Skocz do zawartości

Recommended Posts

No ja formy jednak nie robię, siła panie, siła dla mnie się liczy :D Pewnie znowu wejdę na 95-96kg.

 

Dziś na treningu:

- klata na ławce poziomej- 20x8, 40x8, 60x8, 80x8, 82,5x8, 82,5x8 - jakiś progres jest

- klata na skosie - 2 serie 60x8 - robię dopiero drugi trening ;)

- martwy trap - 50x8, 90x8, 120x8 i 4 serie robocze 150x8 - łatwiej niż ostatnio, trzeba będzie dołożyć

- biceps, triceps w superseriach

 

Jeszcze jakiś czas na objętości będę leciał, pewnie 2-3 tygodnie i potem wchodzę na wyższą intensywność.

Link to post
Share on other sites

Polecam również KFD.

 

Dodatkowo, ja co jakiś czas kupuję bezsmakowy koncentrat Impact Whey Protein z myprotein.pl, żeby mieszać ze zbyt słodkimi smakami z KFD.

 

Teraz widzę, że podrożał, ale w czasie jakiś promocji udawało mi się 5kg tego 80% koncentratu za 170-180zł kupować.

Link to post
Share on other sites

WPC 80 KFD- rurka z kremem, ciastko z kremem, trufle kokosowe i kilka innych to takie 10/10.  Ogólnie już każdy smak próbowałem mogę odradzić tylko smak ciasteczkowy i pączkowy. A jak kreatynę bierzesz to polecam mono smaki jabłko,arbuz lub tropikalne.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie Dymatize i ewentuanie Optimum Nutrition. Syntha-6 totalny ogień, ale ciężko to nazwać typowym WPC. Ale na diecie redukcyjnej wole zjeść kostkę twarogu i zapełnić brzuch, nie mówiąc już o ciekawszych rzeczach :).

Link to post
Share on other sites

Syntha-6 wygląda na typowy sposób na wyciąganie kasy.

 

48g białka na 100g produktu? Serio? Reszta to węgle, tłuszcze, błonnik, zapełniacze, konserwanty. Mieszanka różnych rodzajów białek wcale nie ma takiego przełożenia, bo zwyczajnie bardziej opłacalne jest zjedzenie większej ilości zwykłego WPC.

Link to post
Share on other sites

No to teraz się rozumiemy ;) Smak też może odgrywać ważną rolę.

 

Nowo kupione czekoladowe Scitec Whey Protein Professional wcale nie jest lepsze od KFD, ale też udało się kupić 2350g za 120zł.

Link to post
Share on other sites
  • 2 tygodnie później...

Dobra to białeczko od Sciteca jednak jest lepsze jakościowo. Jest znacznie bardziej sypkie przez co lepsza rozpuszczalność. Smak jest mocniejszy od tego w KFD, bardziej czeko.

 

Ostatnio zwiększyłem częstotliwość treningów, zmniejszyłem objętość, zrobiłem podział na treningi główne oraz akcesoryjne.

 

Dziś trochę się zdziwiłem, bo po kilku seriach na plecy, jak wrzuciłem wiosło jednorącz to poszło z luzem 38kgx8, 40kgx8 i kolejna hantla na siłce to 45kg, też poszło 8 powtórzeń.

 

W siadach progresuję, martwy też do przodu, a klata, jak zwykle w dvpie :D Ciągłe problemy z prawą stroną, czy to triceps, czy barki. Coraz bardziej podejrzewam, że jednak poważne złamanie kości ramiennej 10 lat temu odbija się dziś na treningu...

Link to post
Share on other sites
  • 2 miesiące temu...

Witam, wie ktoś jak wykonać to ćwiczenie: "Stojąc ręce trzymają hantle w linii barków, hantle poniżej linii uszu. Ruch: wyprost ramion na głowę w linii barków i powrót."

 

Czytam opis i nie mogę zrozumieć, fajnie jakby ktoś miał jakiś rysunek dla podglądu. Dodam, że jest to ćwiczenie na triceps oraz obręcz barkową.

