Skocz do zawartości

Karta graficzna zalana sokiem


Recommended Posts

Witam, wczoraj w nocy potrąciłem szklankę z sokiem, który wylał się na obudowe, a przez otwory wentylacyjne u góry, na kartę graficzną (Radeon R9 270 od Gigabyte, jeśli to ważne). Monitor stał się czarny i wentylatory zaczęły szybciej pracować, po czym od razu odłączyłem komputer od prądu i zacząłem wycierać. Nie włączałem go od wczoraj, chcę żeby dokładnie wysechł. Całe pcb karty się klei. Niestety nie idzie sprawdzić czy komputer działa bo mój procek nie ma zintegrowanej karty. Nie mam pojęcia co teraz robić, próbować odpalić? Do serwisu oddawać za bardzo nie chcę. Jest szansa że będzie działać? Na gwarancji raczej nie jest, ma już 3 lata

Link to post
Share on other sites

Woda z mydłem ? Na pcb ?! Tylko i wyłącznie do takiego czyszczenia czysty alkohol czyli spirytus, pałeczki do uszu i każda, tylko kartę trzeba rozkręcić w drobny mak, ale to żadna filozofia, średnio ogarnięta małpa to robi. Spirytus ma to do siebie, że sam odparuje, a woda zostanie i elektronika zaśniedzieje.

Edytowane przez katystopej
Link to post
Share on other sites

To co zostało ubrudzone sokiem trzeba wymyć. Gorąca woda z mydłem po demontażu chłodzenia i dokładne suszenie karty. Suszarka do włosów dobrze się w tym sprawdza.

Trollujesz czy na poważnie o.O aż printscreena musiałem sobie zrobić :) Widzę, że masz status "ekspert" i piszesz takie głupoty...jeszcze zrozumiałbym jakbyś napisał o wodzie destylowanej - choć nie, to też nie rozwiązanie...

 

 

Do autora - mam nadzieje, że od razu po zalaniu odłączyłeś od zasilania zmniejszając szansę na powstanie elektrokorozji. Nie połączaj jej absolutnie do żadnego zasilania przed wyczyszczeniem. Kup Izopropanol. Jakąś starą szczoteczkę do zębów z miękkim włosiem albo lepiej porządną szczoteczkę do czyszczenia elektroniki, waciki i pałeczki do uszu i jedziesz (tylko uważaj żeby nie wyrwać elementów z płyty). Kartę rozkręcasz na części pierwsze - wszelkie thermale gąbki etc zdejmujesz bo izopropanol je rozpuści i czyścisz. W zależności jak daleko zaszła elektrokorozja i czy dostała się pod elementy - albo odratujesz kartę albo nie. Jeśli zagnieździła się pod elementami konieczna będzie kąpiel w wanience ultradźwiękowej (choć i ona nie gwarantuje 100% pewności). Ogólnie z zalaniami to loteria czy się odratuje i na jak długo.

Edytowane przez drathir
Link to post
Share on other sites

@@katystopej

Woda odparuje w ciągu kilku godzin. Po podgrzewaniu do 60-70C nawet w ciągu kilkunastu minut.

 

@@drathir,

Nie masz pojęcia o czym piszesz, reagujesz jak typowy amator co jak tylko usłyszał "woda i elektronika" to mu ciśnienie skoczyło.

Coś tam wspominasz o wodzie destylowanej, po co destylowana skoro jej przewodność nie ma znaczenia dla niepodłączonej elektroniki. Czyściłem tak mnóstwo sprzętu elektronicznego, nigdy nic się nie stało bo nic się nie może stać pod warunkiem dokładnego wysuszenia.

 

Izopropanol dobrze rozpuszcza ale jest ciężki w użyciu jeśli czyścimy całą kartę. Zakładam z góry że on go nie posiada a nawet jeśli kupi to istnieje ryzyko niewłaściwego użycia. Szczoteczka do czyszczenia PCB to również ryzykowny sposób, chwila nieuwagi i możliwe oderwanie małego rezystora lub kondensatora.

