Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

 

 

"daję mu but i idzie w prawo" wzdłużnie silnik?

 

Skoro serwis wymienił tylko jedną oponę, a reszta jest stara, to nie ma co się dziwić, że ściąga. Z resztą tu nie chodzi o tych panów, tylko o podejście do klienta. Jakbym stał przed wyborem nowego auta, to po tym co tu zobaczyłem już wiem, że do mercedesa bym nawet nie wszedł.

Link to post
Share on other sites

Oni się awanturują już długi czas.. nikt nie ma na nich siły, nawet leasingodawca.
A podejście do klienta, na takie sobie zapracowali.. Auto nawet nie jest ich.
Nie można oceniać po zeznaniach jednej ze stron. Wycinają sobie co im się podoba, edytują, wyrywają z kontekstu, tak się manipuluje obrazem sytuacji. Kręcenie dram jest niepoważne, kto ma na to czas i nerwy. Jak są jakieś wątpliwości to się nieodbiera albo idzie na jakąś ugodę albo procesuje.
Na takie rozmowy, chociaż specjalistą motoryzacyjnym napewno nie  jestem, to nie zabierałbym osób postronnych/kolegi. To też niepoważne..

 

Skoro serwis wymienił tylko jedną oponę, a reszta jest stara, to nie ma co się dziwić, że ściąga. Z resztą tu nie chodzi o tych panów, tylko o podejście do klienta. Jakbym stał przed wyborem nowego auta, to po tym co tu zobaczyłem już wiem, że do mercedesa bym nawet nie wszedł.

Edytowane przez leto87
Link to post
Share on other sites

Co ma za znaczenie czyje jest auto w momencie gdy pracownik serwisu powinien podchodzić zawsze tak samo do klienta. Masz na papierze orzeczenie kilku rzeczoznawców, jak chamski klient by nie był to pracownik powinien być profesjonalistą. 

Link to post
Share on other sites

Znaczy wydając prawie bańke polskich nowych złotych (z kosztami leasingu przeszło) pozwoliłbyś na takie traktowanie swojej osoby?

 

Z autem jest ewidentnie coś nie tak, testowali identyczny model S63 Coupe w którym problem nie występował. Tu nie ma znaczenia czy silnik jest wzdłużny czy poprzeczny, to nie stary muscle car.

 

Z mercem jest to już kolejny przypadek takiej wpadki, kiedyś podobną sytuacje miała babka z SLSem - sprawa była w TVN Turbo.

 

 

 

A podejście do klienta, na takie sobie zapracowali.. Auto nawet nie jest ich. Nie można oceniać po zeznaniach jednej ze stron. Wycinają sobie co im się podoba, edytują, wyrywają z kontekstu, tak się manipuluje obrazem sytuacji. Kręcenie dram jest niepoważne, kto ma na to czas i nerwy.

Zapracowali sobie na takie podejście? Srsly? Domagając się naprawy/wymiany? My god.

Natomiast co do wycinania czy zeznań jednej strony - chciałbyś oglądać materiały po kilka godziny (tyle spędzili ostatnim razem w salonie)? Merc olewa temat i knebluje usta pracownikom.

A kręcenie dram jak to ładnie nazwałeś ma na celu nagłośnienie sprawy, kiedyś takie rzeczy były choćby w TVN Turbo, teraz nie ma już tam Turbo Kamery.

 

PS. Jestem ciekaw jak Ty byś się zachował płacąc miesięcznie rate leasingu w wysokości kilkunastu/kilkudziesięciu tysięcy złotych i nie mógłbyś korzystać z auta (tak, to, że auto nie jeździ nie zwalnia leasingobiorcy od płacenia rat).

 

PS2. Rynek aut luksusowych to nie jest rynek Daci/Golfa czy innego wozu dla ludzi. Wydając grube pieniądze potencjalny kupujący może nie olać takiej sytuacji (jako jednej z ...) tylko pójść do konkurencji.

  • Popieram 5
Link to post
Share on other sites

Każdy załatwia sprawy jak chce.. to świadczy o wychowaniu, szacunku do siebie, kulturze osobistej.
Pójście po odbiór auta z obstawą, wymachiwanie laptopem.. z ryjem. Nie wiemy ile czasu gnębili pracownika mercedesa tego dnia. Napewno robili to wcześniej.
Entuzjastą niemieckich aut nie jestem, a wręcz przeciwnie. Branie auta za milion w leasing, bo prestiż, jest dla mnie mocno dyskusyjne..
Mam nadzieję  że hajs nigdy by mnie tak nie zmienił, że czułbym potrzebę mieć takie drogie auto..
 


