Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Problem jest właśnie z takimi autami 3-5 lat. Szukam już dłuższy czas segmentu C z 140-150KM silnikiem, nie zależy mi na jakimś wypasie (klima, szyby/lusterka w prądzie, ksenon/led) do ~50k. Niestety takich aut nie ma bo albo w cenie są wyjeżdżone gruzy albo jak auto jest w dobrym stanie to za 5 latka potrafią wołać po 60k. Teraz weź 60k za 5 letnie auto z PL salonu z udokumentowaną historią i przebiegiem do 100k albo nowa Astra za 75k.

 

BTW. kilka lat temu kupowałem E60 (6 letnią), PL salon, za troche ponad 50k. Miała wszystko na czym mi zależało. Segment E vs dzisiejszy segment C.

Link to post
Share on other sites

Niestety, to jest grupa samochodów na którą jest duży popyt i ceny patologiczne. Sam patrzyłem ostatnio i stwierdziłem, że 60k by trzeba położyć na kombi w okolicach 150km od pierwszego właściciela z rozsądnym przebiegiem. Skończyło się tym, że kupiłem 12 letni samochód w dobrym stanie od pewnego człowieka za 15k. Wsadziłem 3,5k licząc razem z nowymi oponami oraz lakiernikiem (drobna kosmetyka) i znając przebiegi mojej żony pojeżdzi tym 10 lat bez większego wkładu jak będzie trzeba. Po prosty stare, ale przyzwoite samochody od młodych w nie koniecznie lepszym stanie dzieli przepaść cenowa. Z drugiej strony kupując stary trzeba to robić od pewnej osoby, albo prześwietlac na wylot, bo za 15-20k można kupić zarówno przyzwoite auto jak i trupa.

Link to post
Share on other sites

@@Revenant

Ja akurat mam takie podejście do finansów, że nie wyobrażam sobie brać kredytu/leasingu by kupić prywatne (nie w celach zarobkowych) auto, tym bardziej np segmentu B, za 80k, gdzie taki samochód można mieć a 55k nowy w jako takiej biedzie, ale z klimą radiem i podstawową elektryką. W życiu by mi nie przyszło do głowy żeby się zadłużać, by w małym aucie miejskim mieć super audio, navi, czy full led który przy pierwszej stłuczce bez AC doprowadzi do płaczu. A nie, sory - mając leasing jesteś zmuszony płacić kosmiczne AC albo cesję za wzięcie go gdzieś indziej. Zasadniczo łatwo się płaci ratę, ale jak dodasz wszystko to okazuje się, że tak naprawdę na wszystkim jesteś krojony.

 

Po prostu kupuję taki na jaki mnie stać za gotówkę i nie płaczę, że nie dają leasingów na używki. 

 

Zadłużać? Raczej żeby podatku nie zapłacić (tarcza podatkowa?). Albo masz cukierka i nie masz $, albo nie masz cukierka ale i tak nie masz $. Stłuczka? Full OC+AC i święty spokój, plus GAP. Ty może nie kupisz, ale ja i moi znajomi tylko to bierzemy pod uwagę bo tylko to się opłaca. Nie masz (chyba, nie wiem) firmy, bo gdybyś miał to byś twierdził inaczej. :P  

 

 

Problem jest właśnie z takimi autami 3-5 lat. Szukam już dłuższy czas segmentu C z 140-150KM silnikiem, nie zależy mi na jakimś wypasie (klima, szyby/lusterka w prądzie, ksenon/led) do ~50k. Niestety takich aut nie ma bo albo w cenie są wyjeżdżone gruzy albo jak auto jest w dobrym stanie to za 5 latka potrafią wołać po 60k. Teraz weź 60k za 5 letnie auto z PL salonu z udokumentowaną historią i przebiegiem do 100k albo nowa Astra za 75k.

 

BTW. kilka lat temu kupowałem E60 (6 letnią), PL salon, za troche ponad 50k. Miała wszystko na czym mi zależało. Segment E vs dzisiejszy segment C.

 

No właśnie dla tego ja zawsze sprzedaje swoje 5 latki z przebiegami 90-110k za kosmiczne pieniądze, grubo powyżej ceny rynkowej. Świetny stan, pełna dokumentacja, wymiana oleju po dotarciu + co 15kkm zamiast longlife 30kkm. Full wypas to i kupiec się znajduje w max tydzień. 

Najdłużej zajęło mi sprzedać A4 B7 2.0 ALT. Całe półtora tygodnia :P 

Kupiec i tak się znajdzie, by przyoszczędzić te 20k pln. A ja nie dość że mam tarcze podatkową + biorę sobie następne auto. 

