Zegarek GPS dla dziecka?

[maczynski 2]

Czy możecie podpowiedzieć, czy jest sens kupowania zegarka GPS dla dziecka? I jeśli tak to jaki model? Np. KLUG ma zegarki wodoszczelne, które działają pod aplikacje rodzica gdzie można ustawić geo ogrodzenie, słyszeć otoczenie, a nawet robić zdjęcia zdalnie z otoczenia. Bajerów sporo. Pytanie tylko, czy taki zegarek jest sens kupić? 

[jarrino 3909]

Moim zdaniem nie warto i nie ma sensu, ale to ty jesteś rodzicem i znasz swoje dziecko.

[Prolog2 15]

Są takie zegarki specjalne dla dzieci, Garett Kids Smile jest GPS to zobaczysz trasę dziecka czy gdzie tam aktualnie wagaruje

Z funkcji:

• Budzik
• Notatki głosowe
• Monitorowanie aktywności
• Krokomierz
• Funkcja zestawu głośnomówiącego
• Lokalizator opaski

Edytowane 22 Stycznia 2020 przez Prolog2

[jarrino 3909]

Nie jestem przeciwnikiem postępu, ale zaufanie w kontaktach ze swoim dzieckiem, powinno się jednak trochę inaczej budować. Jeżeli dzieciak będzie cię chciał wyrolować, to mimo dziesięciu GPS-ów to zrobi...

[szymanowski 3]

Tu nie chodzi o to czy nas wyroluje, czy nie, bo starsze dzieci i tak znajdą sposób. I faktycznie trzeba dbać o zaufanie. Ale raczej taki zegarek sprawdzi się przy mniejszym dziecku. My taki zegarek kupiliśmy naszej 8 latce kiedy chciała zacząć chodzić sama do i ze szkoły. Droga była prosta, ale strach pozostawał. Pamiętam jak żona się denerwowała czy dotarła do szkoły. Wtedy znalazłem model Klug GPS KT04 i kupiłem, bo był dość tani. Na aplikacji widzieliśmy czy młoda dotarła do szkoły i jak wracała to widać była, że idzie, a nie gdzieś przepadła. Młoda czuła się samodzielna a my spokojni. I o to w tym chodzi. 

Edytowane 3 Lutego 2020 przez szymanowski

[czokrun 0]

Smartwatch to fajna opcja dla dziecka, szczególnie w klasach 1-3. Zegarek przyda się nie tylko w drodze do szkoły, ale również na osiedlu, gdy maluch bawi się np. u sąsiadów. Nigdy nie wiadomo, co strzeli im do głowy. Często okazuje się, że zamiast bawić się na ogrodzie udali się na pobliskie boisko, czy też w inne miejsce. Dla rodzica to stres, ale z drugiej strony nie da się mieć pociechy non stop na oku. Teoretycznie większość ma smartfony, ale to jednak delikatne, a zarazem drogie urządzenie, a dziecko zwykle średnio martwi się o uszkodzenia. Moja siostra chwali sobie Xblitz Find Me. Zdobywa też wysokie miejsca. Ogólnie taka technologia, to jest sytuacja win-win. Dziecko ma frajdę z gadżetu, rodzic ma więcej spokoju. Nie odrzucajmy takich rozwiązań tylko dlatego, że jest to nowość. Niedługo będą tak popularne, jak za czasów naszej młodości zegarki z kalkulatorami

 

Edytowane 5 Sierpnia 2020 przez adivxv

[jarrino 3909]

A nie lepiej dzieciakowi chipa wszyć ? I po problemie...

[aga20112011 0]

Co jest złego w korzystaniu z nowoczesnych technologii? W dzisiejszych czasach mamy możliwości, a więc warto z nich korzystać. Osobiście uważam, że forma 'nadajnika' do plecaka nie sprawdzi się, bo dziecko wychodzi nie tylko do szkoły. Mój 9-latek w miarę swobodnie porusza się po osiedlu, wychodzi z kolegami na rower albo boisko. Zegarek z GPS-sem to fajna sprawa, tym bardziej, że wcale nie jest to kolejny głupi gadżet, który tylko pochłania czas. Moim zdaniem przydatne akcesorium, ja czuję się spokojniejsza, a wiadomo, że dziecko nie będzie brało smartfona, gdy idzie szaleć pod blok. My używamy Xblitz Watch ME i jestem zadowolona (nie znam się na tym - po prostu wybrałam jeden z tańszych polecanych

Edytowane 5 Sierpnia 2020 przez adivxv

[jarrino 3909]

A jaki to problem dla 9-latka, dać na godzinę koledze, który zostanie na podwórku, a on pójdzie gdzie chce. To nie jest sposób budowania zaufania między rodzicami a dziećmi...