 

Z góry dziękuję za  pomoc :)

Link to post
Share on other sites

"Stojąc ręce trzymają hantle w linii barków, hantle poniżej linii uszu. Ruch: wyprost ramion nad głowę w linii barków i powrót."

 

 

Wersja OHP (overhead press tj. wyciskanie nad głowę) stojąc z hantlami mocno będzie angażować mięśnie stabilizujące korpusu i samej obręczy barkowej. Częściej wykonuje się to ćwiczenie siedząc, natomiast ze sztangą stojąc. OHP z hantlami to ćwiczenie akcesoryjne.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
  • 1 miesiąc temu...


Lubię taką prostą metodę na trening jaki przedstawia Clarence Kennedy. Ostatnio podszedł do mnie trener na siłowni i powiedział że nie powinienem robić samych przysiadów.
Ogólnie to nie rozumiem po co wszyscy skaczą tak ze sprzętu na sprzęt.. Nawet się nie zdąża spocić. Ktoś raz podszedl do mnie gdy robiłem martwy ciąg, chciał się dołączyć. No i zrobił 3 serie po 10 jakimś małym ciężarem..
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Taki produkt dzisiejszego świata zdominowanego przez kulturystyke, która w swojej mainstreamowej wersji lansuje model pierdyliona ćwiczeń i przesiadywania po 5 godzin na siłowni 7 dni w tygodniu.

 

Tak już abstrahując ale pozostając w temacie dziwnych zachowań, ostatnio widziałem jak pani trener na siłowni na którą chodzę kategorycznie zabroniła jakiemuś młodemu ziutkowi mostkować przy wyciskaniu na ławce, bo sobie krzywdę zrobi - ręce opadają.

Edytowane przez mabrothrax
Link to post
Share on other sites

Tak już abstrahując ale pozostając w temacie dziwnych zachowań, ostatnio widziałem jak pani trener na siłowni na którą chodzę kategorycznie zabroniła jakiemuś młodemu ziutkowi mostkować przy wyciskaniu na ławce, bo sobie krzywdę zrobi - ręce opadają.

 

Jeśli miał hiperlordozę to może i miała rację. Ja np zmniejszam wygięcie poprzez podłożenie sobie pod stopy jakiś małych talerzyków, żeby wrócić do "naturalnej" pozycji kręgosłupa. Siła mniejsza ale jak się mostkuje na stojąco to tak trzeba ;)

Edytowane przez Cepheus119
Link to post
Share on other sites

 

 

Lubię taką prostą metodę na trening jaki przedstawia Clarence Kennedy. Ostatnio podszedł do mnie trener na siłowni i powiedział że nie powinienem robić samych przysiadów. Ogólnie to nie rozumiem po co wszyscy skaczą tak ze sprzętu na sprzęt.. Nawet się nie zdąża spocić.

Spoko, ale Clarence to nie jest typowy gość na siłowni i w związku z tym jego trening też nie jest typowy, co nie znaczy, że zły, wręcz przeciwnie, jest bardzo dobry, zwłaszcza jeśli twoim celem jest makwowanie wyników w przysiadzie... Trening nóg na samych przysiadach vs. na przysiadach + maszynach/wykrokach itp. to nie jest porównanie typu dobry trening nóg vs. zły trening nóg. Zależy jakie masz cele treningowe, a koniec końców i tak raz na jakiś czas trzeba wprowadzać zmiany, żeby dać mięśniom nowy bodziec.

A co do trenerów/siłownianych guru udzielających rad... no cóż, to jak z wszystkimi fachowcami, na 10 będzie 1 naprawdę ogarnięty, kilku niezłych, paru przeciętnych i paru pseudo znawców. Żadna nowość. Poza tym zawsze trzeba uwzględnić indywidualne uwarunkowania pacjenta, jego cele, ograniczenia itd. Także rada, żeby nie opierać treningu nóg wyłącznie na siadach nie koniecznie była zła. A to czy ktoś zdąży się spocić ma niewiele wspólnego z liczbą serii na danym ćwiczeniu, jak pilnujesz krótkich przerw między seriami/ćwiczeniami i dobierasz odpowiednie obciążenie/ćwiczenia, to zlejesz się potem niezależnie od tego ile serii robisz na danym ćwiczeniu.

Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...