 

Niestety, to jest grupa samochodów na którą jest duży popyt i ceny patologiczne. Sam patrzyłem ostatnio i stwierdziłem, że 60k by trzeba położyć na kombi w okolicach 150km od pierwszego właściciela z rozsądnym przebiegiem. Skończyło się tym, że kupiłem 12 letni samochód w dobrym stanie od pewnego człowieka za 15k. Wsadziłem 3,5k licząc razem z nowymi oponami oraz lakiernikiem (drobna kosmetyka) i znając przebiegi mojej żony pojeżdzi tym 10 lat bez większego wkładu jak będzie trzeba. Po prosty stare, ale przyzwoite samochody od młodych w nie koniecznie lepszym stanie dzieli przepaść cenowa. Z drugiej strony kupując stary trzeba to robić od pewnej osoby, albo prześwietlac na wylot, bo za 15-20k można kupić zarówno przyzwoite auto jak i trupa.

 

Otóż to, i to co mówiłem. "Młode auto" niekoniecznie tym dobrym autem. Nowe auta są ryzykowne i dużo droższe w naprawach. Dla tego kto może kupuje nowe i ma święty spokój. 

Edytowane przez Revenant
Link to post
Share on other sites

Wydawało mi się, że piszemy o prywatnych samochodach, a nie o firmowych. Pisałem zresztą wyraźnie, że chodziło o samochód prywatny.

 

Full OC, AC GAP, święty spokój i sam wiesz najlepiej ile rocznie trzeba na to wyłożyć. Jak więcej zaoszczędzasz na podatkach to jasne, ze jak ma się kalkulator i głowę na karku to nikt rozsądny nie będzie się kłócił, że tak można, ale jeżeli rozmawiamy o prywatnym samochodzie to po prostu jakbyś płacił podatek od luksusu.

 

 

roczne Polo OC+AC 1650zł  :->

 

To akurat dużo nie jest. Ale dla przykładu powiem, że na Passacie w leasingu jak przyszło do zapłacenia OC i AC to było 1500zł drożej, niż za drugi taki sam samochód kupiony za gotówkę, w dodatku w tym samym towarzystwie ubezpieczeniowym. 

Edytowane przez wojciechu15
Link to post
Share on other sites

Wydawało mi się, że piszemy o prywatnych samochodach, a nie o firmowych. Pisałem zresztą wyraźnie, że chodziło o samochód prywatny.

 

Firmowy = prywatny. :) 

Nie każdy musi/chce (kilometrówka) odliczać 100% vatu. 

 

Za 1 rok Mazdy CX5II SkyPassion (wycena rzeczoznawcy 167k) 2800zł OC+AC+wszystko co się da (bez wkładu własnego w żadne szkody). Za GAP na 5 lat zapłaciłem jakieś 1200zł. Pierwszy rok jest najdroższy ze względu na wartość pojazdu.

Teraz (2 rok żywotu auta) zapłaciłem jakoś 1800zł za przedłużenie polisy OC+AC. Silnik 2,5 litra AT. 

 

Za Nissana płaciłem 1200zł OC+AC. Początek był najdroższy, 1600zł. 

Link to post
Share on other sites

 

 

Firmowy = prywatny.   Nie każdy musi/chce (kilometrówka) odliczać 100% vatu. 
 

 

Kilometrówka to akurat jest hit, niestety muszę na jednego busa prowadzić, bo Panowie w urzędzie usilnie twierdzili, że samochód mający 2 rzędy siedzeń to osobówka, nie ważne, że ma 7m2 skrzyni pod plandeką.

 

 

Jak ktoś kupuje na firmę to nie ma tematu. Mi chodziło typowo o zakup prywatny, bo nie każdy ma firmę i nie każdy chce prywatne rzeczy wrzucać w koszty, z różnych powodów z których nie koniecznie na forum internetowym chce się spowiadać.  Więc skoro na forum publicznym się rozmowa toczy uznałem, że dyskutujemy pomijając korzyści podatkowe.

Link to post
Share on other sites

Tanie macie te AC ja jak bym chciał wykupić full pakiet z oc za merca wartego według nich 28tyś około 2.5 tyś pod Warszawą z tego co pamiętam .

 

W polisie jest że tylko ja mogę użytkować auto, nigdy nie miałem szkody (żadnej). A wszystkie parkingówki robiłem z własnej kieszeni bo... dużo taniej po kalkulacji ew. podwyżki. 

Firma też bez stłuczek, kolizji itp. Auto zawsze garażowane lub na strzeżonym + dodatkowe zabezpieczenia antykradzieżowe.

