Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeśli byłeś u neurochirurga/neurologa on powinien powiedzieć Ci wszystko, chyba że diagnozę postawiłeś sam.

O ile nie masz ostrych objawów typu opadanie stopy, nietrzymanie moczu itp . możesz czekać długo lub na razie  w ogóle nie być zakwalifikowany, choćby dlatego ,że zabieg może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Zazwyczaj po odleżeniu w łóżku z lekami p/zapalnymi i p/bólowymi proponowana jest najpierw rehabilitacja.

Link to post
Share on other sites

ogólnie jestem po tomografie(swoją drogą już 2 miesiące temu bo już od 2 miesięcy mam ostre bóle biorę  tone tablek przeciwbólowych w tym sterydy miałem zdjęcie rtg na którym było widać dyskopatie ale neurolog powiedziała że wszytko ok nic nie ma :cry:  :cry:  :cry:)  i teraz idę z wynikami tomografu do niej  mówiła mi jeśli to dysk to do neurochirurga na zabieg.a tomograf wykazał że przepuklina uciska na nerwy rdzeniowe i sploty nerwowe. 

Link to post
Share on other sites

Co nadal nie zmienia faktu, że pewnie będzie jak napisałem wcześniej.
Neurochirurg popatrzy na TK (może zleci jeszcze MR), zaproponuje zabieg- powie o ew. zagrożeniach, ale najpierw rehab.
Dziwne, że nikt nie zaproponował jej wcześniej, choćby zwykły basen :)

 

Jak masz opcje skołuj sobie skierowanie na O/Neurologii z POZ, powiedz tam że leczenie ambulatoryjne nie pomaga, pomachaj TK, to może i na neurochirurga się załapiesz w ramach NFZ, Poleżysz na szpitalnym wikcie z tydzień, ale przynajmniej będzie jakaś rehabilitacja.

Biorąc pod uwagę nasz system (terminy/kolejki) to pewnie ro wszystko ogarniesz szybciej - prywatnie :)

Link to post
Share on other sites

Miałem to samo dokładnie , w odcinku lędźwiowym . Ponieważ ledwo chodziłem , a czasem nie mogłem , dostałem od razu od neurologa skierowanie do szpitala . Swoje musiałem tam wystać , ale jak zobaczyli , kazali czekać i chyba po 3-4 dniach miałem telefon na przyjęcie . Jednego dnia się położyłem , zrobili badania plus rozmowa z anestezjologiem , następnego dnia "cięcie" , trzeciego dnia do domu . 

Link to post
Share on other sites

Miałem to samo dokładnie , w odcinku lędźwiowym . Ponieważ ledwo chodziłem , a czasem nie mogłem , dostałem od razu od neurologa skierowanie do szpitala . Swoje musiałem tam wystać , ale jak zobaczyli , kazali czekać i chyba po 3-4 dniach miałem telefon na przyjęcie . Jednego dnia się położyłem , zrobili badania plus rozmowa z anestezjologiem , następnego dnia "cięcie" , trzeciego dnia do domu . 

a po jakim czasie można wrócić do pracy??

Co nadal nie zmienia faktu, że pewnie będzie jak napisałem wcześniej.

Neurochirurg popatrzy na TK (może zleci jeszcze MR), zaproponuje zabieg- powie o ew. zagrożeniach, ale najpierw rehab.

Dziwne, że nikt nie zaproponował jej wcześniej, choćby zwykły basen :)

 

Jak masz opcje skołuj sobie skierowanie na O/Neurologii z POZ, powiedz tam że leczenie ambulatoryjne nie pomaga, pomachaj TK, to może i na neurochirurga się załapiesz w ramach NFZ, Poleżysz na szpitalnym wikcie z tydzień, ale przynajmniej będzie jakaś rehabilitacja.

