Arthass

W takich przypadkach zawsze w pierwszej kolejności na podstawie ustawodawczej odpowiedzialności sprzedawcy do 2 lat, czyli rękojmia. Możesz w takiej sytuacji powoływać się na regulowane prawnie zapisy przebiegu procesu. W przypadku gwarancji - obowiązują Cię zasady określone przez producenta, a sprzedawca może w takim wypadku umywać ręce jeśli np. proces będzie się przeciągał miesiącami.

@Leminairre Czyli tak jak sądziłem, dyskusja zaszła na wycieczkę personalną I jak zwykle za dużo do czytania Ateiści są bardzo sztywni jeśli chodzi o autoironiczne poczucie humoru, mimo że nie przeszkadzają im żarty niespójności postawy w przypadku ludzi wyznających inne wartości Lubię poczytać żarty o wiernych, jeśli są czymś więcej niż tylko bezmyślnym ubliżaniem skrywającym się za prymitywnym humorem.

Warto czasem uważniej poczytać samego siebie i zastanowić się czy sami sobie nie zaprzeczamy w naszych poglądach. Napisałeś na przykład:
 

zwyczajem, sposobem na integrację i spędzeniem czasu, a to wszystko bez wymiaru religijnego.

To właśnie m.in. problem jaki ateiści zarzucają wiernym, szczególnie w tym kraju. Sam zresztą zarzuciłeś to w dalszej części wypowiedzi. Praktykowanie identycznego zachowania zakrawa o hipokryzję. Jaka w praktyce jest więc różnica w takim przypadku między katolikiem a ateistą, poza semantyką?

przeciętny chrześcijanin już dawno wyparł dekalog i żyje po swojemu, a pójście do kościoła traktuje jako rutynę, podobnie jak ateista ubieranie choinki.

To co, jak wierny idzie do kościoła to jest głupi i co istotniejsze fałszywy, bo ma taką potrzebę spędzania czasu, a jak ateista praktykuje takie same tradycje religijne to już jest jego prawo spędzania wolnego czasu i nikt nie może wskazać ironii tej sytuacji?
Wyżej opisałeś właśnie zachowanie ateisty celebrującego tradycję wyjścia do kościoła podobnie jak powyższy przykład pączków, tyle że nazwałeś go dla niepoznaki chrześcijaninem mimo braku różnicy z technicznego punktu widzenia.
Tak naprawdę niczym się nie różnicie w kwestii WYZNAWANIA wiary, pewnie dlatego tak zacięcie się nawzajem atakujecie Bo widzicie w sobie nawzajem własne odbicie

Powiem Ci w tajemnicy, że większość ludzi deklarujących się ateistami, nie zachowuje się jak ateista. Problem w tym, że to środowisko cechuje się kompletnym brakiem introspekcji, a czasem intencjonalnym brakiem szczerości z samym sobą. Spróbuj im to wytknąć, to zauważysz natychmiastowy trigger

Aha, jakby jeszcze jakiś striggerowany ateista się nie połapał: TO BYŁ ŻART.

A jeśli chcecie prowadzić na ten temat debaty - zapraszam do wątku forumowego.

Bogatym nigdy nie stanie się krzywda. To właśnie bogaci zawsze bogacą się jeszcze bardziej na kryzysach, kosztem średniej i niższej klasy, która za bezcen wyprzedaje majątek. Bogaci zawsze mogą utrwalić majątek w nieruchomościach, ziemi i "twardej" walucie jak złoto. Kapitał klasy średniej i niższej uzależniony jest w przeważającej większości od pieniądza państwowego i to oni dostaną po d... za błędy polityki gospodarczej rządu. To jest taka szopka na pokaz, odgrywanie Janosika dla ubogich umysłowo, którzy sądzą że to bogaci ucierpią, podczas gdy koszty zawsze ponosi konsument końcowy, a to właśnie klasa średnia a przede wszystkim niższa głównie konsumuje nie mając zbytniego udziału w rynku produkcji dóbr - sprzedają głównie swój czas za pieniądze, których wartość jest niszczona przez rząd. To oni są dymani.
Politycy mogą sobie podnosić pensje, w końcu to na koszt obywateli

@BlackCoffe Od kiedy kulturalna dyskusja na temat przedstawianego zwyczaju jest chora? To jest jakiś zakaz dyskusji na te tematy w przestrzeni publicznej? Czemu triggerują Cię wybrane, NORMALNE tematy rozmowy? A szydercze i obelżywe obrazki w tematach forumowych dotyczących tożsamości ogromnej części społeczeństwa już Ci nie przeszkadzają? A czekaj... Ty je plusujesz. Brawo Ty.
Może zbudujcie specjalny dystrykt dla ludzi nie wyznających ideologii ateistycznej, otoczcie go murem i ustawcie globalny firewall jak w Chinach.

