Skocz do zawartości

Szczepionki


Recommended Posts

W związku z tym na jaką opcję byś postawił jak byś mógł decydować?

 

- narzucona kontrola urodzeń - tą opcję często podkreślałeś czyli okupacja biedniejszych krajów,

- samokontrola "mądrego" społeczeństwa -  tak jak w Japonii,

- likwidacja szczepionek, powrót do selekcji naturalnej - nie dotyczy oczywiście elit, swoja rodzinę byś szczepił,

- może jakaś wojna? - najlepiej jak "mądre społeczeństwo" po cichu doprowadziłoby do konfliktu na przeludnionym terenie.

 

A może taka opcja? Szczepionki powodujące bezpłodność:

https://www.gosc.pl/doc/2297468.Szczepionka-bezplodnosci

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites
Nawet pożary w lesie są zjawiskiem naturalnym, i w ujęciu długoterminowym, potrzebnym.

 

Nic z życia współczesnego człowieka nie jest naturalne. Ile masz lat? Bo naturalnym dla człowieka było często umierać w okolicach 30-40 lat. A dodatkowo umieralność dzieci jeszcze w nie tak odległych czasach było też na ogromnym poziomie, nie wspominając o przeżywalności takich dzieci, kiedy człowiek jeszcze żył w dziczy. Także jeśli jesteś zatwardziałym zwolennikiem koncepcji toczenia się wszystkiego wg naturalnego cyklu (zgodnie z błędem logicznym appeal to nature) do tego stopnia, że wręcz chciałbyś umierania większej ilości ludzi to zagraj w matematyczną grę toczenia się spraw wg naturalnego biegu - zacznij od wyboru, która strona monety to życie a która śmierć i rzuć dla każdego punktu monetą:

1. Dla prawdopodobieństwa śmierci w trakcie ciąży / porodu.

2. Dla prawdopodobieństwa śmierci we wczesnym dzieciństwie

3. Dla prawdopodobieństwa śmierci, jeśli masz więcej niż 30 lat

Zastosuj się do wyników prawdopodobieństwa naturalnego potoczenia się Twojego życia. Poza tym, jeśli zachorujesz - nie idź do lekarza, bo to nienaturalne. W ogóle, proponuję przenieść się do jakiegoś lasu i odciąć od cywilizacji.

 

 

Odpowiem jednym słowem, bo szkoda czasu. Edukacja. do poczytania:

 

To są cytaty osób nienawidzących rodzaju ludzkiego, oczywiście pod pretekstami "większego dobra". Jeśli uważają ludzi za "plagę" czy "wirus" to powinni jako konsekwentni ludzie w pierwszej kolejności zacząć uwalnianie planety od samych siebie. Czy uważają wartość swojego życia za większą od reszty ludzkości? Biorąc pod uwagę ich postawę wobec ludzkości i fakt, że nadal nie odebrali sobie życia dla dobra planety - wygląda na to, że tak. W takim wypadku, coś mi tutaj zaczyna śmierdzieć neonazistami, koncepcją "lepszej rasy", skoro to jedynie oni są "godni" żyć. Tak właśnie robi się społeczne pranie mózgu przez środowiska mizantropów nienawidzących rodzaju ludzkiego. Podeprzeć ideologię w przekonywująco brzmiących cyferkach, żeby brzmiała bardziej "naukowo", doprawić ideologiami opartymi na błędach logicznych typu appeal to nature - które znów nie mają niczego wspólnego z nauką, ale intuicyjnie brzmią właściwie - i można budować współczesne religie. Już trochę o tym wspominałem w wątku o religii - kiedy ludzie usuwają z życia systemy filozoficzno-duchowe przodków, wypełniają te luki innymi "wyznaniami" opartymi na współczesnych ideologiach. Ideologie jednak, w przeciwieństwie do systemów filozoficznych będących podstawami religii przodków, przedstawiają jednak tylko jedną stronę medalu - częściową prawdę. Trochę filozoficznie będzie przez moment, ale świat przedstawiany w filozofiach religijnych ma charakter dualny. Ideologie przedstawiają jednak jedynie połowiczną prawdę, gdzie np. natura posiada wyłącznie pozytywne cechy i każde działanie powinno skupiać się na optymalizacji życia "w zgodzie z naturą". Ignoruje się natomiast istnienie drugiej twarzy natury - tej ohydnej - paradoksalnie właśnie ze względu na oderwanie człowieka od realiów pierwotnego życia, stąd łatwo mu ją idealizować, bo po prostu nie ma z nią bezpośredniego kontaktu. Porównałbym to do idealizowania naszego ulubionego aktora lub piosenkarza - widzimy go jedynie na ekranie, w odpowiednio wybranych ujęciach ukazujących pożądany wizerunek, stąd wydaje się nam idealny. Nie żyjemy jednak z nim na co dzień, co jest zupełnie innym doświadczeniem, kiedy jednak można dostrzec też posiadane wady. I tak właśnie działa ideologia - ukazuje zjawiska jednostronnie, idealistycznie.

