maxxam97

W dużym skrócie, Hidden Volume w VeraCrypcie działa w ten sposób, że masz dwa hasła do dwóch zaszyfrowanych wolumenów. Z tym, że jeden jest jawny(jego istnienie), a drugi już nie. Z zewnątrz napastnik nie może od tak określić, że znajduje się jeszcze jeden wolumen.

W zależności od tego, które hasło wpiszesz, otworzy się ten jawny, albo ukryty. Załóżmy, że padasz ofiarą szantażu, zgadzasz się i podajesz hasło, oczywiście do tego jawnego. Napastnik otwiera i widzi jakieś pierdoły, a tak naprawdę pod tym kryje się jeszcze jeden ukryty folder. Po odpowiednio mocnym zaszyfrowaniu, nawet FBI Ci nie wbije, no chyba, że Twoim haslem będzie admin1. Bitlocker ma tę słabość, że nie jest OpenSource, więc nie wiesz czy takie FBI nie ma furtki z tyłu

Minusem jest to, że zapisując dane na jawnym, możesz nadpisać ukryty.