Podłączenie kolumny z satelitkami do wzmacniacza

[jacaa55 0]

Witam 

Chciałbym aby grala ta kolumna jako subwoofer z satelitkami bez subwoofera creative
Czy da sie tak zrobic i jaki wzmacniacz bylby mi potrzebny? Mam max 150zl 
Te dwa glosniki w kolumnie sa niskotonowe po 30w http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/7/15/12355355_IMG_20180714_151230.jpghttp://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/7/15/12355357_IMG_20180714_151219.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/7/15/12355359_IMG_20180714_151255.jpg

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2018/7/15/12355356_IMG_20180714_151252.jpg

 

[bleck55 730]

IMO szkoda zachodu tych satelit pod nic nie wepniesz bo je popalisz. W kolumnie jest zwrotnica? (i nie nie są oba niskotonowe) potrzebny by ci był filtr dolnoprzepustowy. Najlepiej jakiś amplituner w wyjściem sub. I tak to zagra w najlepszym wypadku co najwyżej kiepsko.

[jacaa55 0]

Dolny glosnik jest oryginalny z tej kolumny a gorny jest z jakiegos subwoofera.Jest zwrotnica ale nie dziala

[bleck55 730]

I pewnie każdy ma inna impedancje?

[jacaa55 0]

dolny ma 4 a gorny nie jestem pewny ale chyba 8

[bleck55 730]

No i gitara

[jacaa55 0]

Ale co dalej? jak to podlaczyc wszystko?

[bleck55 730]

To był sarkazm

[jacaa55 0]

Czyli nic z tym nie zrobi?

[kombajn 354]

Jak się chcesz pobawić w budowę głośników DIY i masz wzmacniacz głośnikowy (jakikolwiek) to możesz sobie na allegro kupić zwrotnicę która ci rozdzieli sygnał. Jakbym się za to brał to wziąłbym dolny głośnik i zrobił nową budę z MDF.  Za małolata skleciłem taki woofer na dwóch 60W głośnikach basowych po 7zł sztuka i zwrotnicy. całość zapakowana w skrzynię 60L zbudowanej z płyty kartonowo-gipsowej (wiem pomysł durny ale to miałem w piwnicy a budżet miałem taki wysoki ze trzeba go było oglądać pod mikroskopem). Za twittery chodziły głośniki od miniwieży. Grało nawet fajnie jak na gusta małolata bassheada w sumie to grało tak że ściana gipsowa wpadała w rezonans a na sylwestra sąsiad przyszedł o 2 w nocy i prosił żeby przyciszyć 

[bleck55 730]

Nie mylił bym pojęcia granie a robienie hałasu

Edytowane 25 Lipca 2018 przez bleck55

[kombajn 354]

bleck55 wiesz techno z późnych lat 90 było tak wyrafinowaną muzyką że taki zestaw nawet grał a nie tylko robił hałas. Szczególnie że woofer był od środka wyłożony watą wiec buda nie wpadała w rezonans. Znaczy wpadała, ale wtedy było już nieprzyzwoicie głośno. Pewnie ze Mozarta byś na tym nie posłuchał ale odpalić muzę na sylwestra za małolata.. wiesz człowiek używał tego co miał/mógł zrobić samemu a nie tego co by chciał mieć.

[bleck55 730]

Oj zdziwił byś się jak dobrze mogą być zrealizowane kawałki z tych lat i ilu dźwięku w nie słyszałeś bo głośnik tylko buczał. Tak ze nie mów że to grało nawet dobrze.

[kombajn 354]

bleck55 ty nawet tego sprzętu nie widziałeś na oczy o słuchaniu nie wspominając ale z góry wiesz że buczał? I co jeszcze może  numery totka też potrafisz przewidzieć? Tak się składa że u mnie na osiedlu kilka osób projektowało i robiło głośniki na dyskoteki itp wiec miałem się kogo pytać o rady. Jako że miałem zerową wiedzę o elektronice poszedęłm w gotowca i kupiłem zwrotnice dwódrożną Howard Hansen która rozdzielała sygnał przy 2,5 kHz a głośniki basowo-średniotonowe (16cm średnicy 60W rms) miały zakres do 4 kHz o ile pamiętam. Reszta pasma szła na dwudrożne kolumienki od miniwieży. Źródłem dla wzmacniacza był odtwarzacz CD Teac podobny do tego:  muzykę też nagrywałem w cd-audio. Może załóżmy ze nie był to sprzęt audiofilski ale nic do kroćset nie buczało. Dało się słuchać Queenu bez zgrzytania zębami.

Edytowane 25 Lipca 2018 przez kombajn

[bleck55 730]

całość zapakowana w skrzynię 60L zbudowanej z płyty kartonowo-gipsowej (wiem pomysł durny ale to miałem w piwnicy

I w sumie tyle wystarczy