Muscle car to nie jest, ale widać że autem buja w prawo. Przynajmniej tą bmką.

https://www.youtube.com/watch?v=d1k8eLGnzNA
 

Link to post
Share on other sites

Ty jesteś jakiś oderwany od rzeczywistości? XDDD
 

Z kilometra czuć, ze masz ból dupska, bo firma wzięła S klasę AMG w leasing. Złodzieje pewnie nakradły, a teraz by auto sprawne chciały hurr durr.

 

Zwykły Kowalski kupując nowe auto ma wiele uwag i narzeka często na serwis/zmienia na inny żeby być dobrze obsłużonym, ale firma nie ma prawa mieć sprawnego, zgodnego z umową samochodu za milion zł i ma za niego płacić pewnie kilkanaście tysięcy miesięcznie  :facepalm:

Edytowane przez Johny3
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

'Kowalski' kupując 15-letnie auto za 10k oczekuje towaru prima sort ale nowa luksusowa S-klasa w AMG może mieć drgania jak stare silniki albo skrzynia dawać cios w plecy przy spokojnej jeździe bo przecież silnik jest zamontowany wzdłużnie. Kurczaki...

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

W ASO traktują człowieka jak wroga, bo śmiał przyjechać z nowym autem z problemem gwarancyjnym, na który nie ma jeszcze biuletynu serwisowego z centrali, a tu muszą wymienić auto, albo praktycznie wszystkie najdroższe podzespoły napędowe XD

 

W moim ASO byli mili i chętni do pomocy jak przyjechałem wymienić kilka plastików z OC, a im wyszedł rachunek na 15k zł  :bicz:

Link to post
Share on other sites

To właśnie inni mają problem i widzą dramat jakby niewiadomo co się stało. Adwokat, bo pan w okularach chyba nim jest, tłumaczył że w jego zawodzie musi mieć auto prestiżowe. Może tak jest może nie, nie wnikam.
Z tym złodziejstwem to już wasze słowa, nigdy nic takiego nie powiedziałem ani nie zasugerowałem. Moje mażenia motoryzacyjne zamkęłyby się w kwocie, 300k i byłyby to dwa/trzy samochody. A z resztą hajsu wolałbym coś innego zrobić.. Ale  mój punkt widzenia jest inny, każdy ma własny.
Jedyną osobą którą powinien zabierać na spotkanie z salonem Merca powinien być właściciel auta..Mecenas, czy tam ktoś, nie wgłebiam się..
Z mojej strony naprawde ich zachowanie wygląda źle, nieprofesjonalnie, infantylnie. 

Była też jakaś afera z nimi, wytargowali duży rabat na samochód luksusowy.. Po auto przyjechał ktoś z lawetą, miał od nich upoważnienie wydrukowane na drukarce.. 
Chyba chodziło o to żeby auta nie rejstrować tylko opchnąć dalej na wschód.
Sprawa też z gatunku tych kontrowersyjnych..

Link to post
Share on other sites

A ja uważam że z autem było coś fabrycznie nie tak, polski salon kupił ze zniżką wiedząc o tym i nie dali rady naprawić. A Niemcy kryją polski oddział że sprzedaje złom.

Częste przypadki w Polsce.

Link to post
Share on other sites
To właśnie inni mają problem i widzą dramat jakby niewiadomo co się stało. Adwokat, bo pan w okularach chyba nim jest, tłumaczył że w jego zawodzie musi mieć auto prestiżowe. Może tak jest może nie, nie wnikam.

To po co komentujesz? Strzelam, ze to jakieś adwokackie korpo, albo jakiekolwiek korpo, i S klasa AMG to nic nadzwyczajnego jako reprezentacyjne auto.

 

 

Moje mażenia motoryzacyjne zamkęłyby się w kwocie, 300k i byłyby to dwa/trzy samochody. A z resztą hajsu wolałbym coś innego zrobić.. Ale  mój punkt widzenia jest inny, każdy ma własny.

To "maż" sobie o czym chcesz. Co mają Twoje marzenia, osoby prywatnej, do firmowego samochodu służącego reprezentacyjnie?

 

 

Jedyną osobą którą powinien zabierać na spotkanie z salonem Merca powinien być właściciel auta..Mecenas, czy tam ktoś, nie wgłebiam się..

XD Reprezentant "właściciela" auta pokazał tutaj gdzie ma leasingobiorcę, który musi spłacać ten samochód.

 

 

Z mojej strony naprawde ich zachowanie wygląda źle, nieprofesjonalnie, infantylnie. 

