Skocz do zawartości

Czym sie rozbijasz?


Recommended Posts

Aku założone do samochodu. Odpalił na strzał bez jęknięcia - po prostu był niedoładowany, bo i nie miał gdzie się ładować przez ostatnie 2 miesiące. Jutro jeszcze go w robocie podłącze, bo nie zaszkodzi, a dzisiaj nie chciałem już dłużej czekać i później o 22 pod blokiem przykręcać. Tak w ogóle to też S4 74Ah jak u@@jakub1t

Link to post
Share on other sites

Dokładnie , ja w swoim mercu zmieniłem akumulator ze 3 miesiące temu . Czyli mniej więcej 10 lat wytrzymał . Może by dłużej podziałał , ale rok temu był kilkukrotnie rozładowywany do 0  . Panowie od LPG podłączyli mi instalację pod stały plus . Nie bardzo zrozumieli że coś może być sterowane masą . 


Aku założone do samochodu. Odpalił na strzał bez jęknięcia - po prostu był niedoładowany, bo i nie miał gdzie się ładować przez ostatnie 2 miesiące. Jutro jeszcze go w robocie podłącze, bo nie zaszkodzi, a dzisiaj nie chciałem już dłużej czekać i później o 22 pod blokiem przykręcać. Tak w ogóle to też S4 74Ah jak u@@jakub1t

 

Może będzie dobrze , ale sprawdź przy okazji . Moi rodzice śmigają do pracy 2km i 5km . Problemu z aku nie mają .

Link to post
Share on other sites

Ja bym wojciechu zerknął jakie napięcie podaje alternator jak auto pracuje bo może być tak że to alt już powoli odpływa- 5km to nie jest aż taka jazda wkoło komina. Regeneracja alternatora nie jest aż taka droga.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Pojeżdżę i zobaczę, w zasadzie nic nie ryzykuję. Dzisiaj najmniejszych problemów nie było więc jestem dobrej myśli, gdyby problemy się pojawiły to będę sprawdzał wszystko, a na razie zostawię temat do następnego przeglądu. Przy okazji wymiany oleju chłopaki sprawdzą i aku i alternator jak będzie trzeba, a na razie skoro działa nie będę szukał dziury w całym. 

Link to post
Share on other sites

Ciekawy temat. Bardziej bym jednak obstawał przy opcji, ze to problem ludzi i ich podświadomości uważających takie auto za niepełnowartościowe niż, że dodatkowa warstwa fabrycznego lakieru jest jakąś podstawą do roszczeń. Grubszy lakier odstrasza klientów? To jest jasne, ale nie sam lakier jest problemem, tylko to, że jego grubsza warstwa wskazuje na to, że samochód ma przeszłość kolizyjną. Skoro takiej nie ma i jest na to papier z fabryki to moim zdaniem nie ma tematu. 

Link to post
Share on other sites

Prawda, sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje, ale moim zdaniem dealer dostarczył zgodnie z umową sprawny i z technicznego punktu widzenia pełnowartościowy produkt. Cena na rynku wtórnym nie jest problemem dealera. Równie dobrze mógłbyś sądzić dealera, że kupiłeś S klasę w grudniu za 800k, a on w styczniu wprowadził nowy model i stary nagle stracił 200k na wartości. 

 

Zresztą jakoś nikt nie szarpie się z mazdą, że jego 3 letni samochód stracił na wartości 60%, a 3 letnie audi szwagra 40%, tylko dlatego, że w świadomości klientów na rynku wtórnym mazdy rdzewieją, nawet mimo to, że są ku temu faktyczne przesłanki techniczne z poprzednich generacji. Skoro towar nie ma wad technicznych to za świadomość społeczeństwa i cenę na rynku wtórnym dealer nic nie może.

 

Oczywiście to moje zdanie, a rozstrzygnięcie oczywiste nie jest, bo niejedna papuga chętnie się sprawą zajmie jako, że nie idzie o małą kwotę ewentualnego roszczenia i co sąd postanowi w tej sprawie też nie jest pewne, bo już o wielu wyrokach skrajnie nielogicznych w moim rozumieniu słyszałem. 

