Skocz do zawartości

Pieczenie GTX'a 970 - Ratujmy


Recommended Posts

Witajcie! Jestem posiadaczem mojego kochanego GTX'a 970 od Gigabyte, który jakiś czas temu zaczął wyświetlać artefakty, a później nie chciał odpalić komputerka. Zaniosłem do naprawy i koleś podjął próbę naprawy ale zakończyło się niepowodzeniem. Teraz pytanie do Was czy jest sens upieczenia tego GTX'a, czy ta karta nie nadaje się do pieczenia ?? Chciałbym ją uratować ponieważ nigdy jej nie kręciłem, a największy stres jaki miała to chyba Tibia przez 8h xD 

 

Piec ją czy oddać do kolejnej naprawy ? 

Link to post
Share on other sites

Mam tylko nadzieję, że masz osobny piekarnik tylko na elektronikę. Nie chcesz jeść jedzenia zrobionego w pierkarniku po wypiekaniu GPU. 

Moim zdaniem - odpuść sobie. Szkoda kasy wywalać w reanimację.  

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Mam tylko nadzieję, że masz osobny piekarnik tylko na elektronikę. Nie chcesz jeść jedzenia zrobionego w pierkarniku po wypiekaniu GPU. 

Moim zdaniem - odpuść sobie. Szkoda kasy wywalać w reanimację.  

 

Hmm... to co mam zrobić naprawa karty to wydatek około 300zł nowa karta to dobry ponad 1000zł. A pieczenie nic nie kosztuje tyle, że dałeś mi do myślenia z tym jedzeniem 

Link to post
Share on other sites

Hmm... to co mam zrobić naprawa karty to wydatek około 300zł nowa karta to dobry ponad 1000zł. A pieczenie nic nie kosztuje tyle, że dałeś mi do myślenia z tym jedzeniem 

 

zgadza się, na dzień dzisiejszy naprawa wyniesie mniej (o ile będzie w ogóle możliwa), weź jednak pod uwagę - karta jest już trupem, wkładasz pieniądze w coś, co się może znowu zaraz popsuć. Tak jak inni piszą - sprzedaj jako uszkodzoną, ze 150 zł może wyciągniesz. Wypalenie też nie zawsze da pozytywny efekt. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Uważam, że koledzy powyżej nie mają racji.

Próba ratowania karty graficznej ZAWSZE ma sens.

 

Po co wywalać produkt wart 800 zł do kosza, jeżeli można spróbować go naprawić relatywnie niedużym nakładem sił i kosztów?

Jest na to kilka sposobów, które niedużo kosztują, a mogą (przynajmniej na jakiś czas) przywrócić kartę do żywych.

 

Pierwsze co, to musisz zaopatrzyć się w tzw "topnik" w sklepie z komponentami elektronicznymi, będzie potrzebny do delikatnego roztopienia BGA pod procesorem. Nanosisz bardzo niedużą ilość koło procesora (pasek 2-3 cm), delikatnie podgrzewasz, by całość pod niego wpłynęła.

Pozwoli to na użycie niższej temperatury wypiekania, a co za tym idzie, zmniejszenia ryzyka spalenia reszty komponentów karty.

 

Była mowa o piekarniku - szybki, tani sposób, jednak istnieje ryzyko przytopienia plastików i ulatniania się toksycznych substancji z tworzyw sztucznych. Potem wystarczy dobrze przewietrzyć całe pomieszczenie i super dokładnie umyć piekarnik.

 

Sposób drugi - zanosisz do kogoś, kto ma podgrzewacz do PCB (tą metodą się ostatnio posłużyłem), a do tego można się wspomóc opalarką, z ustawieniem niskiej temperatury.

 

Sposób trzeci - serwis specjalizujący się w BGA. Będzie to koszt około 300-400 zł, ale praktycznie gwarancja naprawy.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Możesz próbować wypiekać, ale to rozwiązanie na krótką metę. Z czasem będziesz musiał robić to coraz częściej, aż w końcu karta padnie całkowicie. Zyskasz może 0,5 roku więcej czasu działania, akurat tyle by uzbierać na nową.

 

A tak naprawdę to twoja karta padła nie od zimnych lutów tylko z niedożywienia. Za mało trójkątów jej podawałeś i teraz masz problem. :P  Do tibii polecam integrę.

 

@Tirell @vandam

 

Ja tam wypiekałem wielokrotnie mojego 8800GS i jakoś żyje do dziś i nic mi nie dolega :) , więc nie ma co straszyć ołowiem.

Edytowane przez beem85
Link to post
Share on other sites

Jeśli nie chcesz piec w piekarniku to polecam opalarkę, równie dobrze sobie z wygrzaniem poradzi jak piekarnik. Jeśli nie masz na stanie to może jakiś wujek poratuje i pożyczy na godzinę :D

Link to post
Share on other sites

@beem85

 

HIV też dopiero po latach wychodzi ;)

 

Może połowa jego sąsiadów wypuszcza codziennie przez komin zabawki razem z bateriami, a on otruje się bo karta 30 minut była w piekarniku? Przecież nikt nie każe się tym inhalować, tylko wywietrzyć i tyle. 

