Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

No jakiś taki dziwny szum idzie z tego wydechu (nawet to fajne) , pierwszy raz coś takiego słyszałem . Chciałem delikatnie to zrobić , ale automat zredukował i mi się auto na obroty wkręciło  :D  Było by szerzej to obawiam się że bęcki od saaba by były . Kreski niby fajne jak na 2.2 diesla , ale chyba mój słabszy kompressor jest szybszy , ewentualnie te dwa merce są bardzo blisko pod względem osiągów . Na pewno ta moja skrzynia 5 biegowy automat pamiętający lata 90-te trochę zabija osiągi . Kupił bym rok nowszego i już by była szybsza 7 biegówka . W sumie nawet nie byłem świadomy  że tam jeszcze piątki montowali .Ale nie narzekam przynajmniej powinna być pancerna . 

Link to post
Share on other sites

Hej Patryk. Przy tej ilości wosków i różnych fajnych produktów dziwi mnie że jeszcze nie strzeliłeś tam ceramiki. Podsumowując koszt pewnie spoko mógłbyś kupić ten kit:

 

https://www.bol.com/nl/p/gyeon-q-syncro-50-30ml/9200000092704795/?country=BE&Referrer=ADVNLGOO002060-G-92045965098-S-863171976905-9200000092704795&gclid=CjwKCAjwr7X4BRA4EiwAUXjbt2K2nTWWUiZAhrzI6kPe4ekIicIMByYG7mGcHzXbauk6IRRtNWiqfRoCjBwQAvD_BwE

 

U mnie siedzi na aucie już 1,5 roku i właściwie spłukuję go tylko na bezdotyku a połysk, hydrofobowy efekt i odponość na brud jest właściwie bez zmian. Najlepsze jest to że obecnie jak auto jest tylko zakurzone to po deszczu wygląda jak świeżo umyte. 

Link to post
Share on other sites

Biafra, aby wrzucić ceramikę to trzeba by mieć ogarnięty lakier. W przypadku saaba najzwyczajniej szkoda kasy bo lakier ma tyle niedoskonałości oraz nie ma tylnich rantów nadkoli przez co w niedalekiej przyszłości zasili zasoby jakiejś autokasacji.

Link to post
Share on other sites

Dawno mnie tu nie było.

 

Z nowości u mnie motoryzacyjnych - to Jimniaka nie mam do dziś i raczej się nie zapowiada.

W zasadzie to nawet się cieszę, bo obecne auto mam już kilka lat i w zasadzie zamiast zabawki (bo taką funkcję dla mnie pełniłby Jimny) pomyślę o czymś na co dzień (znaczy już pomyślałem - teraz tylko kwestia kiedy i za ile).

 

Ale taką plotkę gdzieś słyszałem, że Jimniak może być w EU oferowany bez tylnych siedzeń z homologacją ciężarową (wtedy normy spalin są inne i będzie się mieścił itd). Według mnie brak tylnej kanapy w tym aucie to akurat sama zaleta, bo w 4 osoby i tak tam się praktycznie nie jeździ, a wreszcie byłby normalny bagażnik :rotfl:.

Link to post
Share on other sites

Z tego co zdążyłem zauważyć to od wielu lat kolega jeździ raczej nowymi autami, tj jak zmienia to kupuje nowe i to raczej rozsądne modele. Nie wiem jak by zniósł rewolucję w postaci przesiadki do auta jak stare jimmy które mimo wszystko wymaga trochę innego podejścia do eksploatacji, szczególnie pod kątem serwisowym, bo sam wiesz, że w takim aucie nie jest już tak, że tylko raz na rok olej wymieniasz, a tak poza tym to tylko lejesz paliwo i jeździsz. 

Edytowane przez wojciechu15
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dawno mnie tu nie było.

 

Z nowości u mnie motoryzacyjnych - to Jimniaka nie mam do dziś i raczej się nie zapowiada.

W zasadzie to nawet się cieszę, bo obecne auto mam już kilka lat i w zasadzie zamiast zabawki (bo taką funkcję dla mnie pełniłby Jimny) pomyślę o czymś na co dzień (znaczy już pomyślałem - teraz tylko kwestia kiedy i za ile).

 

Ale taką plotkę gdzieś słyszałem, że Jimniak może być w EU oferowany bez tylnych siedzeń z homologacją ciężarową (wtedy normy spalin są inne i będzie się mieścił itd). Według mnie brak tylnej kanapy w tym aucie to akurat sama zaleta, bo w 4 osoby i tak tam się praktycznie nie jeździ, a wreszcie byłby normalny bagażnik :rotfl:.

