Skocz do zawartości

Wymiana kina domowego na głośniki.


Recommended Posts

Głośniczki komputerowe nie dorównują pełnowymiarowym kolumnom ze wzmacniaczem. Samo to, że wzmacniacz (czy tam amplituner) Diory posiada duże wymiary, ciężki zasilacz i rozbudowany tor audio przemawia na jego korzyść. Co prawda jest to sprzęt wiekowy, ale jest taka zasada: lepiej jest mieć dobre kolumny i słabszy wzmacniacz, niż dobry wzmacniacz i słabe kolumny. Nie wiem jakie masz kolumny, ale na komputerowe głośniczki nawet z samego szczytu żaden szanujący się miłośnik dźwięku nawet nie spojrzy.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Na duży zestaw trzeba mieć trochę miejsca, głośniki Edifiera nie zajmują go tyle co wzmacniacz i duże kolumny. Diora produkowała bardzo dobry sprzęt, sporo dzisiejszych grajków nie dorównuje jakością temu reliktowi PRL. Są nawet tacy co chętnie kupują i odświeżają niektóre kultowe urządzenia z tamtego okresu, ponieważ ich brzmienie jest unikatowe a nie masowe i bezbarwne jak w dzisiejszych urządzeniach. Do łask wracają kasety magnetofonowe, płyty Audio i różne inne retro urządzenia. Bo pomimo ich wad i archaiczności mają swój urok i niepowtarzalność. Ale co taka gimbaza rozumie jak nigdy tego nie miała. 

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dzięki wam za informacje, dwie kolumny też są Diory, wszystko do taty dostałem  :D

 

Dobra czyli nie warto zmieniać, bo ogólnie muszę powiedzieć, że dzwięk jest no idealny naprawdę, w komputerze mam jeszcze asus xonara no i do niej wzmacniacz i do wzmacniacza kolumny no i słuchawki czasami, tylko chciałem po prostu coś mniejszego ale skoro się w ogóle nie opłaca to trudno ^^

Link to post
Share on other sites

Odnośnie tytułu tematu; dwie kolumny to nie kino domowe ;)

Jak duże masz te kolumny? Jak głośno słuchasz? Można by zmienić tylko kolumny, spokojnie można kupić małe regałówki z b. dobrą jakością dźwięku.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Taak... do tej pory firmy audio o tym nie wiedzą i tworzą jakieś duże i ciężkie kolumny głośnikowe zamiast brać wymiary od głośniczków komputerowych.

Najpierw sprawdź dane techniczne przytoczonych przeze mnie "głośniczków komputerowych" a później zacznij szczekać. Póki co wychodzisz ze swoją wiedzą na pajaca.

Edytowane przez jacekgothic
  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Hahaha ha haha haha aaa :D

Po smialismy się po zartowali to teraz proponuję rozebrać taka dior i powiedzmy marantza Cambridge audio lub coś innego zagranicznego z tego samego roku i porównać co jest w środku a zobaczymy za za PRL u nas robiło się z byle czego o podłej jakości większość projektów dior unity to wypociny studenciaka zrobione na przerwie między wykladami rysowane na kolanie albo parapecie. O altusach można powiedzieć jedno "jestem królem disco i w remizie mogę wszystko" a do porównania proponuję posłuchać np. Grundig box z tamtego okresu. Tyle w temacie sentymentu do sprzętu o wartości ceny złomu. Przestańmy się w końcu oszukiwać w PRLu robiono sam złom ludzie to dobrze wspominają bo każdy dobrze wspomina młodość.

Link to post
Share on other sites

Najpierw sprawdź dane techniczne przytoczonych przeze mnie "głośniczków komputerowych" a później zacznij szczekać. Póki co wychodzisz ze swoją wiedzą na pajaca.

Wiedza u ciebie na bardzo niskim poziomie, tak samo z kulturą, ale jeśli w rodzinie macie zwyczaj szczekania na podwórku zastępując psa, to szczekaj sobie do woli.

 

A teraz parametry techniczne. Nie wiem jaki autor postu ma wzmacniacz (było kilka modeli), więc wybrałem akurat taki dla porównania:

https://unitraklub.pl/node/30

 

Pierwsze parametry Diory, drugie głośniczków komputerowych (dla niektórych  szczyt audio).