Faktycznie, infantylne mentalne dzieci, nie mogą używać samochodu przez 1.5 roku, przecież co to jest taka wada...

 

Weź się gościu przeczytaj co wypisujesz, bo aż się słabo robi. Ciekawe czy byłbyś taki "profesjonalny" i honorowy jakbyś kupił nowe auto, nawet głupią Skodę za 100k i przez 1.5 roku walczyłbyś z nimi, bo autem Ci telepie przy użytkowych obrotach silnika. 

Edytowane przez Johny3
  • Popieram 4
Link to post
Share on other sites

Całej sprawy by nie było gdyby na samym początku MB i jego podmiot odpowiedzialny za leasing zachowali się jak trzeba. Nie ogarniam w ogóle jakiegoś tłumaczenia MB i zwalania winy na leasingobiorce  "bo zachowuje się tak czy siak". Kurczę, facet przez okres kiedy auto jest nie do użytku stale płaci za nie tyle, że pewnie starczyło by już na mieszkanie. Kiedy zachodzi do salonu po raz 453 raz traktowany jest nie jak klient premium, który zostawił bańkę w salonie, tylko jak cieć co kupił w markecie jogurt i przyszedł zareklamować, że jest przeterminowany. I jak tu mają mu nerwy nie puszczać?

 

Przyprowadził z sobą osobę postronną i zrobił źle? A co miał zrobić? Iść do salonu, naturalnego środowiska pracy osób które robią z niego od początku barana i dać się przepychać od działu do działu i nie wiedząc jak to działa przyjmować nieświadomie ich kit? Zabrał osobę bardziej obeznaną od siebie do pomocy i to nic dziwnego. Jeżeli MB działałby profesjonalnie i uczciwie, to nie powinien mieć nic do ukrycia i to nieistotne kto przychodzi do salonu. 

 

 

EDIT: Gdyby gość był zwykłym cwaniakiem jak niektórzy tutaj sugerują, nie chciał zachować się jak trzeba, tylko chciał wyszarpać na siłę swoją kasę albo sprawne auto które mu się należy jak psu buda to by już dawno, puki auto było prawie nowe przypakował w drzewo przy 50km/h i  oczekiwał nowego auta z ubezpieczenia, a nie szarpał się od 2 lat z MB.

Edytowane przez wojciechu15
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Prawda jest taka, że niezależnie od ceny, kupując nowy samochód, klient oczekuje pojazdu bez defektów a ten jak widać, taki defekt posiada.

 

Mój ojciec co prawda, kupował tylko Hyundaia z salonu, sprzedawca zwrócił się z propozycją przejazdu nowym samochodem z ojcem aby sprawdzić czy wszystko jest ok, coś tam wyłapał i sam zaproponował aby zostawić samochód u nich, aby wyeliminowali wadę. Wszystko grzecznie załatwili i przeprosili za zaistniałą sytuację a za to dostał jeszcze dodatkowo rok gwarancji od dealera. 

 

A jak mówił mój kolega: " Kupiliście gó**o koreańskie" ale zachowali się jak trzeba i ojciec jest zadowolony ze swojego samochodu.

Edytowane przez Gryphus
  • Popieram 3
Link to post
Share on other sites

Ciężka sprawa z tym mietkiem, kubbak w sumie podszedł materialistycznie bo zabrzmiało to jakby szacunek miało się zyskiwać po wydaniu bańki. 

Tak naprawdę na szacunek zasługuje każdy niezależnie czy ma bańkę w portfelu czy nie. Co do Mercedesa, skoro gość kupił nowy samochód, który telepie jak stara skoda a to przecież Miercedes ikona jakości i niezawodności bla bla bla. To serwis powinien to rozwiązać. Na pewno jest na ten samochód gwarancja. Jeżeli nie potrafią go naprawić, to powinien dostać nowy i jeszcze na okres oczekiwania zastępczy. Ale to teraz ładnie pokazuje, że płaci się za sam znaczek na masce a nie za jakość. 

Link to post
Share on other sites
kubbak w sumie podszedł materialistycznie bo zabrzmiało to jakby szacunek miało się zyskiwać po wydaniu bańki

Nie Czesiu. Szacunek w serwisie należy się każdemu kto serwisuje tam auto (czy to ASO czy niezależny warsztat). Natomiast klienci aut luksusowym IMO powinni być traktowani wizerunkowo. Mimo wszystko inaczej przyjmujesz niezadowolonego klienta Dacii czy jednego z 35mln Golfów a inaczej jednego z kilku czy kilkunastu tysięcy szt. wyprodukowanych aut luksusowych.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...