MaciekLeszczuk

Jak wszyscy dobrze wiemy, wszelkiego rodzaju reklamy nie zawsze mają odniesienie do rzeczywistości. Nie inaczej wygląda to w przypadku naszego (wcale nie tak) małego rynku “mądrych” telefonów. Producenci prześcigają się w walce o najpotężniejszą specyfikacje, czy najlepsze funkcje. Walka ta toczy się również na polu marketingowym, wystarczy wejść na oficjalną stronę dowolnego producenta, aby zostać zasypanym toną informacji o “genialnych” i “rewolucyjnych” funkcjach, dzięki którym nasze życie stanie się lepsze. Nie inaczej jest również w przypadku najnowszego phabletowego flagowca Samsunga -

Za te pieniądze na pewno nie szukaj czegoś od Sony, ich budżetowce aparatów dobrych zdecydowanie nie mają Warto zastanowić się nad Moto G drugiej generacji - niezły ekran (5 cali), głośniki stereo (coś ala HTC Boomsound, lecz taniej i trochę gorzej) oraz dwa największe zalety. Takiej płynności za 800 złotych nigdzie indziej chyba nie dostanjesz Do tego czysty Android, dual SIM i slot na microSD robią swoje. Największą niepewną może być tylko aparat, lecz po kilku godzinach zabawy sprawiał on wrażenie raczej udanego (a przynajmniej w porównaniu z Nexusem 5 na HDR). O LG G3s mam do powiedzen