janek2433

https://www.morele.net/plyta-glowna-asus-prime-b460-plus-90mb13j0-m0eay0-6767820/ znalazłem z PCI. Powinno śmigać

GPU na razie zostawię. Jeśli u da się sprzedać to co wymienię to pomyślę nad nim wtedy. Siedzi niestety w Zalmanie Z3 Plus. Zasilacz bodajże 5 lat. Dysk pod M2 też rozważałem od jakiegoś czasu, ale to jako dodatek jeśli starczy budżetu (ew. troszkę dołożyć), bo obecnie i tak mam 256 GB SSD i jakoś starcza. Ah no i ten ASRock nie ma PCI pod Xonara, ale to już mniejszy problem, mobo jakieś sobie znajdę raczej

Cześć, przymierzam się do modernizacji już leciwego zestawu. Obecnie mam CPU: I5-4460 MOBO: Asus Z97-P Zasilacz: Chieftec Smart Series 600W RAM: 2x 4GB Kingston HyperX Savage 1600MHz CL9 GPU: MSI R9 380 4GB Chcę zacząć od nowej płyty, procesora i ramu. Mój budżet wynosi około 2000zł. Komputer służy głównie nauki i grania, trochę rzadziej do obróbki wideo w Adobe Premiere i After Effects. Na płycie koniecznie potrzebuję przynajmniej po jednym porcie PCI i PCI express x1 (pomijając oczywiście x16 na gpu). Dawno nie interesowałem się nowinkami w temacie podzespołów, więc muszę

I premiere i AE - 2018. Mam na SSD system i programy. Na kolejny ssd pod surówke raczej mnie nie stać niestety. Co byś w tym budżecie, ewentualnie trochę (-ok. 150zł) większym proponował? Materiały zazwyczaj FHD / grafiki w 8k up

Cześć, po długim czasie przyszedł czas na upgrade kompa. Jako iż coraz więcej siedzę w montażu filmów będzie to jego głównym przeznaczeniem (oraz okazjonalne granie). Mój obecny setup: CPU: I5-4460 GPU: MSI R9 380 4GB MOBO: Asus Z97-P Zasilacz: Chieftec Smart Series 600W RAM: 2x 4GB Kingston HyperX Savage 1600MHz CL9 Chcę zmienić płytę, procka i ram, na "nową" generacje - budżet ok. 1600zł. 8gb w 2020 to zdecydowanie za mało, zwłaszcza biorąc pod uwagę to ile pakiet adobe go używa (tak BTW, to mniej ważne, ale preferowałbym czerwone kostki ). Ważne, żeby płyta miała minimum

Sprawdziłem na słuchawkach, na drugim zestawie tych samych głośników i wszystko działa jak natura chciała. podłączyłem mój "zmodyfikowany" model bezpośrednio pod wejście na płycie głównej (mam jeszcze xonara dg) i też skrzeczy. Mam zagwozdkę, bo inne urządzenia audio z komputerem działają w 100% w porządku, a ten "zmodyfikowany" zestaw działa dobrze ze wszystkim oprócz komputera Jest to dziwne, bo szum ten pojawia się gdy dotknę jackiem czegokolwiek metalowego (poza samą obudową) komputera. Wszystkie porty, a nawet backplate płyty głównej. Próbowałem podpięcia głośników przez zewnętrzną kar

Instalator źle podłączył N w puszce przed domem, obluzował się (N) i dotknął fazy którejś. I tak szczęście, że żaden komputer, ani telewizor w domu się nie spaliły. Dobra, skończyłem lutowanie dzisiaj całego ustrojstwa do kupy i jednak problem jeszcze nie rozwiązany. Gdy podepnę jacka z głośników do telefonu (m. in. z lapka też działa) i z niego będę puszczał muzykę wszystko działa wspaniale, ale gdy podłączę go do komputera (z którego biorę prąd) to wszystko trzeszczy. Drugi zestaw identycznych głośników zachowuje się normalnie po podłączeniu do tego PCta. Jakieś pomysły?

Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc, temat do zamknięcia

Byłem z nim u znajomego elektronika i mówił, że raczej szkoda sensu się w z nim babrać. Dostałem 380v na gniazdka w domu i połowa tego zasilacza się spaliła.

O! dziękuję bardzo. Zagłębię się w temat podpiałem wzmacniacz pod 12v z zasilacza od komputera i włącza się, więc dalej też już powinno być dobrze (jeśli chodzi o granie, bo tego nie sprawdzałem, bo i tak mam głośnik odlutowany). Nasunął mi się pomysł, żeby podłączyć ten wzmacniacz na stałe pod molexa i ciągnąć po prostu prąd z komputera, ale nie jestem przekonany czy to dobry pomysł od strony bezpieczeństwa. Ktoś mógłby się wypowiedzieć?

https://imgur.com/a/GvfU3UH z zasilania część elementów jest odlutowana, bo zwarć szukaliśmy.

Wzmacniacz raczej działa. Kwestią jest zasilacz

Witam, miałem przepięcie w domu i spalił mi się zasilacz w subwooferze od Creative (Inspire T3300). Zacznę od tego, że wiem, że jest to tani sprzęt i najprościej byłoby kupić nowy, ale poczciwie mi służył i może dałoby radę go jakoś odratować. Satelitki od zestawu podłączyłem do takiego samego modelu subwoofera i działają w porządku. Sprawdzałem płytkę zasilającą i jest na niej tyle popalonych elementów, że próba jej naprawy mija się z celem, ale wzmacniacz jak i sam głośnik wydają się być nieuszkodzone. Czy jest jakaś opcja, żeby z czegoś innego zasilić ten cały zestaw? Czy raczej pow

Właśnie zastanawiam się czy iść z tym do serwisu, żeby to zdiagnozowali w troche bardziej profesjonalnych warunkach, czy kupować jakieś mobo po taniości. Jeśli po podmiance by się okazało, że to była ta stara płyta i będzie śmigać to spoko, ale jeśli nie - to pięniądze wydane w błoto

wybacz, zapostowało mi temat zanim zdążyłem wszystko wpisać. Tab i Enter przypadkowo wcisnąłem. Już uzupełnione wszystko Dodam jeszcze, że od początku nie działał na obudowie przycisk reset, który przedtem był sprawny podłączyłem inny zasilacz i problem nie ustąpił. Czyżby płyta główna wybrała się do innego świata?