Skocz do zawartości

Żarty, żarciki...


Recommended Posts

Dawno, dawno temu było Czarne Królestwo.

Wszystko tam było czarne, czarne drzewa, trawa, czarne góry i jeziora, czarne niebo, czarne chmury.

I w tej czarnej krainie, w czarnym zamku mieszkał Czarny Rycerz.

Któregoś dnia Czarny Rycerz pojechał do granicy Czarnego Królestwa.

A za granicą było Białe Królestwo.

A tam wszystko białe, białe drzewa, trawa, białe góry i jeziora, białe niebo, białe chmury, a na horyzoncie biały zamek.

Nagle przy granicy swojego białego królestwa pojawił się Biały Rycerz.

Czarny Rycerz krzyknął:

- Ty Biały ch*ju!!

A Biały Rycerz wielce zdziwiony szepnął:

- Przebóg, jak on mógł mnie rozpoznać??

Link to post
Share on other sites

Facet jechał wypasioną furą w ciemną, pochmurną, deszczową noc, przez wioskę, tak ze 180km/h.

Nagle huk, wrzask, pisk opon - musiało się tak skończyć. Gość miał wypadek. Ale jemu nic się nie stało.

Wychodzi więc z samochodu i w świetle reflektorów widzi rozwalony wóz drabiniasty, obok wozu leży konający koń, a kawałek dalej woźnica z urwanymi nogami.

Facet chwilę pomyślał i postanowił pomóc, woźnicę zabrać do szpitala. Ale, jako że konia nic już nie było w stanie uratować, więc podniósł leżącą na drodze siekierę, podszedł do konia i ukrócił jego cierpienia.

Idzie z tą zakrwawioną siekierą do woźnicy, a woźnica z przerażeniem w oczach, nakrywa kulasy kocykiem i drżącym głosem mówi:

- Panie, nic mi nie jest, nawet mnie nie drasnęło...

Link to post
Share on other sites

Sprzedam Wam kawał o Pechowym Bilu, przy czym, żeby kawał się udał potrzebna jest publiczność aktywnie słuchająca :D

 

Na Dzikim Zachodzie mieszkał kowboj zwany Pechowym Bilem, ponieważ miał ciągle pecha.

Kiedyś Pechowy Bil postanowił pojechać do Saloonu, żeby się napić.

Więc wsiada na konia, ale siodło spadło. Próbuje drugi raz, ale tym razem spadł Pechowy Bil. Spróbował kolejny raz i okazało się, że siedzi tyłem. No ale nic to, jakoś pojechał. 

Niestety, po kliku metrach koń potknął się o pień i obaj się wywrócili. Jakoś się pozbierali i w końcu dojechali do miasteczka.

Bil zsiadając z konia oczywiście spadł na ziemię. Podniósł się, otrzepał i zaczął przywiązywać do belki uzdę, ale cała ją poplątał. Przerzucił więc uzdę przez belkę, ale koń się spłoszył i uciekł. Pechowy Bil pobiegł za koniem, przyprowadził go i jakoś przywiązał uzdę.

Wchodzi więc do Saloonu, oczywiście kopiąc drzwi wahadłowe. Ale kopnął za mocno i drzwi uderzyły go w nos. Spróbował raz jeszcze tym razem wszedł, ale dostał drzwiami po nerkach.

Podszedł do baru i zamówił whiskey. Barman nalał, puścił szklaneczkę po barze, ale Pechowy Bil jej nie złapał.

Zamówił jeszcze raz, barman nalał, puścił, Bil miał szklaneczkę już w rekach, ale mu wypadła.

zamówił po raz trzeci, złapał, już miał się napić, ale ktoś strzelił i szklaneczka się stłukła.

Bil pomyślał, że jednak dziś się nie napije, więc wyszedł z baru (oczywiście drzwi znowu walnęły go w plecy).

Podchodzi do konia i próbuje wsiąść.