 

Biorąc pod uwagę nasz system (terminy/kolejki) to pewnie ro wszystko ogarniesz szybciej - prywatnie :)

no ale taki zabieg prywatnie to min. z 10k za dużo dla mnie

Link to post
Share on other sites

Ja myślę , że tak po ok. 3 tygodniach , choć to również zależy co robisz . I tutaj to już decyzja lekarza. Ja po tym zabiegu (miałem po 2 miesiącach poprawkę) to fizycznie nic nie powinienem robić , żeby nie przeciążać . No ale i jestem w innym wieku , więc może dlatego...

Link to post
Share on other sites

Ja myślę , że tak po ok. 3 tygodniach , choć to również zależy co robisz . I tutaj to już decyzja lekarza. Ja po tym zabiegu (miałem po 2 miesiącach poprawkę) to fizycznie nic nie powinienem robić , żeby nie przeciążać . No ale i jestem w innym wieku , więc może dlatego...

poprawkę w sensie druga część operacji czy znowu ci wypadł obym tylko miał tak szybko jak ty 3-4 dni a nie musiał czekać parę miesięcy na zabieg bo będzie klapa

Link to post
Share on other sites

Miałem poprawkę bo chirurg zrobił niedokładnie i znowu zaczęło boleć i to mocno . Czy długo będziesz czekał to nie mam pojęcia jak wygląda u ciebie w szpitalu neurochirurgia . Ja być może miałem farta , bo zaczynały się wakacje i jakoś tak mniej klientów było , może dlatego .

Link to post
Share on other sites

Miałem poprawkę bo chirurg zrobił niedokładnie i znowu zaczęło boleć i to mocno . Czy długo będziesz czekał to nie mam pojęcia jak wygląda u ciebie w szpitalu neurochirurgia . Ja być może miałem farta , bo zaczynały się wakacje i jakoś tak mniej klientów było , może dlatego .

ale za to na dobrego chirurga widzę trafiłeś 

Link to post
Share on other sites

Miałem to samo dokładnie , w odcinku lędźwiowym . Ponieważ ledwo chodziłem , a czasem nie mogłem , dostałem od razu od neurologa skierowanie do szpitala . Swoje musiałem tam wystać , ale jak zobaczyli , kazali czekać i chyba po 3-4 dniach miałem telefon na przyjęcie . Jednego dnia się położyłem , zrobili badania plus rozmowa z anestezjologiem , następnego dnia "cięcie" , trzeciego dnia do domu . 

czy miałeś skierowanie na tak tzw.cito ???

Link to post
Share on other sites

Coś mi się zdaje, że długo lekceważyłeś objawy, jak dzisiaj na tonie leków musisz jechać. Generalnie operacja to ostateczność, bo to nie je prosta para gumiaków. Zazwyczaj najpierw stosuje się rehabilitację, ćwiczenia i zmianę trybu życia - mniej siedzenia, więcej ruchu, spacerów, rozciąganie, basen etc. Siedzenie to najgorsza pozycja dla kręgosłupa. Spędź sobie 1-2 dni CAŁE na dywanie, w pozycji leżącej, na rozciąganiu i ćwiczeniach. Odpowiednie do swojej dolegliwości znajdziesz na youtube. Nie przesadzaj z nimi na początek, byle odciążać kręgosłup i ten odcinek. Sam miałem kiedyś problemy i bulging dysku. Śmieszne 2 lata ćwiczeń, setki brzuszków codziennie (odpowiednio wykonywanych) i voila... ponownie gram w kosza. Głowa do góry. (Przyjąłem, że chodzi o odcinek lędźwiowy).

Link to post
Share on other sites

@up - rozsądnie piszesz . Ja takie chwilowe (raz , dwa razy na rok) bóle miałem przez kilka lat . Lekarz pierwszego kontaktu dawał mi skierowanie na serię zastrzyków i przechodziło . Niestety , za którymś razem nie przeszło i trzeba było zrobić zabieg . A gdybym dbał o to , jak piszesz , mogłoby się to potoczyć inaczej . Wszystko zależy od zaawansowania schorzenia (przepuklina kręgosłupa) . Niestety ani służba zdrowia nie sprawdziła na początku co się dzieje (dawno temu pewne urządzenia były prawie niedostępne) i mówiło się "a co tam , korzonki".

