W zeszłym tygodniu kupiłem nowy dysk SSD i zamieniłem go z HDD. Ten ostatni wrzuciłem w kieszeń żeby przenieść dane i tu klops, bo przenosiny plików miały trwać wieki. Kilka razy próbowałem wsadzać i odłączać ten dysk, ale zawsze efekt był taki sam. Po którymś razie dysk przestał funkcjonować. W sensie Windows ma problem z przeczytaniem go. Po podłączeniu system próbuje go wykryć, pojawiają się trzy partycje z niego, ale niestety nie wykrywana jest ich nazwa i zawartość. Próbowałem odpalić jakiś program i to nie jeden i go przeskanować, ale każdy uruchomiony z pozycji Windows się nie ładuje ja