A odnośnie przeludnienia - nie jest ono problemem. Ludzie są genialni w rozwiązywaniu problemów. Nie tak dawno, przed rewolucją przemysłową również wieszczono katastrofę cywilizacyjną z powodu niewystarczającej możliwości produkcji żywności dla "przeludniającego się" świata. Jak się okazuje, problem dało się rozwiązać. Każdy nowy człowiek to potencjalny, dodatkowy "komputer biologiczny" zoptymalizowany pod rozwiązywanie problemów. Wystarczy zadbać o to by komputer ten został wyposażony w odpowiednie narzędzia do pracy jak edukacja i umiejętność kreatywnego myślenia oraz dostarczać mu odpowiedniego "paliwa" żywnościowego. Przeglądnij sobie mapkę koncentracji zaludnienia w wybranych obszarach Ziemi. Tak naprawdę, większość ludności skoncentrowana jest w nie tak wielkim procencie obszarów Ziemi. Wystarczy zastanowić się w jaki sposób odpowiednio zaadaptować do odpowiednich warunków życia pozostały obszar niezaludnionych terenów, tak by optymalnie nie ingerować nadmiernie w ekologię danego obszaru. Nie wspominając o wiele większym obszarze wód. Oceany również można potencjalnie zaadaptować do życia, a same projekty takich miast, czy to na powierzchni, czy w odleglejszej przyszłości być może pod powierzchnią, już były wstępnie analizowane. "Miasta w chmurach" też nie są jakimś nowym pomysłem. No i oczywiście futurystyczna kolonizacja innych planet.

Jest wiele potencjalnych dróg rozwiązywania tego typu problemów. Wraz z rozwojem innych gałęzi nauki, rzeczy które wydają się dzisiaj nierealne lub nierozwiązywalne, stają się jedynie kolejnym wyzwaniem. Komputery kwantowe mogą być świetne w obliczeniach dotyczących tego typu złożonych problemów osadzonych w realiach zależności zmiennych losowych naszej rzeczywistości. Do tego rozwój sztucznej inteligencji, która może pomóc w niekonwencjonalnym "spojrzeniu" na dany temat - co widać po wczesnych testach tego typu "samouczących się" systemów jak DeepMind AI, w przypadku którego nawet sama analiza rozgrywek Starcarfta z zawodowymi graczami pozwala wyciągnąć fascynujące wnioski.