@marko22 A czy status dotyczy tematyki forum technologicznego? Nie wypowiadam się przecież na temat pączków w wątku dotyczącym kart graficznych. Jeśli przeszkadza Ci rozmowa dotycząca tematu statusu to w pierwszej kolejności zapytaj autora po co powstał.

Trzeba było iść na księdza nauki prawić.

To rozmowa na temat tradycji religijnych wymaga pójścia na księdza? Wszyscy inni domyślnie mają być ateistami w debacie publicznej?

Jesteś dość inteligentny (inteligentna), ale daruj sobie wkładanie kija do mrowiska.

Sądziłem, że od tego właśnie są działy hyde park na tym forum. Wybacz, musiałem zatem niewłaściwie zrozumieć ich naturę

Zachowujesz się jak skrzywdzone dziecko, któremu zabawki i ciasteczka zabrali. Nie tędy droga do życia w społeczeństwie.

Ależ wręcz przeciwnie Jestem zdumiony, zaciekawiony i zaintrygowany. Gdybym był emisariuszem kościoła katolickiego - jak to bez przerwy się sugeruje, nie pojmuję na jakiej podstawie, bo sam fakt braku praktyki domyślnego negowania filozofii religijnych nie czyni ze mnie jeszcze wysłannika misji katolickiej - to wręcz byłbym poruszony faktem praktykowania tradycji religijnych wśród zagubionych owieczek

@Leminairre
Od kiedy stały się dla nich zwyczajem, sposobem na integrację i spędzeniem czasu, a to wszystko bez wymiaru religijnego

To może zacznij chodzić do kościoła, bo też stał się dla ludzi zwyczajem, sposobem na integrację i spędzeniem czasu, a to wszystko bez wymiaru religijnego Skąd ta selektywność praktyk? Dalej nie rozumiem w jakim celu ateista miałby celebrować obyczaje religijne. Zwyczaj jedzenia pączków można praktykować cały rok jako sposób celebracji konsumpcjonizmu.

że nie mogłeś przejść obojętnie i obowiązkowo wpleść konfliktowy wątek o wierze

Yhym, powyższy status, w dzisiejszy dzień ma wymiar religijny? I nie wiem skąd sugestia na temat konfliktu? Zadałem jedynie pytanie mające związek z korzeniami praktykowania powyższej tradycji, ze zwykłej ciekawości i zdumienia, a wręcz zdezorientowania i zamętu jaki powstał w mojej głowie.

To Ty wplatasz tutaj historię współczesnego katolicyzmu w Polsce, a ja zapytałem o kwestię ateizmu w odniesieniu do tego obrzędu. Nie interesuje mnie po co katolicy chodzą do kościoła i po co ubierają choinkę. Ciekawi mnie, po co ateiści praktykują obrzędy religijne

Bądźmy szczerzy, wszelakie święta straciły swój status i patos, mnóstwo osób traktuje je jako zabawę i efemerydę, a sami chrześcijanie nie interesują się ich historią i nie mają wobec nich żadnych imperatywów, choć powinni.

A co to ma wspólnego z ich źródłami? To dalej praktykowanie obrzędów, może i w formie neopogańskiej, ale celebrującej tradycje teistyczne.

Odnoszę wrażenie, że wciąż mylisz pojęcie ateizmu

Niewątpliwie, ktoś tutaj na pewno ma problem z niezrozumieniem pojęcia ateizmu.

a bawiąc się w adwokata kościoła katolickiego, tracisz czas

Nie jestem adwokatem kościoła katolickiego. Nie chodzę nawet do kościoła. Świat nie dzieli się jedynie na ateistów i katolików. A nawet nie tylko ateistów i teistów. Ale straw man nie mogło zabraknąć. To chyba taka ateistyczna tradycja

przeciętny chrześcijanin już dawno wyparł dekalog i żyje po swojemu, a pójście do kościoła traktuje jako rutynę, podobnie jak ateista ubieranie choinki.