Edytowane przez wojciechu15
Link to post
Share on other sites

Volvo v40 t4 98rok, na co zwrócić uwagę przy oglądaniu bo dzisiaj jadę na rozeznanie xd

w przedlifcie głównie zawias padał, sprawdź jak wybiera nierówności :) 

oczywiście ogrzewanie na full i wąchaj czy nie śmierdzi

spasowanie elementów

naklejki na lampach z przodu (powinny być dwie tego samego koloru) 

Link to post
Share on other sites

No już po oględzinach, wybierał nierówności ok, moc miał póki cewka łączyła xd kable od cewek na wierzchu, wtyczki rozklekotane i na 3 gary czasem chodził. Sprzęgło juz sie kończyło i wg brata coś było nie tak z pedałami bo dziwnie sie je obsługiwało. Rdza na rantach błotników i z tyłu między progiem a nadkolem. Generalnie auto bylo w rowie gdzie uszkodziło miskę i cos tam co naprawił, pogięte ranty na podłodze albo od rowu albo od podnośnika. Silnik drugi bo w poprzednim po wymianie miski przytarł dół. Wnętrze po palaczu i podarty fotel kierowcy. Odpuściliśmy ;)

 

A no i przód spasowany na sztuke, lampy krzywo siedziały, dokladka na wkrety czarne.

Edytowane przez coco01
Link to post
Share on other sites

Kupowanie auta w naszym kraju to jakiś żart,pamiętam jak Leona szukałem to jechałem 300 kilometrów że niby cacuszko A jak zobaczyłem na żywo to się nogą przeżegnałem,lampy można było ręką wyciągnąć a spryskiwacze odłączone bo kolesiowi za dużo płynu schodziło,dramat.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Aut bardzo dużo, ale jak coś przyjdzie kupić to tragedia. Najlepiej od znajomego/rodziny, jak firmy wyprzedają czasami i się tym samochodem jeździło osobiście w flocie, albo kupić coś za 2-3 kafla co by szkoda nie było. No i nowe wchodzi w grę. 

Link to post
Share on other sites

Wstyd się przyznać, 2 dni temu oglądałem dokurviatora, i spróbowałem zahamować lewą nogą.. Musze przyznac że doznanie niesamowite.. (nie próbujcie tego w mieście, jeżeli nie macie doświadczenia). Na szczęście wszyscy uczestnicy ruchu wyszli z tego bez szwanku..
Ogólnie mam za ciężką nogę, odwrotnie proporcjonalnie od tego ile mam paliwa w baku.. Muszę coś z tym zrobić..

Link to post
Share on other sites

No już po oględzinach, wybierał nierówności ok, moc miał póki cewka łączyła xd kable od cewek na wierzchu, wtyczki rozklekotane i na 3 gary czasem chodził. Sprzęgło juz sie kończyło i wg brata coś było nie tak z pedałami bo dziwnie sie je obsługiwało. Rdza na rantach błotników i z tyłu między progiem a nadkolem. Generalnie auto bylo w rowie gdzie uszkodziło miskę i cos tam co naprawił, pogięte ranty na podłodze albo od rowu albo od podnośnika. Silnik drugi bo w poprzednim po wymianie miski przytarł dół. Wnętrze po palaczu i podarty fotel kierowcy. Odpuściliśmy ;) A no i przód spasowany na sztuke, lampy krzywo siedziały, dokladka na wkrety czarne.

Na przyszłość pamiętaj żeby sprawdzić poziom płynu hamulcowego jak czujesz, że coś jest nie tak ze sprzęgłem. Oczywiście nie spowoduje to, że magiczne krasnoludki wymienią nam tarczę sprzęgła, ale może pomóc :)

Kupiłem volvo v40 2004 od starszego pana, zszedł z ceny 1500zł, ponieważ twierdził, że nie wie czy dojadę do domu na tym sprzęgle. Nie dojechałem, bo zaciął się termostat i straciłem 500zł na lawetę, ale na jego końcówce sprzęgła nalatałem 42k km 

Edytowane przez TheDawidex
Link to post
Share on other sites

W nowożytnych autach hamowanie lewą nogą nie działa , bo niestety odcina gaz w momencie wciśnięcia hamulca . U mnie mam to w alfie i w mercu . A do tego systemy bezpieczeństwa niewyłączalne , w alfie w ogóle , a w mercu co najwyżej delikatnie się usypia po wciśnięciu guzika . 

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...