Edytowane przez jarrino
Link to post
Share on other sites

@up - rozsądnie piszesz . Ja takie chwilowe (raz , dwa razy na rok) bóle miałem przez kilka lat . Lekarz pierwszego kontaktu dawał mi skierowanie na serię zastrzyków i przechodziło . Niestety , za którymś razem nie przeszło i trzeba było zrobić zabieg . A gdybym dbał o to , jak piszesz , mogłoby się to potoczyć inaczej . Wszystko zależy od zaawansowania schorzenia (przepuklina kręgosłupa) . Niestety ani służba zdrowia nie sprawdziła na początku co się dzieje (dawno temu pewne urządzenia były prawie niedostępne) i mówiło się "a co tam , korzonki".

dokładnie ja przez 2 miesiące jestem leczony na korzonki neurolog na zdjęciu rtg nie rozpoznał dyskopatii a tomografie wyszło że przepuklina uciska na nerwy i sploty nerwowe

Link to post
Share on other sites

W zależności od tego co robisz  pomyślałbym o leczeniu nie szpitalnym . Jak trafić na dobrego lekarza neurologa , nie wiem . Każdy kto to przechodził może ci inaczej poradzić , ale ja mimo wszystko wolę wierzyć lekarzowi...

Link to post
Share on other sites

W zależności od tego co robisz  pomyślałbym o leczeniu nie szpitalnym . Jak trafić na dobrego lekarza neurologa , nie wiem . Każdy kto to przechodził może ci inaczej poradzić , ale ja mimo wszystko wolę wierzyć lekarzowi...

a miałeś tak że np. przed zabiegiem miałeś trudności z zawiązywaniem butów schylaniem się itp??? a jak wyglądało to po zabiegu?? 

Link to post
Share on other sites

Tak , miałem takie kłopoty . Czasami idąc spokojnie ulicą , skręcam głowę i ból taki ostry , że musiałem kucnąć (wtedy mniej bolało) i poczekać aż się tam te nerwy inaczej ułożyły . W sumie każdy ruch czymkolwiek mógł powodować ten ból . No nie dało się tak żyć nawet na zwolnieniu lekarskim ...:(  Po drugim zabiegu (poprawce) wszystko w pewnym sensie wróciło do normy , czyli zero problemów przy jakimkolwiek ruchu . Niestety z tomografii wynika , że "piętro wyżej" też mogą się z czasem pojawić takie kłopoty , więc stosuję się przeważnie do ścisłych zaleceń lekarza neurologa . Jak na razie spokój...

Link to post
Share on other sites

Tak , miałem takie kłopoty . Czasami idąc spokojnie ulicą , skręcam głowę i ból taki ostry , że musiałem kucnąć (wtedy mniej bolało) i poczekać aż się tam te nerwy inaczej ułożyły . W sumie każdy ruch czymkolwiek mógł powodować ten ból . No nie dało się tak żyć nawet na zwolnieniu lekarskim ... :(  Po drugim zabiegu (poprawce) wszystko w pewnym sensie wróciło do normy , czyli zero problemów przy jakimkolwiek ruchu . Niestety z tomografii wynika , że "piętro wyżej" też mogą się z czasem pojawić takie kłopoty , więc stosuję się przeważnie do ścisłych zaleceń lekarza neurologa . Jak na razie spokój...

a neurolog nie kierował cię do neurochirurga w sprawie zabiegu??