Wkłada nogę w... (i tu jest część, gdzie potrzebna jest pomoc publiki), wkłada nogę w..., no to przy siodle..., no...to... (tu możemy pokazywać ową rzecz, rozpaczliwym wzrokiem patrząc na słuchaczy z oczekiwaniem pomocy)...no, w to...

I wreszcie ktoś z publiczności podpowiada: W STRZEMIĘ!!, a my na to:

- Nie! w d*pę!! Bo to był Pechowy Bil!

 

Życzę udanego opowiadania :D

Link to post
Share on other sites

Pewien facet postanowił wytatuować swoje imię na swoim małym.

Idzie do tatuażysty, mówi w czym rzecz, a tatuażysta pyta:

- A jak Pan ma na imię?

- William.

Tatuażysta patrzy na jego małego i mówi:

- Ale tu się zmieści tylko Will, może być?

I facet się zgodził.

Po jakimś czasie będąc w publicznej toalecie zobaczył sikającego obok Murzyna.

Zagląda z zaciekawieniem na jego małego i widzi wytatuowaną literkę "W".

Więc pyta:

- Will?

A Murzyn:

- Nie, "Welcome to Jamaica everybody"!

 

***

 

Facet przychodzi do lekarza, wyjmuje swojego małego na stół i nic nie mówi tylko się uśmiecha.

Lekarz pyta:

- Boli?

- Nie!

- Swędzi?

- Nie!

- To może szczypie?

- Nie!!

- No to co??

- Fajny, no nie?

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni telefon.
-- Słucham?
-- Dobry... Chciołem podać, że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuane.
-- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia zjawili się na podwórku u Przepustnicy rządni sensacji agenci CBŚ, rozwalali drzewo rąbiąc każdy kawałek na dwie części, ale narkotyków nie znaleźli. Na koniec wydukali do przyglądającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali. Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:
-- Słucham?
-- Ceś Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z cebesiu?
-- Byli, tela co pojechali.
-- A drzewa ci narąbali?
-- Ano narąbali.
-- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!

Link to post
Share on other sites

Jakimi słowami najłatwiej zniszczyć psychikę faceta?
"Włożyłeś go już?"


- Co robisz??
- Oglądam film
- Jaki??
- Seryjny morderca brutalnie zamordował kolesiowi żonę a syna uczynił kaleką.
W dramatycznym zwrocie akcji syn zostaje porwany a ojciec musi namierzyć i gonić
porywacza przez tysiące kilometrów z pomocą psychicznie upośledzonej kobiety.
- Ale jaki tytuł???
- Gdzie jest Nemo

Link to post
Share on other sites

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża.
Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej.
Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już za********e.
Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej.
Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, za cholerę nie można dogodzić..."

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Pewien autostopowicz zatrzymuje TIRa. kierowca miły, chętnie podwiezie.

Jadą, prowadzą niezobowiązującą konwersację, a tu nagle ciężarówka traci moc i zwalnia.

Kierowca się zatrzymuje, wyjmuje zza siedzenia bejsbola, wychodzi z kabiny i zaczyna napier**lać tym bejsbolem po pace.

Potem wsiada za kierownicę i jadą spokojnie dalej.

Za jakiś czas sytuacja się powtarza, TIR traci moc, kierowca bejsbolem po pace i spokojnie jadą dalej.

Po kolejnych kilku razach, autostopowicz nie wytrzymuje i pyta o co chodzi.

A kierowca mówi:

- Panie, ten TIR ma ładowność 24 tony.

- Aha.

- A ja wiozę 30 ton kanarków.

- No i?

- No i 6 tom musi ku*wa latać!!

 

 

Jeszcze jeden mi się przypomniał.

 

Idzie ulicą 3 przyjaciół: alkoholik, nałogowy palacz i praktykujący gej.

Miny mają nietęgie, bo każdy z nich własnie dowiedział się, że jeśli jeszcze choć raz oddadzą się swojemu zgubnemu nałogowi to umrą.