A właśnie tu zajrzałem żeby zobaczyć czy już odebrałeś - chciałem nacieszyć oko

 

Ale jak by coś takiego wybrał https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-jimny-lift-tylko-49-tys-kmklimatyzacja-jak-nowyalumy-ID6D6mOL.html

To auto zachowywało by się jak nowe .

ale on nie chciał go kupić bo mu potrzebna terenówka :rotfl:

Link to post
Share on other sites

Niedawno odbyłem służbową trasę Czersk (woj pomorskie) - Łódź i z powrotem Skodą Scala 1.0TSI 115KM ...

Plusy dodatnie
+ bardzo dobre wyciszenie - przy autostradowych 180 jest jak dla mnie całkowicie akceptowalna akustyka, można normalnie rozmawiać telefonicznie przez zestaw bluetooth i słuchać muzyki.
+ taka popierdółka pod maską a udało mi się ją rozpędzić do 204km/h licznikowych.Dynamika do jazdy codziennej miejsko/wiejskiej i w trasie autostradowej wystarczająca (nie mylić z frajdą z jazdy)
+ bardzo niskie spalanie - trasa wyglądała następująco - około 50km drogami powiatowymi/wojewódzkimi niskiej jakości do autostrady z prędkościami rozsądnymi, pozostałe 250km trzymając około 180km/h na sutostradzie A1 tam gdzie się dało. Wynik z komputera 8,0l/100km, a kalkulatorem z tankowania wyszło mi 8,4. Jak na podróż z takimi prędkościami rewelacja. Moje Clio spaliłoby lekko kilkanaście litrów przy takim traktowaniu.
+ pewne i precyzyjne prowadzenie na drogach gorszej jakości, stabilne przy prędkościach autostradowych, niewrażliwość na boczny wiatr.
+ Solidnie zmontowane wnętrze (nic nie skrzypi i trzeszczy), góra deski z miękkich materiałów, reszta niestety twarda i nieprzyjemna w dotyku oraz wrażliwa na zarysowania.
+ Fajne multimedia - nie mam na co dzień do czynienia z nowoczesnymi samochodami więc możliwość podpięcia sobie przez bluetooth dwóch telefonów (prywatnego do słuchania muzyki i komend z nawigacji/ yaniosika + służbowy do rozmów) i fajny responsywny ekran dotykowy to coś co chciałbym mieć do dyspozycji w swoim aucie.
+ Mi to w sumie lata bo jestem bezdzietny ale stosunkowo duży bagażnik i bardzo przestronna kabina.
+ Wygodne fotele - 600km jednego dnia i nie czułem zmęczenia.

Minusy ujemne

- Dźwięk silnika - mimo dobrego wygłuszenia ogólnego kabiny podczas przyspieszania z gazem w podłodze warkot trzycylindrowca jest bardzo nieprzyjemny. Powyżej 4k obrotów czułem już sporą irytację. Co ciekawe jak już się przebrnie przez 4 bieg szum powietrza na autostradzie ten efekt zagłusza i z wysokimi prędkościami podróżuje się już przyjemnie.
- Mało komfortowe resorowanie na drogach o bardzo złej jakości ( a o takie nie trudno w moim regionie).
- Nie czuć prędkości (musiałem się bardzo pilnować żeby jechać 50km/h w zabudowanych). Łatwo można stracić lejce. Chociaż to pewnie kwestia przyzwyczajenia.
- KOSZMARNIE WKUR!!!!CY system "lane assist". Leciutko wychylasz się żeby sprawdzić czy "droga wolna do wyprzedzania" a samochód zaciekle szarpie kierownicą, piszczy i błyska kontrolkami!!! Po prostu koszmar!! Można go wyłączyć ale po ponownym uruchomieniu silnika wraca. Może w krajach gdzie 95% dróg ma dwa pasy w jedną stornę ma to sens, w naszej ojczyźnie bez sensu.
- System start stop - j/w - po gonieniu autostradą 180km/h podjeżdżasz do bramek i samochód gasi silnik... Jaki to ma sens - rozje...c turbinę żeby klient zgłosił się do ASO na wymianę tejże za 6kzł i zaoszczędzić 0,05l /100km? Podobnie jak lane assist nie da się permanentnie wyłączyć.
- Słabo wydajna klimatyzacja - może kwestia tego egzemplarza ale przy ustawionych 18,5 C na klimie było mi za ciepło. W innych samochodach wyposażonych w automatyczną klimę z którymi miałem przyjemność obcować zawsze ustawienie 20-21 C było dla mnie "w punkt".
-Podłokietnik - mimo wysunięcia go na maxa do przodu, ledwie czubek łokcia mogłem na nim oprzeć przy idealnym ustawieniu fotela i kierownicy. Zasłania on też skutecznie uchwyty na napoje i gniazdo zapalniczki.
- Wycena - za tą konfigurację trzeba zapłacić ponad 70k zł. Jest to za dużo.

