Gwarancja - uszkodzona karta graficzna, brak paragonu, brak śladu w systemie sprzedaży...

[Statom 1]

Cześć

Kupiłem używany komputer, w którym znajduje się karta graficzna...

Miała być sprawna, na gwarancji, ale 'nie wstaje' (jestem informatykiem, więc uszkodzenie jej potwierdziłem ponad wszelką wątpliwość - nawet wentylatory na karcie po uruchomieniu komputera tylko na chwilkę zaczynają się kręcić po czym się zatrzymują).

Teraz garść faktów:

• karta to Gigabyte GeForce GTX 1060 WINDFORCE OC 6G (GV-N1060WF2OC-6GD),
• wg oświadczenia sprzedawcy kupiona była pod koniec zeszłego roku (2017) w salonie Komputronika w Bydgoszczy,
• brak śladu zamówienia na poczcie (jedno konto mailowe, które było prawdopodobnie użyte do transakcji jest usunięte; oczywiście wg relacji sprzedawcy),
• w rzeczonym salonie Komputronika, jak i generalnie na infolinii Komputronika nie mogą znaleźć tego zakupu (na podstawie danych przekazanych przez sprzedawcę).

Abstrahując od drogi prawnej jaką zamierzam rozpocząć względem sprzedawcy (komputer kupiony za pośrednictwem Alledrogo), chciałbym jednak dotrzeć do informacji niezbędnych do zareklamowania towaru, ew. ustalenia faktów, bo generalnie sprzęt jest fajny, za dobrą cenę i już po części dostosowałem go do potrzeb syna...

Teraz właściwe pytanie(-a):

• czy mając nr seryjny karty graficznej, ktoś w Komputroniku (z odrobiną dobrej woli) jest w stanie zweryfikować fakt sprzedaży/zakupu tego konkretnego egzemplarza?
• czy jest jakiś inny sposób, aby nie mając w zasadzie niczego poza samą kartą reklamować produkt (czytałem, że kilka lat temu można było w Komputroniku za niewielką opłatą skierować produkt do reklamacji, która to opłata po pozytywnym jej rozpatrzeniu była zwracana)?
• czy na podstawie nr seryjnego można stwierdzić jaka firma ten produkt sprzedawała (być może to wcale nie był Komputronik, ale jakaś inna firma; czytałem gdzieś, że na podstawie nr seryjnego karty można ustalić drogę dystrybucji)?

Jak ugryźć temat, aby jednak doprowadzić tą sprawę do szczęśliwego finału (czyli mieć działająca kartę graficzną), uwzględniając powyższe?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelką pomoc

Tomek

[Mandalorian 77]

czy jest jakiś inny sposób, aby nie mając w zasadzie niczego poza samą kartą reklamować produkt (czytałem, że kilka lat temu można było w Komputroniku za niewielką opłatą skierować produkt do reklamacji, która to opłata po pozytywnym jej rozpatrzeniu była zwracana)?

Tak, kiedyś takie rzeczy robili. Musiałbyś dopytać ale wydaje mi się że już nie prowadzą takiej "działalności".

Jeżeli nie znajdziesz sposobu poza allegro to zostaje tylko rozpoczęcie dyskusji na allegro (oczywiście jeżeli sprzedający nie przyjmie reklamacji). Jeżeli przedmiot jest uszkodzony to niezależnie czy sprzedawca jest przedsiębiorcą czy osobą prywatną to jest w jego interesie by to załatwić:

 

"Jeśli przedmiot dotarł do Ciebie uszkodzony, możesz poinformować o tym Sprzedającego w ciągu 2 lat od daty zakupu i żądać naprawy lub wymiany na produkt wolny od wad. Jeśli Sprzedający nie jest w stanie tego zrealizować, może zwrócić Ci środki lub zaproponować, że zatrzymasz towar a on zwróci Tobie część środków.

Jeśli Sprzedający jest przedsiębiorcą, to ma on 14 dni na rozpatrzenie Twojej reklamacji i niezwłoczne spełnienie roszczeń. Osoba prywatna nie jest zobowiązana konkretnym terminem, jednak powinna to zrobić bez większej zwłoki."

 

 

wentylatory na karcie po uruchomieniu komputera tylko na chwilkę zaczynają się kręcić po czym się zatrzymują

Karta jest półpasywna, dlatego po chwili wiatraki się wyłączają. Nie świadczy to o jakimkolwiek uszkodzeniu.

Edytowane 27 Lipca 2018 przez Mandalorian