Link to post
Share on other sites

No oczywiście , kierował . Byłem prywatnie u neurologa 2 razy , drugi raz z wynikami tomografu . Jak zobaczył , wypisał mi od razu skierowanie do szpitala . Tam jednak znowu musiałem się zapisać do neurochirurga , parę dni poczekać i stanąć w kolejce rano . Po tej wizycie , czekałem w domu na informację , kiedy mam się stawić w szpitalu . Paranoja , ale co poradzisz , jak z takim bólem nie da się normalnie funkcjonować...

Link to post
Share on other sites

neurolog powiedziała że mam się kontaktować z neurochirurgiem który oceni czy przypadek nadaje się do zabiegu czy rehabilitacji interesuje mnie gdyby okazało się ze jednak rehabilitacja to czy ktoś z was miał taka po jakim czasie można wrócić do pracy po rehabilitacji??

Link to post
Share on other sites
  • 3 tygodnie później...

Ja myślę , że tak po ok. 3 tygodniach , choć to również zależy co robisz . I tutaj to już decyzja lekarza. Ja po tym zabiegu (miałem po 2 miesiącach poprawkę) to fizycznie nic nie powinienem robić , żeby nie przeciążać . No ale i jestem w innym wieku , więc może dlatego...

a po jakim czasie miałeś ściągnięte szwy??

Link to post
Share on other sites

Żona miała przepuklinę. W wieku około 29 lat. Lekarz powiedział że żadna rehabilitacja nie pomorze. Ale skierował ją na prośbę. No i rzeczywiście nic to nie dało. W końcu zdecydowała się na operacje. Od momentu podjęcia decyzji operacja odbyła się w ciągu kilku tygodni. Zwolnienie na 3 miesiące, z łóżka wstała chyba po tygodniu. No i oczywiście cała masa zasad które trzeba przestrzegać, aby sytuacja się nie powtórzyła. W jej przypadku wystarczyła jedna operacja, u mojego wujka np już dwie. Bo stracił czucie w nodze. Żona oczywiście zachwycona operacją bo wszelkie bóle zniknęły (chyba że przesadzi z wysiłkiem to jeszcze potrafi ból wrócić, raz nawet na dłużej bo się zapomniała), ale niestety normalne życie to już nie jest z ograniczeniami ruchowymi. No i dodam jeszcze że każdy przypadek jest inny, no ale tak to w skrócie przebiegało u mojej żony.

 

 

Zastanawiasz się kiedy ściąga się szwy :) Ty w gorsecie usztywniającym będziesz śmigał ładnych kilka tygodni o ile nie miesięcy. W nim np nie da się schylić.

Edytowane przez jakub1t
Link to post
Share on other sites

Żona miała przepuklinę. W wieku około 29 lat. Lekarz powiedział że żadna rehabilitacja nie pomorze. Ale skierował ją na prośbę. No i rzeczywiście nic to nie dało. W końcu zdecydowała się na operacje. Od momentu podjęcia decyzji operacja odbyła się w ciągu kilku tygodni. Zwolnienie na 3 miesiące, z łóżka wstała chyba po tygodniu. No i oczywiście cała masa zasad które trzeba przestrzegać, aby sytuacja się nie powtórzyła. W jej przypadku wystarczyła jedna operacja, u mojego wujka np już dwie. Bo stracił czucie w nodze. Żona oczywiście zachwycona operacją bo wszelkie bóle zniknęły (chyba że przesadzi z wysiłkiem to jeszcze potrafi ból wrócić, raz nawet na dłużej bo się zapomniała), ale niestety normalne życie to już nie jest z ograniczeniami ruchowymi. No i dodam jeszcze że każdy przypadek jest inny, no ale tak to w skrócie przebiegało u mojej żony.

 

 

Zastanawiasz się kiedy ściąga się szwy :) Ty w gorsecie usztywniającym będziesz śmigał ładnych kilka tygodni o ile nie miesięcy. W nim np nie da się schylić.

a ja na operacja 3miechy muszę czekać a twoja z tym gorsetem chodziła??

Edytowane przez maxiu27
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...