Mam wrażenie, że nie rozumiesz pojęcia chrześcijanin To osoba wyznająca dekalog, czyli wyżej wspomniany przykład nie wpisuje się w definicję chrześcijanina, tak na prosta logikę Czyli chrześcijanin i ateista to dla Ciebie po prostu synonimy pogaństwa.

Czemu tak Ci to przeszkadza, że ktoś żyje jak chce?

A gdzie napisałem, że mi przeszkadza? Nie rozumiem jedynie zachowań, które obserwuję więc pytam o co kaman, bo moje zdolności logicznego pojmowania sytuacji mnie zawiodły.

@leto87 No i co z tego co napisałeś wynika? Dobrze, gdybyś jeszcze potrafił rozumieć to co przepisujesz. Geneza sięga pogaństwa (poganie nie byli ateistami... ups), tak jak wiele innych tradycji zaadaptowanych przez religię chrześcijańską. W tym wypadku jako część tradycji karnawałowych przed Wielkim Postem.
Tak na marginesie, w jakim celu ateista miałby wyznawać pogańskie święta? Wierzenia pogańskie to nadal formy praktyk teistycznych. Rzymianie wierzyli w bogów. W takim wypadku to raczej achristianizm, a nie ateizm.

Poganie − deprecjonujące określenie używane przez chrześcijan wobec wyznawców religii niechrześcijańskich, głównie niemonoteistycznych, politeistycznych i animalistycznych.

Od kiedy ateiści obchodzą święta tradycji chrześcijańskiej?

Ale że co? Czatboxa Ci zabrali czy coś? Może po prostu idź na discord benchmark jak lubisz siedzieć na czatach dla no-lajfów.

Już Ci to mówiłem.

Naprawdę, masz tak silny syndrom oblężonej twierdzy, że to szkoda gadać - w każdym temacie widzisz wpływ lewactwa, ateistów i transów.

No nie wiem, eksperyment mysiej utopii zobrazował już dawno to co obecnie przechodzimy w kwestii lewackiej rewolucji seksualnej, pato-feminizmu, adaptowania przez kobiety atrybutów męskości. Zbyt dużo zbiegów okoliczności jak dla mnie...
 

Wszędzie Cię atakują. Nawet dysproporcje przestawiane w tym statusie to dla Ciebie jakaś forma ataku na białego faceta katolika.

Dysproporcje w tym temacie to naturalne zjawisko wynikające z kryteriów doboru seksualnego połączonego z lewacką rewolucją seksualną. A wycofywanie się mężczyzn z relacji damsko męskich to połączenie również regresywnego feminizmu, z terroryzmem lewackiej poprawności politycznej. Nie widzę takiego zjawiska w krajach choćby bliskiego wschodu.
Nigdzie nie pisałem o katolikach, więc to Ty tutaj masz jakieś schizy.

Naprawdę ja więcej o działaniach lewicy (nieważne czy so to działania, z którymi się zgadzam czy nie) dowiaduję się z mediów prawicowych niż lewicowych, których nawet nie czytam (jedyne "media" lewicowe, które jakoś tam przeglądam to koleżanka na fejsbuku, która jest jest działaczką feministyczną).

Zależy o jakiej lewicy mówimy. Ja odnoszę się do działań lewicy obserwowanej na zachodzie. W Polsce nigdy nie mieliśmy realnej prawicy, a media prawicowe są marginesem. W Polsce mamy obecnie konserwatywny socjalizm. To jednak skrajnie inna forma władzy niż choćby prawicowe rządy Reagana.

W kwestii samego statusu społecznego. Znam setki małżeństw, gdzie kobieta ma wyższe wykształcenie, mężczyzna ma zawodowe. I kobieta siedzi w domu, ładnie wygląda, bo sam papierek nie jest oznaką żadnych kompetencji, może co najwyżej liczyć na minimalną, natomiast mężczyzna z wykształceniem zawodowych lub technicznym jest fachowcem na budowie, cenionym za kompetencje i zarabia kilkukrotnie większe pieniądze niż to co proponuje się kobiecie z papierkiem. Liczą się kompetencje, a papierek to co najwyżej dodatek.