 

Tak na marginesie, nie bardzo podoba mi się też założenie, że naturalne procesy są wynikiem pasywnego dostosowywania się do środowiska. Człowiek jest produktem natury i obecnie jedną z sił natury kształtującą świat. Nie istnieje coś takiego jak natura i człowiek. Człowiek to natura i wszystko co stworzy również jest wynikiem jej działania. Czy "natura" bez człowieka nie dokonywała masowej zagłady gatunków? Gdzie są dinozaury? No i również nie podoba mi się założenie, że natura (w zależności od definicji, przyjmijmy że to procesy wywierające wpływ na życie organizmów) "dąży" do optymalnego funkcjonowania ekosystemu. No nie bardzo. Natura domyślnie "dąży" do zniszczenia każdego organizmu żywego i to każdy organizm żywy ewoluuje w walce o przetrwanie we "wrogim" środowisku. Domyślnym stanem kosmosu - jeśli można tak to określić - jest brak życia, co widzimy właśnie w jego obserwacji, bo jak na razie wygląda na to że przeważająca jego część jest "pusta" biologicznie. Dodatkowo, biorąc pod uwagę kierunek, w którym wydaje się zgodnie z przewidywaniami zmierzać kosmos - ostateczny cel procesów dąży do nihilistycznego stanu nicości. "Natura" czy kosmos nie wydaje się "dbać" o to czy będzie na nim jakieś życie, więc nie rozumiem filozofii zakładającej, że te umowne "siły" działają tak by chcieć dla życia jak najlepiej. No, chyba że uważamy samo życie za zjawisko niepożądane, choć taki koleś zajmujący się ratowaniem gatunków chyba jednak w teorii widzi w tym życiu jakąś wartość (szkoda, że tylko w życiu wszystkich gatunków poza człowiekiem). W przypadku wyznawania nihilizmu jak już wspomniałem - można aktywnie potwierdzić swoją ideologię "lepszości nieistnienia".

Edytowane przez Arthass
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Jeśli uważają ludzi za "plagę" czy "wirus" to powinni jako konsekwentni ludzie w pierwszej kolejności zacząć uwalnianie planety od samych siebie

Zgodnie z wyznawaną zasadą @leto87 - osiągnięciem wyższego poziomu - a więc ci "mądrzy" powinni działać w ten sposób. Przecież nie można wymagać od prostego człowieka aby świadomie w wyniku przeludnienia poddał się eliminacji.

 

Bo naturalnym dla człowieka było często umierać w okolicach 30-40 lat. - było to jak najbardziej naturalne, bo natura dawała taką średnią życia.

 

W takim wypadku, coś mi tutaj zaczyna śmierdzieć neonazistami, koncepcją "lepszej rasy", skoro to jedynie oni są "godni" żyć. - Hitler doszedł do władzy, bo właśnie miał dużo zwolenników swoich poglądów o lepszej rasie. Jak widzimy dzisiaj też są zwolennicy takiej opcji.

 

Ideologie przedstawiają jednak jedynie połowiczną prawdę, gdzie np. natura posiada wyłącznie pozytywne cechy - wszelkie ideologie opierają się na przedstawianiu wybiórczo tylko takich cech, które są wygodne dla głoszących ideologie. Wszelkie niewygodne fakty zostają usuwane. Widać to doskonale na przykładzie pewnej religii:

- zmiana niewygodnych treści w dekalogu (10 przykazań)

- zmiana treści testamentu (oficjalne wyrzucenie pierwotnych obszernych ksiąg treści z Pisma Świętego). Kto chce, to sobie znajdzie.

 

Tacy ludzie jak @leto87 będą protestować przeciwko lekarstwu na raka, bo natura musi jakoś regulować populację. A widzimy, że ci, którzy "osiągnęli wysoki poziom" nie kwapią się do samokontroli, tylko chcieliby, aby narzucać kontrolę innym, byle nie swojemu środowisku/rodzinie.

Link to post
Share on other sites

 

 

Nic z życia współczesnego człowieka nie jest naturalne. Ile masz lat? Bo naturalnym dla człowieka było często umierać w okolicach 30-40 lat.

 

Chyba nie. Podstawowym celem każdej żywej istoty jest doskonalenie (teoria ewolucji). Więc to co było naturalne w średniowieczu nie ma zastosowania teraz. I naturalnym jest to, że żyjemy teraz dłużej. 

Link to post
Share on other sites

 

 

I naturalnym jest to, że żyjemy teraz dłużej.