 

Odległość poziomu szumów: 100 dB vs 90 dB

Zniekształcenia:                      0,04% vs 0,5%

Pasmo przenoszenia:   10-50000 Hz vs 2100-20000 Hz

 

No zaprawdę parametry wyśmienite w tych Edifierach. Dochodzą jeszcze parametry zastosowanych głośników, które na pewno są niesamowite dla wielbicieli tychże modeli. Oczywiście wśród głośniczków komputerowych też są różne półki jakościowe i te Edifiery mogą naprawdę znacznie lepiej grać niż inne plastykowe pierdziawki. Ja nie twierdze, że one są złe, ale jak się porówna prawdziwy wzmacniacz z kolumnami, to... można wyjść sobie na podwórko i poszczekać.

 

Za odkrycie, że w tamtych czasach były lepsze wzmacniacze, starałeś się już o nobla? Diorę eksportowano na zachód, najwięcej do Niemiec. Na sam koniec zakładu podpisano duże zamówienia eksportowe, ale z powodu braku pozytywnej decyzji kredytowej fabryka nie miała za co zrealizować zamówienia.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

 

 

Ta Diora była tak wspaniała tak bardzo ja eksportiwali że nikt tego nie chciał kupować wiec w końcu padli bo konkurencja ich poprostu rozsnariwała. Stary wzmak w którym by trzeba na dzień dobry wymienić wszystkie elektrolity i potencjometr i pieron wie co jeszcze a żeby jakoś w miarę zagrało trzeba by jeszcze bardziej w tym grzebać koszty wyjdą takie że lepiej od razu kupić coś innego. Naprawdę nie ma się czym zachwycać. Naprawdę tylko z sentymentu ludzie sie tym zachwycają może do kupy były z 2 modele które grały przyzwoicie ale wciąż nie wybitnie ja na tamte czasy reszta po prostu grała.

 

Co do parametrów to parametry nie grają i nie ma co tu na to patrzeć trzeba sprzętu posłuchać i wtedy coś mówić na ten temat a nie ma się co oszukiwać ws 422 plus altusy z metalowa kopułką która brzmiała jak by wiatrówka walił w garnek to naprawdę do kupy dźwięk wybitny i pozwalający na kolana :D wszystkich imprezowiczów OSP

Link to post
Share on other sites

Diora nie była wspaniała i nie była szczytem techniki. Wyróżniała się na tle masowo sprowadzanych wtedy z Niemiec (lata '90) pseudo wież typu Thompsonic i innych wynalazków z rozbudowanym pilotem, z którego można było sterować głośnością i nawet mute było. O zdalnym załączeniu magnetofonu czy przełączaniu stacji radiowych można było pomarzyć. Wyróżniały się jeszcze one wieloma diodami, które migały do muzyki disco polo na bazarach.

 

Diora była tak dostępna w sklepach, że upolowanie jej nawet w sklepie firmowym było wyczynem tak jak rzucanie monetą, żeby stanęła na sztorc. Ludzie kilka razy w miesiącu zachodzili pytając się kiedy dostawa, oczywiście pani nie wiedziała. Takie to były czasy. Natomiast pseudo wieże na wszelkich bazarach migały światełkami i nie było problemu z kupnem.

 

Tak więc nie wymyślaj historii, że nikt nie chciał tego kupować, bo w lombardach można było znaleźć egzemplarze drożej niż w sklepie (z racji braku dostępności), albo niewiele taniej jak były podniszczone. Oczywiście w sklepach pojawiały się lepsze sprzęty grające zachodnich firm, ale cena była też ponad 2x wyższa. Wzmacniacz Diory z korektorem to było coś ok 600zł (coś w tych pieniądzach), wzmacniacz Technics kosztował ze 1400zł. Oczywiście trzeba było osobno dokupić magnetofon i CD. Konkurencji więc nie było, chyba że wolałeś "wieżę" z bazaru za 600zł, która miała wszystko w sobie: magnetofon, radio, gramofon, a lepsze modele nawet odtwarzacz CD na pokładzie. I co niesamowite, czasem odtwarzacz CD miał sterowanie pilotem! (jako jedyny "segment").

 

Nie było więc konkurencji w tych pieniądzach, no chyba, że byłeś zwolennikiem migających lampkami "wież" bazarowych, które nie miały nawet wejść liniowych, więc podłączenie choćby tunera satelitarnego odpadało.

 

Masowy upadek zakładów w latach '90 to nie konkurencja towarów z zachodu, a celowe działania na wyższych szczeblach.