To samo mówiono 10 lat temu na zachodzie "Straszenie" gejami, genderami i innymi dziwactwami, a oni przecież chcą tylko "akceptacji". To samo dzisiaj mówią ludzie o imigracji wyznawców islamu. A za 15-20 lat dorośnie nowe pokolenie demograficzne, które będzie zaczynać dostawać się do instytucji władzy i wywierać naciski polityczne. Może jeszcze za naszego życia zobaczymy meczety finansowane z podatków i obowiązek modlitwy do Allaha pod realnymi konsekwencjami prawnymi. Przywódcy skrajnych odłamów islamu otwarcie rozmawiają o swoich planach demograficznego przejęcia Europy. Ludzie się obudzą z ręką w nocniku. W Londynie już ponoć jest mniej rdzennych brytyjczyków niż imigrantów, w tym w dużej części właśnie islamistów. Ale to inny temat, choć w zasadzie wiąże się z pato-lewacką degradacją wartości społeczeństwa zachodniego. Natura nie lubi pustki. Kiedy wyprzemy się naszego dziedzictwa kulturowego, jego miejsce zajmie silniejsza kultura - w tym wypadku bliskiego wschodu. Człowiek bez systemu wartości, za który jest gotowy poświęcić życie, nie obroni się przed tymi którzy są do tego gotowi za swoją kulturę.

Status społeczny nie jest definiowany wyłącznie przez wykształcenie, szczególnie jeśli jest to rodzaj wykształcenia o niskim statusie społecznym... Status społeczny definiowany jest przez czynniki determinujące poziom władzy społecznej, która zwykle determinowana jest przez hierarchię kompetencji - przynajmniej w zdrowym społeczeństwie, nie piszę tutaj o patologicznych systemach jak komunizm. Tak czy inaczej, zawsze w jakimś stopniu status społeczny determinowany jest przez hierarchię kompetencję, bo w społeczeństwach gdzie przestaje być w taki sposób determinowany mamy regres cywilizacyjny zmierzający ku jego upadkowi. Nikt nie odda swojego życia dla przykładu w ręce niekompetentnego chirurga, albo przynajmniej nie chce oddać.
Sam wskaźnik wykształcenia nie mówi w zasadzie niczego o statusie społecznym. Może stanowić korelację, ale korelacja nie implikuje przyczynowości.
Tak jak wspomniałem wcześniej, status społeczny ma charakter autoreferencyjny, tak więc zawsze będzie istnieć klasa średnia i niższa, niezależnie od tego czy wszyscy będą posiadać wyższe wykształcenie...

To chyba widzimy inny świat. Nowy feminizm i lewacka rewolucja na zachodzie prowadzi do takich absurdów, że mężczyzna może zostać pozwany do sądu za molestowanie z powodu spojrzenia w "niewłaściwe" miejsce, a ostatnio nawet słowo "cześć" zostało przez te lewicowe wariatki uznane za seksistowskie. Mężczyźni po prostu wycofują się z kontaktów damsko-męskich, bo nie warto ryzykować kariery. Piszę oczywiście o zmianach na zachodzie, które prędzej czy później dosięgną Polskę, bo żyjemy w globalnej wiosce i reszta krajów bierze przykład z zachodu. W Polsce sytuacja może jeszcze wygląda inaczej, szczególnie że żyjemy pod rządami konserwatywnej władzy, ale to się będzie powoli zmieniać. Już widać ekspansję pato-lewicy, już mamy marsze równości i próby wprowadzania do systemu edukacji ideologii "tolerancji" (dla patologii). Dodajmy do tego jeszcze tendencję ateizacji społeczeństwa, ateistycznych wojowników z religią, którzy są wręcz można powiedzieć pieskami na usługach skrajnej pato-lewicy i nawet o tym nie wiedzą. Identyczna sytuacja wystąpiła na zachodzie, kiedy w latach '90 środowisko sceptyków (odłam ateizmu) pomógł wypromować to co widzimy obecnie - komunistyczną patologię Social Justice Warriors, pozytywny rasizm Black Lives Matter, genders, trans i wszelkie inne plugastwa społeczne, które obecnie atakują domyślnie europejską białą ludność etniczną za to, że jest biała... To nasz grzech. Takie są skutki dostania się skrajnej komunistycznej lewicy do władzy. Terroryzm, atak na wolność słowa (wystarczy spojrzeć na to co działo się w Kanadzie z ustawami Bill-16), rasizm pozytywny, deptanie praw własności i zwykłej godności człowieka. Kto ma oczy, niechaj patrzy. Kto ma uszy, niechaj słucha. Zachód powtarza historię przerabianą już przez post-komunistyczny blok wschodni. Ludzie niczego się nie nauczyli z lekcji komunizmu, nawet jeśli nadal na ich oczach istnieją przykłady tej patologii jak Korea Północna.