Naprawdę? To naturalne? W takim razie natura rzuca monetą kto będzie żył dłużej:

 

W trakcie swoich badań zauważyła ona, że pigmejów na całym świecie prócz wzrostu łączy coś jeszcze: bardzo niska średnia długość życia (16–24 lata). Tylko 30–50 proc. dzieci z tych ludów dożywa 15 lat, a mniej niż jedna trzecia kobiet osiąga wiek menopauzy (37 lat)

 

O krajach w Afryce:

 

W wielu krajach średnia długość życia jest niska. Najniższe wartości w 2015 przypadły Republice Środkowoafrykańskiej (49,5 dla mężczyzn, 53,4 dla kobiet), Suazi (49,6 dla mężczyzn, 48,1 dla kobiet), Lesotho (49,9 dla mężczyzn, 50 dla kobiet), Czadowi (50,8 dla mężczyzn, 53 dla kobiet), Sierra Leone (50,8 dla mężczyzn, 51,9 dla kobiet)

 

Czyli ewolucja nie pozwala niektórym ludom na zwiększenie długości życia tak jak innym. Pewnie hamuje ich samodoskonalenie. Widocznie byli niegrzeczni.

Link to post
Share on other sites
Naprawdę? To naturalne?

 

Tak. Niedźwiedź brunatny żyje dłużej niż polarny.  

 

W wielu krajach średnia długość życia jest niska.

 

Ale porównywanie krajów 3 świata nawet do polski? Gdzie tu sens?

 

W takim razie natura rzuca monetą kto będzie żył dłużej:

 

Jest to uzależnione między innymi od stopnia rozwoju. No sorry ale w europie mamy lepiej niż w krajach afrykańskich. OFC nie wszystkich. 

Edytowane przez MiK
Link to post
Share on other sites

 

 

I naturalnym jest to, że żyjemy teraz dłużej.


Dzięki temu, że korzystamy ze zdobyczy nauki, a niekoniecznie za sprawą ewolucji biologicznych jakie zaszły w naszych organizmach, bo w praktyce jesteśmy o wiele mniej zaadaptowani do życia w dziczy, ponieważ w obrębie cywilizacji nie istnieje już ewolucyjna presja adaptacyjna wobec zmieniających się warunków konkurencji międzygatunkowych. Cywilizacja zapewnia dość stabilne i niezmienne warunki zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych jak dostęp do pożywienia, stałe i pewne schronienie, ochrona przed drapieżnikami. Współczesna oczekiwana długość życia wynika bezpośrednio z poprawy warunków życia i dostępu do zaawansowanej medycyny.
Link to post
Share on other sites
Dzięki temu, że korzystamy ze zdobyczy nauki, a niekoniecznie za sprawą ewolucji biologicznych

 

A czy zdobycze nauki nie są efektem ewolucji? 

 

Cywilizacja zapewnia dość stabilne i niezmienne warunki zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych jak dostęp do pożywienia, stałe i pewne schronienie, ochrona przed drapieżnikami.

 

Kojarzysz eksperyment Calhouna z mysią utopią? Porównania do obecnej cywilizacji są bardzo niepokojące. Mogę się mylić, ale dzietność spada wraz ze wzrostem standardu życia. 

Edytowane przez MiK
Link to post
Share on other sites
A czy zdobycze nauki nie są efektem ewolucji?

Nie ewolucji biologicznej organizmu zapewniającej przystosowanie do życia w dziczy. W cytacie, na który odpowiadałeś zaznaczyłem, że chodzi o sytuację oczekiwanej długości człowieka w dziczy bez dostępu do cywilizacji, bo właśnie do argumentu pokroju appeal to nature się odnosiłem. Także masz rację, ale w kontekście nie dotyczącym rozważanej sytuacji.

 

 

Kojarzysz eksperyment Calhouna z mysią utopią?