  • Popieram 2
Link to post
Share on other sites

Gwarancja w takiej sytuacji ? Nawet serwisy telefonów używają lup a nawet mikroskopów. To nie wina firmy, sprzętu ale użytkownika.

 

Co ja bym zrobił w tej sytuacji z punktu widzenia zwykłego użytkownika z małym polem manewru. To co zrobiłeś czyli napisał na fora i zbierał różne porady. Walczył bym ze sobą czy ryzykować dalsze używanie tej karty nie wspominając w ogóle o próbie jej użycia.

Twoja decyzja i ocena sytuacji. My nawet nie widzieliśmy tego jak to wygląda.

 

Wody bym się obawiał. Nie wiem jak wygląda budowa tej katy i jej zalanie. Sok a sok i zalanie a zalanie to różnica. Jeżeli się da to nie używaj wody tylko sam denaturat i nie "polewaj" tylko delikatnie coś nasącz i przecieraj. Rozebrał bym kartę na ile się da ale gąbek (podpórek) bym nie odrywał. Jeżeli woda jest konieczna to użył bym dość ciepłej wody bieżącej i opłukał kartę potem pomagając sobie delikatnie gąbką, szmatką i jakimś średnio miękkim pędzelkiem. Po wstępnym obmyciu i osuszeniu obejrzał bym czy nie ma widocznych uszkodzeń i przetarł delikatnie gazą i denaturatem. Miejsce uszkodzenia mojego routera wyłapałem dopiero z pomocą szkła powiększającego (nie był zalany).

Denaturat dobrze wiąże wodę i nie jest zbyt agresywny oraz szybko odparowuje.

Osuszyć. Można się wspomagać suszarką ale nie zbyt mocno. Odległość na wyczucie i nie przesadzić z zbyt gorącym powietrzem. Suszenie zajmie sporo czasu bo nie wiadomo gdzie w jakim zakamarku siedzi wilgoć. Karta musi się wyleżeć w jakimś ciepłym i przewiewnym miejscu. Wentyle może przeżyją ale trzeba będzie je jakiś czas pilnować lub wymienić na jakąś alternatywę.

 

Trzeba rozebrać i obejrzeć całego kompa bo nie wiadomo gdzie i na co jeszcze nakapało.

Inne alternatywy to oddanie karty do serwisu i ocena kosztu sprawdzenia i naprawy w skrajnym przypadku mniejsza niż spalenie całego kompa lub ważnych i drogich podzespołów łącznie z zasilaczem i uszkodzenie instalacji elektrycznej domu.

Zakup innej karty. Jeżeli jednak reanimujesz swoją kartę to nie zostawiaj kompa bez nadzoru. 

 

Moja aktualna karta ma wizualnie zupełnie odmienną ... strukturę PCB. Wygląda jak by miała trzy widoczne warstwy. Te skrajne przypominają pleksę (góra, dół). Niby jest to zgrzane, sprasowane ale istniało by ryzyko podcieknięcia cieczy i odparowanie jej stamtąd byłoby bardzo trudne.

Od biedy zobaczysz to tu https://imgur.com/a/Tywx7

 

Edytowane przez grzegorz75
Link to post
Share on other sites

Bez przesady, puszka kontaktu ze szczoteczka kosztuje ok. 30zł

https://www.tme.eu/pl/details/prf-6-68_520/preparaty-chemiczne-do-prac-lutowniczych/prf/prf-6-68520/

https://www.tme.eu/pl/details/prf-brush/preparaty-czyszczace-i-konserwujace/prf/

 

Używam tego w serwisie i idealnie się spisuje. Ewentualnie nada się kontakt ipa oraz miękka szczoteczka. Wody raczej bym nie używał bo może spowodować korozję metalowych elementów.

Link to post
Share on other sites

 

 

Wody raczej bym nie używał bo może spowodować korozję metalowych elementów.

O wiele zbyt krótki czas kontaktu z wodą na korozje.

Sprejem może rozpuścić sok ale go nie spłukać dokładnie. I drugi problem to że niektóre preparaty tego typu rozpuszczają emalie izolacyjną.

Link to post
Share on other sites

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...