Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Trzeba przyznać, że macie (wy tj @@PatrykT, i kilka innych osób które czasami coś wrzucą) talent do zdjęć, bo furmanki wychodzą wam na nich tak, że aż by się chciało je z miejsca kupić. 

 

 

Ja dzisiaj skorzystałem z okienka pogodowego i pojechałem zobaczyć, czy w terenie po tygodniu obfitych deszczów pojawiły się jakieś szanse na poważniejszy offroad. Niestety okazało się, że największe błoto jakie znalazłem to to na budowie.

 

a2704d4e8f496.jpg

  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Nie, to są elementy które miałem zamontować u siebie już dawno temu, ale z braku czasu i weny tak leżały i były przerzucane z miejsca na miejsce. Ostatnio ojciec zaczął robić porządki na podwórku to stwierdziłem, że najwyższa pora przełożyć graty, ale ich stan był  opłakany, także trzeba było to ogarnąć. Efekt jak one step i tylko pastę finishową przeszedł moje najśmielsze oczekiwania 

Edytowane przez PatrykT
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Polerka czyni cuda. Nie tak dawno przepolerowałem naszego starszego mastera który ma już kilkanaście lat, to biały lakier który ze względu na niezbyt częste, a przede wszystkim niezbyt dokładne mycie wyglądał po zabiegu jak nowy i teraz dużo słabiej łapie brud. Zresztą połowa komisów żyje z efektu "łał" po polerce, bo połowa ludzi co u nich zostawia samochód w rozliczeniu pewnie w ogóle by go nie sprzedawała gdyby wiedziała jak można odmienić to auto przez kilka godzin kosmetyki. 

Edytowane przez wojciechu15
Link to post
Share on other sites

 

 

na pewno większość nie potrafi umyć auta tak aby nie pogorszyć jego wyglądu
 

 

To jest w 100% prawda. Ale niestety- mycie na dwa wiadra z jakąś osłoną na spód wiadra, dobrą rękawicą która skutecznie usunie brud z daleka od lakieru, (czasem) glinkowanie, woskowanie i polerowanie to jednak sporo zachodu. Sam zazwyczaj wole podjechać na bezdotykową i objechać go z lancy (choć tutaj w sumie mogę sobie najwyzej ceramikę uszkodzić). 

Link to post
Share on other sites

W sumie pierwszy raz widzę izolowany dolot , najczęściej izoluje się sprężarkę i kolektor wydechowy aby nie podgrzewać komory silnika .

Na dolocie nie widzę sensu , temperatura tam i tak wacha się w okolicach 50 stopni , taką izolacja zmieni temperaturę w bardzo małym stopniu (to tylko moje przemyślenia).

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Gratulacje, teraz włączyć myślenie i ćwiczyć, dużo ćwiczyć ;)


 

 

W sumie pierwszy raz widzę izolowany dolot

 

Mam tak samo. Leto - masakra, to nie tak się robi. Jak napisał kolega, to jest aby zmniejszyć gorąco w komorze silnika. Do tego to się owija na mokro, a potem wypala.


 

 

plastikowa rurka nie uderza w stalową, nie nagrzewa się.

 

Bo wróciłbyś do oryginalnego pudła z filtrem, to by się odległości zaczęły zgadzać, a i silnik oddychałby chłodniejszym powietrzem z zewnątrz, a nie (częściowo) z komory silnika. Ja to jestem przeciwnikiem tych stożków. (ale to moje zdanie)

Link to post
Share on other sites

Odbierałem dzisiaj młodego ze żłobka i usłyszałem "Tatuś ma auto brudny. Umyć musi." 

 

Podjechałem więc po raz pierwszy od dawna na bezdotykową. 

 

kmLZ5gf.jpg

 

No i po 1,5 roku od nałożenia gyeona woda nadal spływa sobie pięknie i przyzwoita hydrofobowość nadal się na aucie utrzymuje. Fajna sprawa. 

 

 

 

Od razu po spłukaniu.

 

ps0saQ7.jpg

 

 

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

 

Odbierałem dzisiaj młodego ze żłobka i usłyszałem "Tatuś ma auto brudny. Umyć musi." 

 

Podjechałem więc po raz pierwszy od dawna na bezdotykową. 

 

kmLZ5gf.jpg

 

No i po 1,5 roku od nałożenia gyeona woda nadal spływa sobie pięknie i przyzwoita hydrofobowość nadal się na aucie utrzymuje. Fajna sprawa. 

 

 

 

Od razu po spłukaniu.

 

ps0saQ7.jpg

 

 

 

 

 

Fajna Mazda, CX5?

Edytowane przez Gryphus
Link to post
Share on other sites

Mazdy to epickie samochody ale zdecyduje się na nie dopiero gdy global warming jeszcze bardziej niż dziś się rozkręci (nie będzie sypania solą w zimie) bo korozja je zjada w zastraszającym tempie.

 

Kilka lat temu "chorowałem" na MX5 - byłem już o krok od zakupu 5 letniej sztuki dopóki nie pojechaliśmy na stację kontroli pojazdów obejrzeć spód - cała podłoga i elementy zawieszenia z "nalotem" :(

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...