Witam! Mam straszny dylemat i potrzebuje pomocy Posiadam (od długiego czasu ) Canona A2000 IS . Do aparatu zastrzeżeń nie ma. Zdjęcia robił b. dobre w każdych warunkach, dobra optyka etc. No po prostu elegancko Problem w tym, że rozwalił mi się slot karty pamięci. Naprawa to około 150-200zł. I tu pojawia się moje pytanie - czy się opłaca? Chodzi mi o to, czy to nie jest dobry moment na zmianę aparatu? Jestem przywiązany do tego, zdjęcia robił extra - no nic nie można zarzucić. Tylko czy naprawa za takie pieniądze jest opłacalna? Czy może lepiej za jakieś 600zł kupić nowy lepszy? A jeśli tak