Podsumowując - autko niezłe i mógłbym takim na co dzień jeździć. Byłem bardzo sceptyczny względem 1.0 TSi ale poza nieprzyjemnym brzmieniem daje radę na co dzień napędzić takie dość spore auto. Kwestię jego trwałości pomijam z braku wiedzy. Ciekawe jak zachowywał by się z obciążeniem 4 pasażerami i bagażem ? Wiadomo ciekawsza i lepsza była by odmiana 1.5 TSi ale tam już cena leci w kosmos w rejony nieakceptowalne za ten model.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Mam wszystkie udogodnienia, których potrzebuję. ESP/ASR  ABS, zachowanie komfortu w kabinie. Tempomat, Limiter. BT, USB. Klimatyzowany schowek, Automatyczne światła, Czujnik Deszczu, Nasłonecznienia, Elektryczne szyby sterowane z pilota. Składane lusterka ( bardziej jako bajer ) Multimedialna kierownica itd.. A co najfajniejsze, zmienne wspomaganie na pompie elektrycznej. 

Więcej nie potrzebuję ;) I uważam, że te udogodnienia są wystarczające. A jakieś pierdoły typu wibrator na kierownicy czy inne kagańce, to bardziej irytacja niż udogodnienie. 

 

Kiedy jeżdżenie starym autem bez żadnych udogodnień staje się filozofią życiową XD 

Kiedy jeżdżenie nowym autem ze wszystkimi "udogodnieniami" bardziej męczy niż relaksuje XD

Link to post
Share on other sites

Ja nie potrzebuję nic , nawet ABS mnie wkurza czasem wydłużając mi drogę hamowania . ESP off za każdym wejściem do auta (choć i tak jest uśpiony). Ale ja jestem dinozaurem motoryzacyjnym , więc traktujcie to jako ciekawostkę

Link to post
Share on other sites
Ja nie potrzebuję nic , nawet ABS mnie wkurza czasem wydłużając mi drogę hamowania . ESP off za każdym wejściem do auta (choć i tak jest uśpiony). Ale ja jestem dinozaurem motoryzacyjnym , więc traktujcie to jako ciekawostkę

 

Ogólnie oglądałem jakiś czas temu różne testy na autach, które teraz się prowadzi. Te systemy najbardziej pomagają autom typu SUV. Bez tych systemów ludzie by się pozabijali, bo niektóre nawet testu łosia nie są w stanie przejechać bez wywrotki. O m.in Jeep Cheeroke. Dopiero w nowszej wersji to poprawiono ale i tak traci przyczepność.

Edytowane przez Andrew
Link to post
Share on other sites

 

 

Kiedy jeżdżenie nowym autem ze wszystkimi "udogodnieniami" bardziej męczy niż relaksuje XD
 

Oczywiście, wmawiaj to sobie ;) 

 

 

nawet ABS mnie wkurza czasem wydłużając mi drogę hamowania

A co, ma Ci ją niby skracać? XD Warto wiedzieć co ma dany system robić.. 

Link to post
Share on other sites

No np jadę po mocno wyboistym asfalcie i czuję jak podczas hamowania w momencie uruchomienia ABS siła hamowania mi spada . Tyle że mój styl jazdy jest często mocno ofensywny i dlatego mi to przeszkadza . Kiedyś jak miałem moje pierwsze auto z ABS , BMW E34 więc już leciwa konstrukcja. ABS został odłączony na stałe po tygodniu bo ówczesnej generacji był tragiczny i rozwalił bym auto 2x . Wystarczyło trochę piasku na asfalcie i już system głupiał . Te nowsze są dużo lepsze niż we wspomnianym BMW , ale nawet w moim mercu czasem mi przeszkodzi.

Oczywiście nie pisałem o skracaniu tylko o tym że ABS mi znacząco potrafi wydłużyć drogę hamowania w momencie aktywacji .

Są jeszcze systemy ABS sportowe , jak np w BMW E46 M3 które dążą do jak najkrótszej drogi hamowania kosztem nawet stabilności jazdy , ale nie wiem jak to działa , nie jechałem takim autem .

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...