Skok napięcia na USB, Gigabyte B360M D3H

[c0lin. 19]

Witam,

 

miałem przed chwilą dziwny problem, który widziałem po raz pierwszy w życiu. Przejechałem nawilżaną ściereczką po biurku i również delikatnie po powierzchni klawiszy na klawiaturze, pod myszką itp. Po chwili zauważyłem, że myszka nie reaguje, klawiatura działała. Odpiąłem myszkę, bo mam często problem z kablem i czasem jak się poruszy, to myszki nie wykrywa. Poruszyłem nim, znalazło myszkę i od razu wywaliło błąd "skok napięcia na porcie USB", a potem odpinałem i podpinałem klawiaturę i myszkę i ciągle wyskakiwał ten błąd, a oba urządzenia nie działały.

 

Zrestartowałem komputer, podpiąłem na nowo i wszystko działa, nie ma błędów, ale obawiam się, że coś mogłem jakoś popsuć... Czego to może być wina? Wszystko działa póki co, ciągle na tych samych portach i nie wyskakują żadne błędy. Mogę jakoś zidentyfikować czy wszystko jest w porządku? Trochę się boję, bo to nowy komputer i nie chciałbym, żeby coś mi się popaliło przez coś tak głupiego... Czy jest to w ogóle możliwe, żebym coś więcej popsuł niż same porty USB?

 

Liczę, że jakoś pomożecie zidentyfikować problem i powiecie co zrobić, żebym mógł być spokojny, że nic złego się nie dzieje. Póki co żadnych komunikatów od jakichś 20 minut po restarcie komputera, wszystko chodzi, no ale niepokój pozostaje... Będę wdzięczny.

[matekow 88]

No to raczej uszkodzony przewód od myszki masz stąd problemy

[c0lin. 19]

Wyskoczyło jeszcze coś o tym, że urządzenie potrzebuje więcej mocy niż USB może dać, coś w tym stylu. Czyli 100% wina myszki, wymiana i po sprawie? Przez godzinę działa bez problemów ale i tak mam ją już z 6 lat, mogę wymienić.