Rzut okiem na SteelSeries APEX M800
Te wszystkie lata spędzone z najróżniejszymi grami chyba mocno mnie zepsuły, bo jakoś nie potrafię wyobrazić sobie rozgrywki na zwykłej myszce czy klawiaturze. Teraz w grę wchodzą tylko produkty dla graczy. Ja wiem, że opinii o tego typu akcesoriach jest całe mnóstwo – od entuzjastycznych, po super nieprzychylne, ale nic nie poradzę – lubię wymyślne gryzonie i klawiatury, a już szczególnie – te mechaniczne. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, dla mnie pod palcem musi coś po prostu „klikać”.J
Dlatego właśnie po każdej zapowiedzi nowej klawiatury mechanicznej czekam z utęsknieniem by położyć na niej swoje dłonie i sprawdzić czy oto znalazłem alternatywę dla wysłużonego już MECHa. Nie inaczej było z nowym Apex’em od SteelSeries. Pokazane na tegorocznym CES M800, dzięki nowym przełącznikom QS1 ma być ponoć najszybszą mechaniczna klawiaturą dla graczy. I choć nie jestem proplayerem, a moje ruchy palców na przyciskach widać bez potrzeby zwalniania filmu te informacje wystarczyły bym zwrócił na M800 baczniejszą uwagę. Fakt braku „kliknięcia” (jakby nie patrzeć to przełączniki liniowe) czy dość wysoka cena tej klawiatury zeszły jakoś na plan dalszy.
W końcu jednak nowy Apex do mnie dotarł i muszę przyznać, że zrobił całkiem niezłe pierwsze wrażenie. Nie wszystko mi w tej konstrukcji pasuje, ale solidności odmówić jej nie sposób. Zwarta, dość ciężka bryła, 2-portowy hub USB i bardzo wygodne, stosunkowo miękkie klawisze zaliczam z miejsca na plus. Nie wiem jednak jeszcze czy będę w stanie przyzwyczaić się do braku podpórki pod nadgarstki, charakterystycznej dużej spacji i nietypowych, wymiennych nóżkek.
No cóż, obadam, przetestuje i już wkrótce podzielę się z Wami moimi wrażeniami z testów. Tym razem już zapewne na głównej stronie Benchmarka. A na razie – zachęcam do obejrzenia fotek. Jeśli macie jakieś pytania, propozycje testów (byle nie takich, które będą wymagały ode mnie wybudowania jakichś skomplikowanych mechanizmów J) – piszcie w komentarzach.
- 1
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia