał również chłodnym powietrzem spoza obudowy bezpośrednio na grafę i obniżyło temperaturę ledwo o 2 stopnie. Zasilacz mam rok (nadal na gwarancji, jak dotąd bezawaryjny) - Antec VP500PC i nie uważa, żeby podawał karcie niewłaściwe zasilanie. Sam nie wiem. Jeszcze chwila i go lodem zacznę posypywać. Już zacząłem się na dwodnym chłodzeniem zastanawiać, ale to dodatkowe koszta i na moje głupota, bo karta nie jest taka na czasie jak kiedyś. Pomożecie?

  7. Witajcie!

     

    Mam pytanie. Otóż mam takiego kompa:

    Zasilacz Antec VP-PC 500W ANT219,

    Motherboard Foxconn 2A8CH

    Procesor Intel Dual-Core E6700 3,2GHz/2MB/1066FSB,

    Grafika EVGA GeForce 9800 GTX+ 512 MB 700MHz,

    Pamięć Ram DDR3 3GB PC3-10700.

     

    Dostałem dzisiaj w posiadanie używaną płytę główną Gigabyte GA-945P-S3.

    Płyta ta miała już na sobie 2 GB pamięci DDR2. W swoich szpargałach znalazłem jeszcze 5 GB.

    Razem:

    -GOODRAM 2GB PC2-6400 DIMM,

    -2x Kingston 2GB PC2-6400 DIMM,

    -Samsung 1GB PC2-5300U DIMM.

     

    Moje pytanie brzmi czy jeśli oczywiście wszystko działa w 100% na tej używanej płycie to czy lepiej używać dalej swojej płyty głównej czy wymienić ją na nowo otrzymaną z dużo większą ilością ramu? Dodam, że moja obecna płyta ponoć nie obsługuje więcej niż 4 GB tak mi powiedziano na forum elektroda jakiś czas temu kiedy chciałem dokupić :/

  8. Witajcie!

    Przeszukałem wiele wątków zarówno na PEB jak i inynch forach dyskusyjnych, ale odpowiedzi w dalszym ciągu nie mogę uzyskać. Mam następujący problem: otóż w weekend zakupiłem kartę graficzną EVGA GeForce 9800GTX+ - wiem, że w porównaniu z dzisiejszymi kartami ta szału nie robi, ale chciałem mieć nieco lepszy komputer tak, aby raz na jakiś czas posiedzieć sobie przy programie 3ds Max lub przy jakiejś fajnej gierce jak np. symulator FSX. Chciałem mieć nieco lepszą grafikę i przyspieszenie w grze. Jednak nie planowałem wydawać na to jakiejś dużej kwoty przy czym przy okazji nie miałem zamiaru przebudowywać bebechów w swojej stacjonarce od góry do dołu. Zatem zakupiłem ową kartę. Przyszła dzisiaj. Problem na jaki wpadłem jest taki, że dopiero teraz zdałem sobie sprawę (Andrzej mądry po szkodzie), że karta ta potrzebuje nieco więcej energii, niż mój obecny Radeon 4350. Od dawien dawna nie skłądałem komputerów, więc tak naprawdę jestem z wiedzą odnośnie tego wiele lat wstecz. Wiem, że są na tej karcie 2 gniazda (z tego co znalazłem to gniazda na dodatkowe zasilanie 12V - tzw. Molex 6-pinowy). Znalazłem przejściówki z 4-pinowych wtyczek od zasilania na owy 6-pinowy. Pytanie czy mój zasilacz to wytrzyma? Prawdę mówiąc to zaszalałem troszeczkę na tym allegro i dokupiłem mu od razu 4GB ramu DDR3, procesor Intel Dual-Core E6700 3,2GHz. Jeszcze jeden problem, a właściwie moja niewiedza - w CPU-Z mam w zakładce płyty głównej Graphic Interphace: PCI-E i tam mam dwie rubryki: Link Width- x16 oraz Max. Supported x16.
    Czy na pewno kupiłem odpowiednią kartę graficzną? Będzie pasować? Bardzo proszę was o pomoc, bo z ilością moich pytań wzrosła ilość potrzebnej mi wiedzy, a na koniec nic z tego nie rozumiem.

    Przedstawiam poniżej specyfikację mojego obecnie działającego komputera:
    Zasilacz: Modecom 350gtf (pf) 
    Płyta Główna: Foxconn 2a8ch chipset Intel G41,
    Procesor: Intel Pentium Dual-Core E6300 2,8GHz,
    Karta Graficzna: Ati Radeon HD 4350 512MB, 630MHz.

    A oto jak ma wyglądać komputer, kiedy moje zakupione już komponenty do mnie dotrą:
    Procesor: Intel Pentium Dual-Core E6700 3,2GHz,
    Karta Graficzna: EVGA GeForce 9800 GTX+.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...