Skocz do zawartości

Prawdopodobnie naprawiany używany CPU - odsyłać czy zostawić?


Recommended Posts

Hej, 

jestem podczas budżetowego upgrade komputera. Kupiłem używany Xeon X5675. 
Według sprzedawcy, powinien to być sprawny procesor na który udziela 12 miesięcy gwarancji. 
 

Dzisiaj go rozpakowałem i zobaczyłem, że prawdopodobnie procek był naprawiany. 

Nie miałem okazji jeszcze go wkładać do płyty głównej, bo jeszcze do domu nie wróciłem. Zakładając, że działa. Uważacie to za deal braker czy w sumie czego się miałem spodziewać za dwie stówy? 

 

 

w5jCcTV.jpg

 

eBkdNlK.jpg

 

AC6q0Z5.jpg

 

 

Aczkolwiek dmuchnąłem i to - cokolwiek to było - odpadło. Ten kondensator teraz wygląda tak:BLvRYRO.jpg

(mam nadzieję, że forum nie klęknie od tych trzech obrazków. Jak coś to z góry posypuję głowę popiołem)

Link to post
Share on other sites

Ja ta widzę 4 obrazki /pisze wstając z kolan/ :D

 

Kupowałeś jako używany, towar naprawiany ale sprawny jest nadal zgodny z opisem. Bardzo ciekaw jestem, czy ten 6-rdzeniowy Cpu z prawie 8 latami na karku ruszy bez oporów i protestów - oraz jak daleko zajedzie.

Link to post
Share on other sites

Olej, procek nawet bez kondensatorów by działał. Używałem nawet CPU które były połamane, ułamane, podrapane, działały bez problemów. 

 

Wsadź, przetestuj. Poza tym - jak masz gwarancję - nie wiem czym się przejmujesz.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ja ta widzę 4 obrazki /pisze wstając z kolan/ :D

 

Kupowałeś jako używany, towar naprawiany ale sprawny jest nadal zgodny z opisem. Bardzo ciekaw jestem, czy ten 6-rdzeniowy Cpu z prawie 8 latami na karku ruszy bez oporów i protestów - oraz jak daleko zajedzie.

 

Zobaczymy. Póki co czekam jeszcze na chłodzenie. 

Korzystając z okazji, czy Cinebench + AIDA64 wystarczą aby stwierdzić żywotność tego CPU? 

 

 

Olej, procek nawet bez kondensatorów by działał. Używałem nawet CPU które były połamane, ułamane, podrapane, działały bez problemów. 

 

Wsadź, przetestuj. Poza tym - jak masz gwarancję - nie wiem czym się przejmujesz.

Naturalnie taki był plan. Mówią, że testowali i działa, to nie mam powodu nie wierzyć. Wolałem się jednak upewnić czy nie ma dramatu :)

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...