Link to post
Share on other sites

Nie mówię że w kraju tylko za granicą nikt tego nie kupował bo była dużo lepszych sprzętów. Jak porównujesz to porównaj do marantza itt rottela pioniera onkio harmana b&o itd itp. Porównuj konstrukcje a AB do takich samych a nie początku konstrukcji w klasie D

Link to post
Share on other sites

 

 

Nie mówię że w kraju tylko za granicą nikt tego nie kupował

Czyli tak: za granicą nikt tego nie kupował, dlatego były zamówienia na eksport. Gdyby na zachodzie jednak się sprzedawało, zamówień by nie było.

 

Jak jest z Twoją logiką? W tamtych latach dewizy były świętością i jak była możliwość eksportu, to rynek wewnętrzny odchodził na taki plan, że przez lornetkę go nie było widać. Państwo tak kochało dewizy, że wymyślono bony dolarowe, aby czasem obywatel nie trzymał tych cennych papierów w domu. Jeśli pracował w delegacji za granicą, państwo wypłacało mu w bonach, a dolary zatrzymywało sobie.

 

Koniec lat siedemdziesiątych i lata osiemdziesiąte to produkcja zestawów wieżowych. Ostatnią serią była SSL-500 / 700 eksportowana do Niemiec, gdzie zdobyła uznanie dzięki dobrej jakości przy przystępnej cenie.

 

Zaraz napiszesz, że to nie prawda, bo Niemiec tylko z górnej półki kupuje. Dojdziesz do wniosku, że sprzedaż procesorów i3, i5 to praktycznie zerowe ilości, bo Niemiec tylko i7 kupuje.

Link to post
Share on other sites

To był jeden dwa modele koniec produkcji jak sam powiedziałeś a i tak nie były jakoś bardzo wybitne żeby konkurować z innymi firmami reszta to był szmelc. Popatrz na te z początku produkcji też były takie wyśmienite i dobrze? Jedno zamówienie do Niemiec to nie zawojowanie całego świata. Nie oszukujmy się wcześniej to były szmelc i loteria bo pchali do środka co było pod ręką. Komponenty były słabej jakości bo nie było dostępu do lepszych to co szło na rynek to był dramat. Przy exporcie jeszcze jako tako się starali.

 

Co nie zmienia faktu że teraz w cenie diory czy unitry można znaleźć wzmacniacz też z tamtych czasów ale innych firm i o parę klas lepszy. Jak już pisałem porównaj sobie wnętrza wzmacniaczy tych firm co wymieniłem i popatrz potem na schematy jakich używali rozwiązań za granicą a jakich u nas

Link to post
Share on other sites

A dlaczego się przyczepiłeś, że Diora miała konkurować z topowymi firmami zachodnimi? To nie był sprzęt z górnej półki i nigdzie o tym nie piszę. Po prostu miała swoje miejsce na rynku (działającym zupełnie inaczej niż dziś) i o to chodzi, aby z konkretnym produktem trafić w odpowiednią lukę.

 

A jak komuś nie podobał się sprzęt, to mógł w podobnych pieniądzach kupić wieżę z bazaru, która miała nawet pilota z trzema przyciskami. Czasem naprawiałem takie wieże, gdzie pierwsze otwarcie to szok: elementy w nieładzie lutowane chyba na czas w fabryce i aby jak najwięcej się zmieściło na centymetrze kwadratowym.

 

Diory też naprawiałem, wnętrze bez porównania. A przecież podobne pieniądze to kosztowało.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

No nie widzę żeby autor miał najlepszy możliwy wzmak dior i najlepsze kolumny jakie udało im się zrobić. Bo słowem o modelach nie wspomina wie zakładam że szału nie na więc raczej jest drama.

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Ta dyskusja nie ma sensu. Czy ktoś z Was słuchał tej Diory z tymi głośnikami i porównywał do np . Edfifierów czy innych zestawów komputerowych? Jeśli nie, to jak można się wypowiadać o jakości dźwięku patrząc tylko na parametry?

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Prawie jak apple vs samsung, a tylko chciałem uzyskać odpowiedź czy warto czy nie  :rotfl:  :rotfl:

 

Mam Diore 502 i gra naprawdę bardzo dobrze dla takiego normalnego człowieka, bassy są wyśmietnie, głośność i wszystko inne może też dlatego, że diora jest podpięta do xonara, nie wiem czy o tym wspomniałem wcześniej, tylko po prostu chciałem pójść w minimalizm i to wszystko :)

  • Popieram 1
Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...