 

Jak i tak spisana na straty to oczywiście, że warto upiec. Może nic z tego nie będzie, może pochodzi tydzień, a może akurat pozwoli dotrwać do następnej generacji i być może 2050ti za 800zł o wydajności 970. Tak czy siak nic nie tracisz. Byleby nie przyszło później do głowy czasami żeby ją na sprzedaż wystawiać. 

Link to post
Share on other sites

@up, przecież wtedy sprzeda ją i tak jako uszkodzoną i o ile jej nie "roztopi" czyli zrobi to porządnie a pomimo tego nie uzyska efektu to nie będzie żadnej różnicy między taką niewygrzewaną a taka już po "operacji".

Link to post
Share on other sites

Sprzedawałem Radeon HD7970 z artefaktami i ludzie się pytali czy próbowałem naprawiać, a jak tak to w jaki sposób. Wydaje mi się że pieczoną trudniej sprzedać. Chyba że będziemy pomijać istotne fakty w opisie.

Link to post
Share on other sites

Widzę że wszystkie janusze serwisu z doświadczeniem się zebrały :D

Co do piekarnika, to nie służy do takich rzeczy. Owszem ołowiu już nie ma lub prawie nie ma w nowych kartach, ale za to są inne syfy które ten ołów zastąpić muszą. To można porównać do tego HIVa o którym ktoś wspomniał, to że kolega zaliczył 50 panienek i nic mu się nie stało nie znaczy że tobie się nie przydarzy po tej 1-2giej. I z piekarnikiem to samo, nie wiem czy to jest opłacalne takie "darmowe" naprawienie karty. Bo to może być tylko tak naprawdę oszczędność pozorna, kartę bez topnika upieczesz i podziała może pół roku może 2 dni ale piekarnik by posprzątać potem trzeba kupić środki czystości dokładnie wyczyścić i wywietrzyć i tak masz pozornie naprawę karty w 15-30minut i pół dnia sprzątania i myślenia czy pizza z tego piekarnika na pewno będzie zdrowa.
CO do topnika, to nie jest tak że pójdziesz do elektronicznego i kupisz topnik. To musi być topnik przeznaczony do BGA (a te mają sporo syfu) znaczy jest jeden który teoretycznie jest zdrowy ale jest stosunkowo drogi i rzadko dostępny, a nawet jak kupisz to nie wiesz czy nie kupiłeś podróbki których pełno. To musi być topnik typu "no clean" bo innym to będzie dużo syfu i będziesz musiał wykąpać kartę w jakimś alkoholu ipa czy coś albo jeszcze szorować szczoteczką do zębów by pozbyć się czarno żółtego bursztynowego mazidła dookoła procka gpu.

NO i kolejna sprawa, skąd wiesz że magik z serwisu który próbował nie zrobił już testowego podgrzania karty w celu diagnozy i sprawdzenia czy coś ruszy? Może już to zrobił, zobaczył że nic to nie dało i powiedział że się nie da.

Opalarka jak nie masz jakiegoś pirometru to będzie słaby pomysł, opalarką bez doświadczenia w operowaniu nią prędzej zdmuchniesz z karty grafiki drobnicę niż podgrzejesz akurat na te 225 stopni i ostudzisz po tych 15-30 sekundach w 225 stopniach.

Pieczoną kartę trudniej sprzedać, bo są janusze serwisu którzy próbują z tego żyć i właśnie taką opalarką czy domowym piekarnikiem wygrzeje taką kartę, powie że nówka funkel i sprzeda ci ją za tego tysiaka a za 2 dni lub miesiąc masz problem. I oczywiście karta która nie była naprawiana to potencjalnie większa szansa na to że janusz deal się uda.

Edytowane przez joggy
  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

W takich przypadkach to loteria co jest uszkodzone. Problematyczność powiedział bym podobna jak przy zalanych mobo od lapków.Mógł paść jakiś jeden układ, wystarczy przelutować i działa a może być tak ze padło wiele i więcej czasu spędzisz na naprawie niż to jest warte.

Piekarnik odradzam bo to i tak nic nie da. Jeżeli już grzać to jakąś stacją lutowniczą hot air,punktowo ale trzeba wiedzieć który układ jest walnięty. Sytuacja smutna bo karta fajna a po gwarancji i już nic nie zrobimy.

 

Jak chcesz możesz zawsze napisać do jakiegoś youtubera zajmującego się serwisowaniem sprzętu a nóż uzna że to jakiś ciekawy przypadek i zrobi po taniości (film z naprawy trafi do sieci  :D ) albo przynajmniej zdiagnozuje konkretnie co jest uszkodzone i będziesz wiedział na czym stoisz.Nie wiem jak tam ludzie wypowiadają się na temat wave.pl ale dawid nowak to całkiem spoko gość i na przestrzeni ostatnich lat nabrał sporo doświadczenia prowadząc serwis może spróbuj do niego napisać opisując dokładnie co jest nie tak z kartą.Nie chce tu nikogo reklamować po prostu czasem oglądam jego filmiki i pamiętam , że zajmował się podobnymi usterkami.

 

Pozdrawiam

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...