Idą więc, a tu jeden bar, drugi bar, trzeci bar... w końcu alkoholik mówi:

- Nie wytrzymam, muszę się napić.

Wszedł do kolejnego baru, wypił setkę i padł trupem.

Pozostali 2 przyjaciele idą dalej, a nałogowy palacz na chodniku widzi: jeden niedopałek, drugi niedopałek, trzeci niedopałek i już ma się schylać, a gej mówi:

- Ty się nie schylaj, bo umrzemy obaj!

Edytowane przez drVanSteiner
Link to post
Share on other sites

Kolega w szkole pyta Jasia:

-Jasiu ,co to jest ''pyta'' bo nie wiem?

-Hmm...Jasiu stanął myśli,no k*rwa też nie wiem,zapytam ojca w domu.

Jasiu przyszedł do domu i pyta ojca:

-Tato co to jest ''pyta''??

-Synu nie wiesz co to k*rwa jest pyta? chodź do łazienki to ci pokażę.

Poszli razem do łazienki,ojciec zdejmuję majty przed Jasiem i mówi :

-Widzisz synu  to jest właśnie ''pyta''

Jasiu nazajutrz spotyka kolege w szkole i mówi do niego:

Wiem co to jest ''pyta'' chodź do łazienki to ci pokażę.

Poszli razem do łazienki Jasiu zdejmuje pory w dół i mówi do kolegi:

-Widzisz to jest ku**s a ''pyta'' jest dwa razy mniejsza. :D


Kierowca Tir-a wpada do burdelu i mówi:

-Poproszę najbrzydszą dziwkę jaką macie i kanapkę z pasztetową,płacę pięć stów!

Pani z burdelu się patrzy i mówi:

-Panie za taką kasę to my panu damy najładniejszą dziewczynę jaką mamy i kolację przy świecach panu zorganizujemy.

Facet tak stoi , myśli i po chwili:

-Bo ruchać to mi w zasadzie się nie chcę,ale k*rwa tęsknie za domem.

:P


Siedzi gościu na baletach,podchodzi do niego wytapetowana dziunia si się pyta:

-Czym przyjechałeś?

-Siódemką.

-Be-em-ką??

-Nie Autobusem :roll:


Akcja dzieję się na pokładzie samolotu.

Leci dwóch pedałów nagle jeden do drugiego:

-Weź mnie tu wyru*aj.

-No ale jak tutaj ,popatrz ilu ludzi jest wokól,nie ma mowy.

No proszę, oni nawet nie zwracają na nikogo uwagi,tamten gra na laptopie drugi słucha muzyki,a z resztą słuchaj:

Pedał wstaje i mówi do wszystkich:

-Przepraszam czy ma ktoś pożyczyć długopis?

W samolocie cisza....

-No widzisz ,mowiłem ci że ludzie sa zajęci,

-No dobra mówi drugi.

Samolot wylądował,wszyscy powoli opuszczają pokład.

Stewardessa patrzy a tu dziadek w pierwszym rzędzie siedzi cały obrzygany.Podbiega do niego i mówi:

-Proszę pana jak panu chciało się zwracać to czemu pan nie zawołał,przyniosła bym jakąs torebke czy coś?

Dziadek mówi:

-Pani..jeden chciał tu długopis to go wyru*ali  .

Edytowane przez mayster23
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

Przed odlotem samolotu, pasażerowie już siedzą na swoich miejscach, tylko nie ma jeszcze pilotów.

Nagle do samolotu zbliża się dwóch facetów w mundurach pilotów, ale obaj maja ciemne okulary, jeden laskę niewidomego, a ten drugi kurczowo trzyma się tego z laską.

Pasażerowie obserwują ich z lekkim niedowierzaniem, ale piloci wyraźnie idą w stronę samolotu, kilka razy potykając się po drodze - ewidentnie obaj są niewidomi.