Tak, po to są właśnie dla nich mężczyźni. Chodzi mi o defeminizację kobiet, co powoduje że mężczyźni wycofują się w świat wirtualny - gry, internet, anime.
Nie wiem czy to szczęście dla mężczyzn. Towarzystwo zdrowej na umyśle kobiety może być przyjemne.

To raczej efekt regresywnego feminizmu. Kobiet, które próbują manifestować sobą inkarnację męskich archetypów, pozbawiając tak naprawdę roli mężczyzny w życiu publicznym relacji damsko-męskich. Jeśli kobiety są teraz substytutami mężczyzn dla samych siebie to w takiej relacji nie ma już miejsca na płeć przeciwną.

Łał, odkrywamy istnienie arbitralnej hierarchii doboru seksualnego i kryteriów na jakich się opiera. Hierarchii, która ma charakter autoreferencyjny przez co będzie istnieć zawsze niezależnie od mierzalnego wzrostu parametrów w niższej i średniej klasie oraz zawsze większa część mężczyzn będzie należeć do niższej i średniej klasy społecznej. Kobieta ZAWSZE wybiera mężczyznę będącego wyżej w hierarchii społecznej, albo przynajmniej na tym samym poziomie przy braku innego wyboru. Mamy więc naturalny, oddolny filtr społeczny. To zjawisko stare jak świat w nauce socjologicznej. Istnieją rozwiązania dla tego problemu, ale nie w rzeczywistości determinowanej przez rewolucję seksualną.

Polecam kupić Aeropress Coś do zagotowania wody i jest dość wysokiej jakości kawa bez przepłacania.

5% to nie jest stężenie z przedziału dawek terapeutycznych... Aby "coś ruszyło" trzeba patrzeć za minimum 15%. Choć i tak na sam sen są lepsze preparaty i o wiele tańsze. Często problemy ze snem są wynikiem niedoborów magnezu. Jako dobry i tani środek nasenny można wykorzystać olejek eteryczny z melisy (100% naturalny), 5 kropel powoduje zazwyczaj sen w ciągu 15 minut.

Zgodnie z definicją, alkohol, papierosy czy kawa (kofeina) są silniejszymi narkotykami niż kannabinoidy. Ludzie oburzający się na narkotyki miękkie są zabawni, bo nie mają problemu z codzienną kawą, często regularnym spożyciem alkoholu i paleniem papierosów. No ale kto by wiedział takie rzeczy... Tak naprawdę, za każdym razem kiedy przyjmuje się lek przeciwbólowy (aspirynę), przyjmuje się narkotyk w mikrodawce, bo zgodnie z definicją, narkotyk to substancja wpływająca na ośrodkowy układ nerwowy. To wszystko w kwestii legalności większości narkotyków miękkich są uwarunkowania kulturowe (i polityczne), a nie logiczne argumenty.

A zamknięcie tematu podejrzewam było spowodowane charakterem sugerującym reklamiarza.

Jakby ktoś nie wiedział to CBD jest legalnym kannabinoidem nie posiadających właściwości psychoaktywnych. To frakcja THC (nielegalna) jest psychoaktywna. Po CBD co najwyżej będziecie senni a po przebudzeniu... bardzo głodni.

"Saying that your economic system operates under conditions of post-scarcity is like saying that you have a flying machine that only operates under conditions of zero gravity." 

Zniknął mi status A zaczynało być ciekawie.

Nie wiem czy znajdziesz z wejściem mikrofonowym, ale najsensowniejsze oferty w kontekście cena/jakość i dostępności zawsze pochodziły od Logitech i Creative. Sam posiadałem wiele głośników budżetowej półki od obydwu producentów.

@walker Dlatego ją usunąłem. Jest zupełnie nie na miejscu. Jak zachowanie niektórych ludzi.