 

Mercedes ma widocznie dużo większą grupę ryzyka, a na pewno już droższe części (bardzo drogie). Za Honde CRV (którą olałem na rzecz Mazdy dość jednoznacznie) najtańsze OC wychodziło mi... 4,5k... -.-  kosmos. A auta z tego samego segmentu za te same pieniądze... oraz tym starsze auto tym droższe AC. Imho 6-7 i potem leci wykres pionowo do góry. 

 

 

 

Kilometrówka to akurat jest hit, niestety muszę na jednego busa prowadzić, bo Panowie w urzędzie usilnie twierdzili, że samochód mający 2 rzędy siedzeń to osobówka, nie ważne, że ma 7m2 skrzyni pod plandeką.

 

 

Jak ktoś kupuje na firmę to nie ma tematu. Mi chodziło typowo o zakup prywatny, bo nie każdy ma firmę i nie każdy chce prywatne rzeczy wrzucać w koszty, z różnych powodów z których nie koniecznie na forum internetowym chce się spowiadać.  Więc skoro na forum publicznym się rozmowa toczy uznałem, że dyskutujemy pomijając korzyści podatkowe.

 

 

Kilometrówkę miałem przy Nissanie, nigdy więcej. I jeszcze mogłem z auta korzystać tylko służbowo i miałem 2 auto bo nie chciałem ryzykować problemów. Średnio opłacalny deal. Ogółem państwo polskie robi wszystko byś płacił vat.  :D

Jeżeli chodzi o klientów indywidualnych to oni najprędzej kupią Fiata Tipo, Dacie Duster czy Yarisa. Ale ja wolałbym 3-5 letnią używkę od 1 właściciela po leasingu... byleby nie było serwisu longlife. Ew. Toyota lub Mazda, które mają krótkie interwały olejowe. 

Link to post
Share on other sites

Jazz jest spoko. Ale ten silnik... a 1.5 jest tylko w wersji Dynamic bodajże. I nie ma w nim kamery cofania... plus 90k pln. Co jest żartem (brak kamery cofania przy takim aucie MIEJSKIM za takie pieniądze? strzał w kolano).

Auto też jest pod każdym względem gorsze od fiesty.

- Gorsze wyciszenie

- Mulasty silnik

- Gorszy układ kierowniczy

- Gorsze wyposażenie

- Gorsze audio (dużo)

- Tylne fotele to druty magic seats, praktyczne ale obrzydliwie brzydkie

- jest... droższe. 

 

Z plusów:
+ większe

+ dużo ładniejsze

+ znaczek Hondy <3 

+ wolnossak z 4 cylindrami jakby nie patrzeć, pancerny

 

Kupiłbym Jazza gdyby miał 1.5T. Wtedy mógłby być nawet golasem. To byłby piękny miejski kombajn  :D

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Tanie macie te AC

Firmy, szczególnie te większe niż JDG mają mega preferencyjne warunki flotowe. Ja byłem w szoku jak spotkałem się u brokera z szefem. OC bez względu na marke/pojemność/moc silnika może kosztować 400zł a AC to 1% wartości + 100zł GAP od szt.

Ja za samo OC płaciłem prawie dwa razy więcej.

Link to post
Share on other sites

Firmy, szczególnie te większe niż JDG mają mega preferencyjne warunki flotowe. Ja byłem w szoku jak spotkałem się u brokera z szefem. OC bez względu na marke/pojemność/moc silnika może kosztować 400zł a AC to 1% wartości + 100zł GAP od szt.

Ja za samo OC płaciłem prawie dwa razy więcej.

 

Ale to już trzeba mieć kozacką flotę :< Pewnie z 50 aut+ w jakimś określonym standardzie (np. flota złożona tylko z fabii w tej samej wersji)

Link to post
Share on other sites

Fakt faktem, tą R spierniczyli maksymalnie, znaczy nie mogę hondzie darować że nie chcieli się przyznać do winy i wziąć na klatę poprawki osłon termicznych i reszty.

 

Edytowane przez AudiAWX
Link to post
Share on other sites

Kompletne mycie felg z mojej zety... dosłownie cały dzień pracy, chyba 3 pełne butelki różnych specyfików poszły, opony również doszorowane... syf z klocków był praktycznie wżarty w felgi od środka, na szczęście udało się elegancko domyć  :-> 

Teraz pozostaje oddać dwie do renowacji (krawężniki a tfu), kupić nowe dekle, dystanse oraz nakrętki i będzie cacy.

wzdIFMC.jpg

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...