W końcu wchodzą po schodkach i znikają w kabinie pilotów, ale zostawiają otwarte drzwi do kokpitu.

Pasażerowi już są przerażeni, bo widzą, że innych pilotów nie ma, a ci dwaj niewidomi zaczynają uruchamiać samolot.

Przerażenie jest coraz większe, bo samolot zaczyna kołować i wkrótce rozpoczyna start.

Pędzi coraz szybciej, ale od ziemi się nie odrywa, za to widać zbliżający się koniec pasa.

W końcu spanikowani pasażerowie nie wytrzymują i w ostatniej chwili krzyczą:

- STARTUJCIE !!!

Samolot płynnie odrywa się od pasa i wzbija w powietrze.

Pasażerowie oddychają z ulgą, a piloci mówią do siebie:

- Jak kiedyś nie krzykną, to się rozbijemy!

 

 

e/

jeszcze dwa

 

Kazik hodował świnie. Wszystko było świetnie, świnki rosły bardzo dorodne, aż któregoś dnia przestały jeść.

Kazik próbował różnych sposobów, ale nic nie pomagało. Nawet weterynarz nic nie poradził. Aż kolega doradził mu, żeby zabrał świnki do lasu i tam im zrobił dobrze.

Kazik długo się nad tym zastanawiał, ale świnki chudły w oczach, więc któregoś ranka zapakował je na żuka i pojechał z nimi do lasu.

Po powrocie - cud, świnki z chęcią zabrały się za jedzenie.

Niestety za kilka dni znowu przestały jeść.

Kazik chwilę pomyślał i znowu zapakował je do żuka i pojechał z nimi do lasu. Po powrocie świnki znowu zaczęły jeść.

Sytuacja powtarzała się kilka razy, aż któregoś dnia żona budzi rano Kazika:

- Kazik, wstawaj szybko, świnki!

- Ale co, znowu nie chcą jeść?

- Nie! Siedzą na żuku i trąbią!!

 

***

 

Jedzą świnie z koryta, brzuchy już pełne i jedna nie wytrzymała i zwróciła wszystko do koryta.

A pozostałe mówią:

-Ty, nie dorzucaj, bo nie zjemy!

Edytowane przez drVanSteiner
Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...

Mąż z żoną wybierają się na bal przebierańców.

Mąż przebrany za Zorro wchodzi do sypialni, patrzy, a żona cała wymalowana na biało- od stóp do głów...

Zocha! a ty za co się przebrałaś??? Żona rozkłada nogi... za zepsuty ząb!  %-)

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites
  • 3 miesiące temu...

Dla odświeżenia.

 

Facet słyszy pukanie do drzwi. Idzie otworzyć, ale okazuje się, że nikogo nie ma, więc zamyka drzwi.

Za jakiś czas ponownie ktoś puka do drzwi. Lekko zdenerwowany facet otwiera, ale znów nikogo nie widzi, dla pewności rozejrzał się po klatce schodowej, a że nikogo nie było - zamknął drzwi.

Po jakimś czasie ktoś puka po raz trzeci, facet już bardziej zdenerwowany otwiera, ale znowu nikogo nie widzi. Jeszcze bardziej zdenerwowany zaczął się dokładnie rozglądać i w końcu zauważył, że na wycieraczce stoi taka malutka, kilkucentymetrowa ŚMIERĆ.

Face przerażony zemdlał, więc Śmierć weszła do domu i zaczęła cucić faceta.

Ten w końcu doszedł do siebie, a Śmierć mówi:

- Się Pan nie boi, ja po chomika!

  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Wchodzi nieskończona liczba matematyków do baru. Pierwszy zamawia piwo, drugi pół piwa, trzeci ćwierć piwa i tak dalej. Barman wystawia im na ladę dwa piwa.

- O CO CHODZI?! - pytają zdziwieni matematycy.

- Panowie, znajcie swoje granice - odpowiada barman

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...