Coś tam kojarzę, o ile dobrze zapamiętałem nazwę. Niestety, myszy to nie do końca ludzie - nie posiadają umiejętności abstrakcyjnego myślenia, a więc nie potrafią również przekierować swojej energii na tworzenie sztuki. Nie posiadają języka i technologii globalnej wymiany myśli typu internet. Jest wiele rzeczy poza samym zaspokojeniem podstawowych potrzeb życiowych, gdzie człowiek mógłby przekierować swoją uwagę. To taki jeden przykład, który mógłby diametralnie wpłynąć na wynik końcowy utopii ludzkich.

 

 

Porównania do obecnej cywilizacji są bardzo niepokojące. Mogę się mylić, ale dzietność spada wraz ze wzrostem standardu życia.

Jest taka tendencja. Ale to chyba dobrze z punktu widzenia straszących przeludnieniem? Poza tym, jesteśmy już praktycznie w początkach inżynierii genetycznej płodów, więc w odpowiednio zaawansowanej cywilizacji nie trzeba polegać całkowicie na "standardowej" reprodukcji.

Edytowane przez Arthass
Link to post
Share on other sites

 

 

Tak. Niedźwiedź brunatny żyje dłużej niż polarny.

Ale kiedyś żył znacznie krócej. Ewoluował, więc jego średnia życia się zwiększyła. Tak samo myszy jeszcze kilkaset lat temu żyły znacznie krócej - pewnie taką zaraz wysnujesz teorię.

 

Ale porównywanie krajów 3 świata nawet do polski? Gdzie tu sens? - czyli przyznajesz się do błędnych wniosków, że to nie naturalna ewolucja przyczynia się do wydłużenia życia ludzi? @Arthass to wytłumaczył:

Dzięki temu, że korzystamy ze zdobyczy nauki, a niekoniecznie za sprawą ewolucji biologicznych - inaczej wszelkie gatunki żyjące powinny żyć coraz dłużej.

 

Jest to uzależnione między innymi od stopnia rozwoju. No sorry ale w europie mamy lepiej niż w krajach afrykańskich. OFC nie wszystkich. - czyli zwierzęta się nie rozwijają, stoją w miejscu, a natura rzuciła monetą i powiedziała: niech człowiek się rozwija i żyje coraz dłużej.
 

Link to post
Share on other sites

 

 

Wiesz czym się różnią zwierzęta (małpy) od mieszkańców afryki?

Czyli podtrzymujesz swoją teorię, że natura rzuciła monetą i wybrała ludzi do ewolucji, a zwierzęta olała. Długość życia małpy się nie wydłużyła na przestrzeni wieków chyba, że znasz odpowiednie wyniki badań. Jednak wiele zwierząt w ogrodach zoologicznych żyje dłużej, niż w naturalnych warunkach. Wnioski:

- w ogrodach zoologicznych zwierzęta się lepiej rozwijają zgodnie z zasadą @MiK'iego - "jest to uzależnione między innymi od stopnia rozwoju".

- przenieść zwierzęta do zoo - będą się lepiej rozwijać, a więc ewoluować.

- "I naturalnym jest to, że żyjemy teraz dłużej" - tak samo pewnie zwierzęta w ogrodach żyją dłużej - to naturalne, bo tak to reguluje natura. Wypuszczone zwierzęta z ogrodu na wolność będą żyły znacznie dłużej od swoich braci na wolności, bo już ewoluowały, doświadczyły wyższego stopnia rozwoju.

 

Rozumowanie godne rosyjskiego biologa z kawału:

 

Rosyjski biolog badał muchę. Oderwał jej nogę:

- Idź - mucha poszła.

Oderwał drugą nogę... mucha poszła. Została ostatnia noga:

- Idź - mucha czołgając się poszła.

Oderwał ostatnią nogę:

- Idź - mucha nic. Idź - powtórzył kilka razy głośno i wyraźnie.

Zapisał wnioski z badania:

Po oderwaniu wszystkich nóg mucha ogłuchła. Rosyjski biolog dostał nagrodę państwową za to przełomowe odkrycie.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...